Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość knight night

Znów mi źle! Czy to się kiedyś zmieni!

Polecane posty

Gość knight night

Dlaczego ciagle ogarniają mnie stany smutku, otępienia, niepokoju...Dzis czuje przede wszystkim niepokój potem smutek. Czy kiedys będe odczuwac przyjemniejsze stany! Jak się pocieszyc, nic mnie nie cieszy, nawet slodycze, ktore uwielbiam. Najchętniej zanurzylabym sie w pierzynke, zamknęła oczy, włączyła cicho muzyke, najlepiej instrumentalna, głos ludzki mnie drażni a słowa dekoncentrują, i rozpoczeła proces marzeniowy. Tylko podczas marzen czuje ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knight night
Dlaczego kiedy jestem w tym stanie nikt sie do mnie nie odzywa, nawet tutaj! A kiedy jestem zajęta i nie mam czasu na nadsluchiwaniu swoich stanów, nagle wszyscy chca ze mną kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knight night
Boże jak mi źle!!!!! Nie wiem, co robic ze sobą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knight night
dlaczego akurat mnie to spotyka, dlaczego nie jakiegoś chama, który na to zasluguje! To niesprawiedliwe, że niektorzy muszą sie męczyc inni zyją szczęśliwie!!!! Co ja takiego zrobiłam, ze musze przez to przechodzic! Teraz zebralo mi się na płacz, jestem jakas niezrównoważona emocjonalnie, nie chce takiego życia, nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz !
Czy myslisz że tylko jedna tak masz .Kazdy dzwiga swój ciezar . Co Cie spotkało złego że tak zle oceniasz siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość knight night
Odkąd sięgam pamięcią zawsze było mi źle, jednak kiedyś miałam powody by nie czuc sie dobrze, rózne problemy, przykre sytuacje w życiu...ale od 3 lat jest po prostu tragicznie, czuje że stoje wciąz w tym samym miejscu, zadnego kroku do przodu, z błahego powodu potrafie sie załamac, jest nadwrażliwa, wystarczy, że ktoś krzywo na mnie spojrzy a dzień mam zmarnowany, zaczynam dochodzic do wniosku, ze sama z tego nie wyjde, jednak boje sie udac do specjalisty. Prawie codziennie przechodze katusze, poczucie krzywdy, ciągle sie o coś obrażam, jak male dziecko, ciagle zazdroszcze innym, mam wrazenie, ze wszyscy są happy, tylko ja nieszczęśliwa. Nie mam zadnych celów, więc nie wiem dokąd isc, w ktorym kierunku, stoje bierna i patrze jak mi zycie ucieka. Tyle czasu łudziałam się, ze kiedys sie zmienie, teraz juz wiem, ze nie jestem w stanie tego zrobic. To "coś", co mnie opetało jest silniejsze ode mnie. Teraz siedze tu i pisze sama ze sobą, moje życie to dno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga asfaltowa
mam dokładnie to samo. Chętnie bym Cię wysłuchała, ale dokładnie wiem co chcesz wyrazić. Żadnej rady czy pocieszenia nie mogę Ci dać, bo sama się męcze i nie wiem co robić. Jedyne co mogę to łączyć się w bólu i życzyć radośniejszych stanów. Ja krótkimi chwilami wierze że jeszcze nadejdą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×