Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamciaaa123

Jak przbiegają wizyty Ojca u dziecka?

Polecane posty

Ciekawa jestem jak inni Ojcowie poczuwają sie do uregulowanych wizyt.Mam na myśli Ojców którzy jakkolwiek kontaktują sie z dziećmi. U mnie Ojciec przyjeżdża raz na trzy miesiące zabierze dzieci do kina czy do Mc Donalda po czym jego konkubina wypomni dzieciom ile kasy na nie wydała, ojciec wypomni ile kosztowała go podróż do nich, po dwóch godzinach odwiozą do domu i pojadą. Poprostu ŻAŁOSNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był czas że przyjeżdżał sam i autobusem wówczas jego wizyty były monitorowane przez jego konkubine. Kasą też sie nie rozrzucał ale kiedy zaczeła przyjeżdzać z nim konkubina cierpią na tym dzieci.Nie mogę nic z tym robić bo wogóle nie bedzie przyjeżdżał i wtedy będzie że ja nie pozwalam na odwiedziny. Kurcze jakie to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak ja widzę. Dzisiaj udała że mnie nie widzi. Dzieci ucieszyły sie z tej wiyty bo narobiły sobie nadziei. Maluchy jeszcze dużo nie roumieją oco w tym wszystkim chodzi ale mam nadzieje że kiedyś spojrzą na to realnym spojrzeniem i wyciągną z tego zdrowe wnioski. Póki co nie jest mi łatwo przekonać je aby nie robiły sobie zbyt dużych nadziei względem taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdfdsfsd
tylko na kase patrzysz. Żałosna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie mam pytanko jedno
po czym jego konkubina wypomni dzieciom ile kasy na nie wydała, ojciec wypomni ile kosztowała go podróż do nich, Przepraszam ale komu wypomni? Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do babeczki w kropeczki
jaki Ty jestes rodzaj? męski? żeński? czy nijaki??? wszędzie musisz wtrącic swoje 3 grosze? aczkolwiek twierdze,ze mądrze piszesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm ja Ci powiem
u mnie to wygląda tak, że moja córka co 2tyg jeździ do jego rodziców, bo on jest zajęty imprezowaniem, wyjazdami w góry, ze swoją nową dziewczyną. Gdyby nie to, że córka jest przywiązana do swoich dziadków, już dawno wniosłabym sprawę o uregulowanie spotkań sądownie (teraz się dogadujemy na telefon ale wiem, że gdyby mu przyszło odwiedzać czy brać małą 2x w tyg+ co 2 week +połowę wakacji/świąt/ferii tak jak to zwykle ustala sąd, miałabym wreszcie święty spokój, bo by mu się nie chciało). Także witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie rzeczy mówią do dziecka, mi nie powie bo wie że zaraz go zgasze. Nasze wizyty były uregulowane sądownie. Dzieci mają dopiero 9,7 i 4 lata i uważają że tata jest najwspanielszy na swiecie bo pokarze sie raz na kilka miesiecy , przywiezie reklamówke słodyczy,stare używane ubrania i zabawki, powie dzieciom, kiedy przyjedzie następnym razem i nie przyjedzie a dzieci czekaja i płaczą obwiniając mnie za to że taty nie ma. Alimentów nie płaci bo nie ma pieniędzy a pracuje i zarabia około trzech tyś, jego konkubina ma około 20 tyś miesięcznie i jest im cięszko. Porostu poraszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim pomaranczowy
Ty mamcia pisze się tyśęcy? czy tysięcy? bo mnie się wydaje, że raczej to drugie. Więc skrót od tysiąca to tys, a nie tyś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to wcale a nie wygląda, bo dzieci tak się boją ojca, że w ogóle odmawiają spędzania z nim czasu, a ja znając porywczy charakter eksa nie mogę z czystym sumieniem pchać dzieci w jego stronę. Chociaż absolutnie nie buntuję córek. Eks co prawda dopytuje sporadycznie o kontakty z dziećmi ale one tak bardzo nie chcą :O Pytałam nawet psychologa co z tym zrobić i nie kazał na siłę zmuszać do spotykania się z ojcem, bo może to odbić się zbyt dużą traumą w przyszłości :( Wiem, że nie na temat napisałam, ale w sumie nie wiem co dalej mam robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×