Jak mam byc szczęśliwa gdy rodzice non stop mnie poniżają, mówią że jestem

psychiczna i powinnam brać prochy i tym podobne.. czuje sie z tym okropnie, robią ze mnie wariatke. ojciec najpierw mówi ze mam sie wyprowadzać bo jak przyjedzie to mnie zabije i do piwnicy wrzuci a za chwile " kochana coreczko przeciez nic nie mowilem... '' i udaje takiego cudownego ojca.. Boze ja mam dosyc, a nie moge nic zrobic! Uwazaja ze mam swietnie w domu,spokoj a wszystko wymyslam! Moze i faktycznie staje sie dziwna przez nich, sama od siebie bym taka nie byla ale do nich nie dociera. Mam 17 lat i zawalilam rok w gimnazjum ;( teraz jestem w liceum, w 1 klasie.Nie moge nic zrobic....

up.

chyba nie myslicie ze to prowo ?:(

mam taką koleżankę w klasie, że tak powiem na to zlewa, zaczęła wszystko obracać w żart i nic do siebie nie bierze, może powinnaś spróbować albo jak nie to powiedz im to w twarz, najlepiej wykrzycz i sobie nie żałuj epitetów,

tak samo robiłam wczoraj i wiesz co? olał mnie i tylko wyśmiał.. nic do niego nie trafia. czuje sie jakbym była wariatką którą wszyscy olewją,nikt nie traktuje poważnie.a tak zyc sie nie da. codziennie jestem wyzywana o byle co(doslownie)od kurew,szmat itp.. nic nie robie, siedze w domu z nikim sie nawet nie spotykam,a ze posiedze przed tv czy cos to chyba normalne.. do kompa tez nie mam regularnego dostepu. oni mi cholernie zatruwaja zycie:(. sapy maja o wszystko i o nic. nie czuje sie na rowni z innymi nastolatkami.bardzo chcialabym nie miec tak poranionej psychiki..

weź nie gadaj głupot ja mam za kilka dni 15 lat i raka, coś strasznego ale nie uważam że jest to kara ale sprawdzian, czy sobie poradzę, jak jestem silna, może dla ciebie też ?? już niedługo skończysz 18 i będziesz mogła się wynieść do babki cioci wujka cokolwiek :)

danonek - wspołczuje Ci bo choroba to coś strasznego. Raka nie miałam ale chorował mi zoladek i jelita, pamietam jak cierpiałam, ruszać sie nie moglam, spac nie moglam, skręcało mnie na boki,wymiotowałam,nie jadłam.Ale to nie znaczy ze ja tez nie mam problemow.. gdybym miala rodzine to bym sie wyniosla,a nie mam zadnej. z ojca strony na wsi zaklepanej dechami mieszkaja alkoholicy,sama melina, rodzicow ojciec nie ma, z matki strony tak samo ma 3 rodzenstwa w tym 2 za granicą,nie maja z nami kontaktu , a jej jedna siostra jest na miejscu i tez ma nas gleboko gdzies.jest alkoholiczka,prostytutka(tak wiem co pomyslicie skoro mam taka rodzine) , jestem zdana tylko na siebie, mam brata ale on tak samo ciagle mnie wyzywa, bije.. ból psychiczny jest czasem o wiele gorszy niz ten fizyczny i jesli masz komfort psychiczny,normalnych rodzicow to zazdroszcze...

zdobądź kontakt do tych za granicą i znikaj :)

dzięki Ci za rady, ale to nie jest takie proste jak sie wydaje oni nie chca miec kontaktu z nami bo rodzice sie ze wszystkimi kloca, wszystkich do siebie zniechecaja, nienawidzą wręcz nas-nie tylko ich ale i mi i bratu sie obrywa, tylko ze akurat po jego stronie stoi ojciec,pozwala na bicie, ponizanie..

a ja tutaj czuje sie niepotrzebna, bezbronna( bo fizycznie jestem bardzo slaba) , zeszmacona, nie mam w nikim oparcia. Dziadkowie nie zyja, bo moglabym przeprowadzic sie do nich gdyby zyli. Mieli piekne duze mieszkanie.tylko ze watpie aby ktokolwiek za darmo na dluzsza mete mialby utrzymywac mnie.

up

widać,że wszyscy mieli udane życie i nadal mają i nie wiedzą co to ból sprawiany przez najbliższych .. nie to nie nie musicie mi nic doradzać.. jak sobie nie poradzę to sie po prostu zabije...... Za rady wyżej napisane, dzięki. pozdrawiam:)

a pozniej poszukaj pracy jakiejkolwiek i sie wynies. ja mialam sajgon przez babcie. do dzisiaj mam problemy psychiczne przez nia ale powoli staje na nogi

chcą mnie sprzedać do burdelu.

tesciowa do swoich dzieci mowi ze sa glupki ;-( szok!!