Dramat posłanki Grodzkiej!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anna Grodzka - pierwsza transseksualna posłanka w Polsce ma poważny problem. Damski, aczkolwiek po części wynikający z męskiej przeszłości, a mogący wpłynąć na jej sejmową działalność. Codziennie stając przed szafą, miliony kobiet wypowiadają sakramentalną kwestię: "nie mam co na siebie włożyć". Nie inaczej jest z Anną Grodzką. Szkopuł w tym, że dylemat ten nie wynika z niezdecydowania, czy nadmiaru ubrań, lecz ich poważnego niedoboru... Częściowo winę ponosi za to jej wcześniejsze "ja". No bo jak wcisnąć męskie gabaryty w damskie fatałaszki? Przecież mimo zmiany płci i kuracji hormonalnej część rzeczy się nie zmieniła. Rozmiar buta 43, przy wzroście 188 cm, to całkiem sporo, jeśli rzucimy okiem na dział z żeńskimi ubraniami. A właśnie z tym boryka się codziennie Grodzka. - Stylista mi nie potrzebny. Najlepszym rozwiązaniem byłby krawiec, który szyłby specjalnie na moją miarę - mówiła w rozmowie z "Faktem" niepocieszona posłanka. Dziennikarze gazety przypominają fragment filmu "Trans-akcja", w którym Grodzka rozgląda się na targu za butami i ubraniami dla siebie. - Te klapki są w rozmiarze 43? - pyta sprzedawczynię i zaraz sama sobie odpowiada: "nie ma, no nic, taki los". Podobnie sytuacja wygląda w sklepie odzieżowym. - No nie wiem, za wąska, niestety - komentuje Grodzka mierząc tunikę. Teraz przed panią Anną kolejne wyzwanie - jak dobrze prezentować się w sejmie mając ograniczoną liczbę ubrań. Najprościej byłoby pożyczyć coś z działu męskiego, no ale nie po to posłanka przechodziła przez gehennę operacji i kuracji hormonalnych. Może więc znajdzie się jakiś krawiec, który chwyci igłę w dłoń, a także szewc dziarsko dzierżący kopyto. I tu pytanie, które w imieniu Anny Grodzkiej (z domu Ryszard) kierujemy do rzemieślników wszelkich płci i wyznań: pomożecie? Wszyscy jej powinni pomóc!

żeby robić dramat z transa a nie zauważać w jakiej biedzie zaczyna żyć społeczeństwo. Temat zastępczy dla głupich - w tym się wyspecjalizowano do granic możliwości.

cza spowrotem kutasa i torbe przyprawić , potem wizyta u psychiatry. Z chłopa bez jaj zrobić znowu chłopa z jajkami. :D:D:D:D:D I po kłopocie. :P A jak lubi robić lody to poseł Biedroń i Palikot są chętni. :)

10/10.