Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juppiterrr

Chora sytuacja :/ Chora rodzina i pomysły ojca!!

Polecane posty

Gość juppiterrr

W dzieciństwie byłam molestowana, miałam problemy z akceptacją siebie, od dziecka cierpię też na nerwicę lękową, którą stwierdził niedawno psycholog. Moja rodzina poza rodzicami i siostrą to banda oszołomów zapatrzona w siebie. Pozoranci i ignoranci. Bardzo mnie skrzywdzili opowiadając do obcych ludzi za moimi plecami różne rzeczy. Że jestem dziwolągiem (bo mam własne zdanie i mówię co myślę? ). Kuzyn od dziecka mnie nienawidził (wyzywał od kretynek, upokarzał na każdym kroku) Teraz jest księdzem (skurwiel). Siostry, które siedzą za granicą nigdy nie pomogły chociaż bardzo je prosiłam. Kiedy sama wyjechałam za granicę one zaczęły opowiadać do obcych ludzi,że i tak sobie nie poradzą i liczą na to,że wrócę do kraju tam gdzie moje miejsce. Ciotka (siostra taty) pożyczyła od mamy dużą sumę pieniędzy i nawet jej nie odwiedziła kiedy leżała w szpitalu po ciężkiej operacji. Kiedy mama upomniała się o pieniądze bo były nam potrzebne a oddawali 2 lata (miały być pożyczone na miesiąc) wtedy ciotka z wujkiem obrazili się na mamę. Moja rodzinka to czuby. Opowiadaja ludziom kłamstwa o tym jacy to sa bogaci i jak ich dzieciaki ustawiły się w życiu. Jedna kuzynka przez łóżko 'awansowała'....druga robi czarnym laski za oceanem. Koszmar! No,ale do czego zmierzam...powiedziałam ojcu,że chcę zacząć leczenie u psychoterapeuty (nerwica lękowa) a on mi na to,żebym nie wymyślała głupot i sama sobie chorób (no kurwa!!! ręce mi opadły jak to usłyszłam. Jak ktoś ma nerwicę lękową to wie czym się charakteryzuje ta choroba). Powiedziałam,że w tym roku nie jadę na Wigilię,bo nie będę stwarzała pozorów...'On mi na to,żebym nie robiła z siebie dzika i mam jechać!' Rodzina świrów...najchętniej zabiliby mnie naleśnikiem a on każe mi tam jechać. Nawet psycholog odradził mi tam wizytę,bo stwierdził,że są dla mnie toksyczni. Mam 24 lata a Ojciec kieruje moim życiem!!! Nie stać mnie na to,żeby wyprowadzić się z domu,ale już kurwa nie wytrzymuje !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
że i tak sobie nie poradzę*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkhu
mam tak samo prawie tyle ze to moja matka opowiada huj wie co na moj temat i jak to oni niemaja(wyprowadzilam sie majac 16 lat) i tez mi dupe obrabia niczym sie nieinterere i tez ciagnela niejedemu ps mieszkam za granica a tu wiekszosc polek sie kurwi az mi wstyd ze mam taka matke;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
dzisiaj mój stary urządza nam wspólną kąpiel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
no to serio przesrana sytuacja :/ Ja się nie wyprowadzę,bo nie mam za co. Prowadzę własny biznes,ale kiepsko prosperuje i dodatkowo studiuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
spadaj podszywie. Najlepiej cieszyć się z cudzego nieszczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarkoVanDizel
Rozumiem Cie, tez mialem toksyczna rodzine, ale w pewnym momencie przestalem jezdzic na zloty :D Jak chcesz to Cie przygarne :) Spokoj psychiczny zagwarantowany, bo wiem na czym polega zycie - chodzi o to, zeby bylo fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Niestety rodziców się nie wybiera...najważniejsze,że masz własne poczucie wartości,a resztę olewaj do póki się nie usamodzielnisz to ,,pal głupa" i miej to gdzieś co kto mówi o Tobie....Dobrze ,że wiesz już z kim masz do czynienia...Radzę Ci na ten moment przytakiwać i robić swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
no,ale nie potrafię przytakiwać. Mam jechać tam gdzie mnie nie chcą i najchętniej by mnie rozszarpali ze wzajemnością?? nie pozwolę się upokarzać, mam swój honor. Kolejna sprawa jest taka,że nie mogę podzielić się opłatkiem i obściskiwać ludzi, którzy wbiją mi nóż w plecy jak się odkręcę. Tylko dlatego,że ojciec mi każe mam pozwolić na to,żeby ktoś pluł mi w twarz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
jem kupę. smaczna :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juppiterrr
ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×