Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taki fajny temat

problem z dorosłą córką

Polecane posty

Chce być dorosła? Pokaż jej jak dorosłość wygląda. Dla niej dorosłość to legalne chlanie i nie słuchanie cie... A to bardzo dziecinne. Mi się wydaje, ze ta rozpiska i policja to świeny pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSka;)
mam to samo dobrze mówi,wystaw jej manele za drzwi jak odmówi zarabiania kasy jak normalny dorosły człowiek,a jak wróci z policją to powiedz policjantom że ty nie masz obowiazku utrzymywania 20 letniej dziewuchy,dziwie się im bardzo jacy są tępi z prawem... mogłaś ja utrzymywać do 18 r.ż ale po ukończeniu pelnoletności powinna zająć się jakąś pracą a nie żerowaniem na rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
IlonkaNT A wiesz co? Ja jestem w jej wieku. Też uczę się zaocznie w liceum(wcześniej skończyłam zawodówkę, więc nie z lenistwa). W pierwszym roku pracowałam. Teraz od kwietnia jestem na bwzrobociu i kiepsko znaleźć pracę z wolnymi weekendami, więc krucho z kasą. Jednak u mnie jest jakość inaczej. W domu ja robię to co robiła mama. Mam pięciososobową rodzinę. Sprzątam, piorę, gotuję prasuję i wszystkie tym podobne czynności, uczę się( jestem piątkową uczennicą i się dużo uczę) i jeszcze codziennie szukam pracy. Od rodziców za to dostaje ciuchy typu kurtka, buty, bielizna i jakieś potrzebne, a nie tak że o bo mi się podoba to muszę mieć. Na szkołę nie dostaje. Szkoła darmowa, ale na każdy zjazd potrzebuję około 70zł, z czego 44 to bilety, reszta jedzenie tanie... A jak to robię? Piszę pracę z polskiego i angielskiego, na tym zarabiam. Czasem jakieś imprezy są gdzieś jak mam wolny weekend to dorabiam jako kelnerka. I tak mi wstyd jak cholera, że dorosła pannice muszą rodzice utrzymywać. Ja mam do nich wielką wdzięczność ......... to super,gratuluję,nie zmienia to jednak mojej sytuacji ani odrobinę. moze cos byś doradzila? mamtosamo odciąc od kompa , pokój od prądu , odciełabym nawet ciepłą wodę i ogrzewanie , zabrała komórkę , jeśli jest na ciebie , , jak wraca pijana zadzwonilabym na policje , nie wpóściła do domu ... odciać do kompa mogę.bo komp jest u mnie w pokoju. tylko ze niewiele to da. bo nieraz tak robie i ona się tym nie przejmuje,zreszta albo spi albo jej nie ma .jak cche na kompa to idzie po kolezankach. pokoju od prądu nie da się odciąć,głowne bezpieczniki sa w przedpokoju.dom jest podzielony na 2 strefy "prądowe) i gdybym wyłączala jej bezpieczniki to i lodowka by nie chodzila itd. zreszta to i tak fizycznie niemozliwe. ciepłej wody i ogrzewania tez nie da się wyłączyc bo wtedy i ja bym nie miala. to w mieszkaniu jest niemozliwe ,chyba nigdzie to jest niemozliwe zeby odłaczyc 1 pokój. a nawet jakby to po wode sie chodzi do lazienki i kuchni,mprzeciez woda nie jest w pokoju.ogrzewania tez nie da się wmieszkaniach spoldzielczych ani zadnych innych podielic i wyłączyc jakąąs czesc. ja wiem jak to brzmi , ale wiem też ,ze półśrodkami niczego nie uzyskasz . Dziewucha nie ma wstydu ani ambicji za to jest pasożyemem i darmozjadem . wiem rzez co przechodzisz , bo sami przez to przeszliśmy . z tym akrat sie z toba w 100% zgadzam. na domiar złego jestem w tej "walce" sama,nie mam zadnego wsparcia. MSka;) to jest twoja wina widzisz sama piszesz że jej pozwalasz chodzić czesto na jakieś imprezy, NIE POZWALAM!!! i nie pisz ze to moja wina,bo to nie jest moja wina bo nigdy nie zgadzałam się na takie zachowanie ani tego nie tolerowałam. przychodzi pijana do domu a ty nie reagujesz. jak wraca w nocy to ja zazwyczaj spie wiec jak mam reagowac? moge dopiero rano jej cos powiedziec i tak zazwyczaj sie dzieje no i zaczynaja sei niepotrzebne nerwy i awantury. daj jej troche zakazów, DAJĘ!! ale chyba nie czytasz teog co pisze-ON A MNEI WOGOLE NIE SŁUCHA,MA MNIE W DUPIE!. i nie pis ze na to pozwalam bo nie pozwalam tak trudno zrozumiec.? sorry,ale dziwie się jak ktos pisze ze to moja wina,tym mi nie pomagasz a jeszcze bardziej dołujesz. obwinianie kogos to naprawde nic miłego a ja akurat nei czuje sie winna bo nigdy jej na to nie pozwalałam ale ona nie ma do mnei szacunku i do moich zasad,pisze to zhyba juz 10 raz. [zgłoś do usunięcia] IlonkaNT Wiem, że to drastyczne co napiszę, ale myślę, że by poskutkowało: spisz wszystko z czego korzystała. Dosłownie wszystko. Weź rachunki podziel na pół, spisz jakie jedzenie jadła, ile szamponu zużyła. Wszystko spisz i dokładnie wyceń. Zrób dwie kopie. Pokaż jej, powiedz że to rachunek najmu. Nie będzie chciała zapłacić to idź na policję, że Cię okradła z tego. Zawsze możesz wycofać sprawę. Ważne żeby do niej dotarło ile to jej spoko życie kosztuje i jakie są tego konsekwencje dzieki kochana Ilonki, ale tak wlasnie zrobiam. wyszło ok 700 zł. i tyle od niej żądam. ale ona ma to w d. a policja się tym nie zajmie.nawet sprawy nie założą. tylko mnie wysmieją.musialabym znalezc jakis paragraf na to i tym się posłużyć.ale chyba nic takiego nie ma. to sa tylko moje kłopoty a policja ma to tez w d. kizedys znajoma chciala załozyc sprawe o stalking bo ja przedladował facet ktorego poznala na serwisie radnkowym ale nawet się nei spotkali tyle ze nzlai sie ok miesiac i fotki rozmowy tel,itd... ale ona w ostatniej chwili odmowila spotkanie bo cos jej wypadło i facet dostał takiego amoku ze zaczał ja przesladowac,grozic jej i jje małemu dziecku ze cos sie im stanie itd ze stanie sie cos najgorszego,mtakie teksty to policja nawet sie tym nie zainteresowala,powiedzieli ze moze go scigac na stopie cywolnej,czyli sama musi załozyc sprawe podac jego pesel,dane itd oczywiscie takich danych ona nie znala. policja takimi "błahostkami" JAK moja sprawa sie kompletnie nie zajmuje. to co napisalam wczesniej"pieniądze ma dzięki puszczaniu się" to nie dokonczyłam(zjadło mi) teraz koncze bo tak ktos napisał-NIE O TYM TEMAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
mamtosamo już widże jak takie codzienne gadki działaja na kogoś kto wszystko ma gdizes i kto jest po prosutu na nie uodporniony . jak anrazie to jedyny logiczny spoób ktory moze dac efekty i jestem za. tylko moze to potrwac latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochchc
wpisz w google "wymeldowanie niechcianego lokatora" to jeden z rezutlatów: http://forumprawne.org/prawo-administracyjne/204213-jak-wymeldowac-niechcianego-lokatora.html nie wiem jaka jest wasza sytuacja prawna, kto jest właścicielem mieszkania itd. Poszukaj na necie, mozesz isc do prawnika po porade. Albo zgłosić się na policję, że córka pełnoletnia wraca do domu pijana i wszczyna awantury. Zgłoś pare skarg, a potem wystąp o jej wymeldowanie (będziesz miała te sakrgi i protokoły z policji jako powód) A najlepiej pozwij ją o alimenty, niech ona na Ciebie płaci. A jak już nie masz cierpliwości, a tłumaczenia nie pomoagają, zmień zamki, a dziewuche spakuj i toboly wystaw za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
ochchc wkoncu jakas fachowa rada. dziekuję. to rzeczowe co piszesz. oczywiscie tez mialam takie mysli i nadal mam. wymeldowanie,wniosek o alimenty. wlasnie takich-czyli rzeczowych i legalnych metod - poszukuję. dziekuję za rade. poszukam w necie i przeczytam link. a co do prawa to mieszkanie jest spoldzielcze po moich rodzicach,ja jestem głownym lokatorem,ona jest zameldowana.poza nami nikt nie mieszka. ja jestem na bezrobociu od 3 lat ,wczesniej prowadziłam wlasną dzialalnosc ale musialam zamknąć bo nie było dochodów. szukam pracy ale jestem po 40 i nie ma ofert. zyje z zasiłków ,czasami cos sprzedam na allegro,itp ale to starcza tylko zeby przetrwać.za duzo,by umrzec,za mało,by żyć. teraz jestem na takim kursie ktory byc moze poprawi moja sytuacje i da mi prace ale to dopiero za kilka miesiecy. zreszta wlasciwie neiwazne czy ja mam pieniadze czy nie,sama sobie poradz,ewazne by ona wzieła odpowiedzialnosc za swoje zycie. a ona jest mloda,zdrowa,uczyc jej się nie chciało,słuchac mnie nie chciało i pracowac tym bardziej. najlepiej zyc na koszt ubogiej,samotnej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Multimedia
Autorko, a moze po prostu nic nie kupuj do domu. Zadnego jedzenia (Ty jedz na miescie Albo kup sobie tylko dwie bulki, Kilka plasterkow wedlinyczy sera). Szampon czy mydlo trzymaj u siebie w Pokoju. Zaloz zamek do swoj ego Pokoju, by gowniara nie mogla Ci niczego podebrac. Wlasciwie bedzie miala tylko each nad glowa I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytam calosci, ale mam pytanie - dlaczego ma klucz u siebie w zamku? to twoje mieszkanie, ona jest na twoim utrzymaniu i powinna siedostosowac do panujacych zasad. wymontuj jej zamek, jak zamontuje spowrotem to drzwi wymontuj. nie kupuj jedzenia na zas, tylko tyle ile dla ciebie jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilenka
Bardzo współczuję pasożyta. Ja od szesnastego roku życia poszłam myć gary żeby rodziców odciążyć, nawet by mi się ńie śniło takie postępowanie. To JA pomagałam, już jako dziecko. Myślę że powinnaś być bardziej wymagająca i nie dać się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
witam. Multimedia w zasadzie to prawie tak się dzieje. bardzo mało kupuję ale wszystkiego nie da się przed nią schowac.np papier toaletowy czy proszek do prania,przeciez nie bede z tym wszystkim chodziła. to tak się latwo mowi ale w praktyce to niewykonalne. zresztą jest wiele innych rzeczy ktorych nie da się schowac. chodzi tez o opłaty,abonamenty (np abonament za energię ktory placi się niezaleznie od wykorzystania ale to jest jedna stałą oplata w zaleznosci od osób zameldowanych). tego wszystkiego nie da się podzielic i schowac. jestesmy w 1 domu i powinna byc jedna kasa,jedna kuchnia jedno gospodarstwo domowe. i jak ktos zajmuje pokój to powinien się dokladac. ja tu widze 2 ropzwiazania. albo sie doklada tyle ile ja obliczyłam, albo neich idzie na wynajem. tylko zadna opcja jej nie pasuje i ciagle sa awantury. Dlaczego Ja? dziekuj,etez tak staram sie robic.kupuje mało do lodowki.kiedys jak kupowałam wiecej to całe zapasy znikały,potrafila zaprosic kolezanki jak ja byłam w pracy.a drzwi,czyli zamek to pozostałosc po dawniejszym zyciu (kiedys zajmowalismy z mezsem ten pokoj u mamy dlatego mielismy zamek,potem po 5 latach od słubu złozylismyu sie dla mamy na 2pokojowe mieszkanie wlasnosciowe,razem z siostra tez.) dlatego to jest pozostałosc-poprostu jeszcze tego nie wymontowałam. ale zamek n a przyszłosc sie przyda, nei cche go usuwac,zabrałam klucz wiec jak się zamknie to ja i tak wejdę. Marilenka dziekuje kochana. ja tez od 18 roku zycia kiedy moj tata zmarł a mama zostala sama i biedna,ja lapałam sie robót dorywczych (kelnerka,eksedientka itd) zeby tylko mamę odciazyc. nigdy bym nie mogłą postepowac tak jak ona-chodzi o moja corkę,mam swój honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSka;)
do autorki: dopiero teraz przeczytałam co napisałaś do mnie wczoraj,i odpowiem ci tak,że moja mama jest zdolna do tego żeby wstać w nocy i nawet mi dać po łbie jakbym przyszła pijana do domu,mimo że jestem dorosła,dlatego nie mów że to nie twoja wina,przyznaj mi racje nie chce ci się zaczynać konfrontacji z nią,no ale niestety jak sie chce mieć ustawioną córke według swoich reguł i zasad no to musisz troszke swoich nerwów na to poświęcić,lub nie chce ci sie wogóle wstać,a mojej mamie by to nie przeszkadzało...moja mama jak powie krótko raz że nie mam prawa wrócić w nocy to nie mam bo wiem że ją stac na to żeby mi awanture zrobiła i nawet wyrzuciła z domu...przytrzymaj ja troche na smyczy,a jak sie bedzie sprzeciwiać to użyj siły jak moja matka,zobaczysz że jej sie odechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtosamo
pewnie ,ze tak . Samo gadanie nic nie złatwi , myślisz ,ze mi sie serce nie krajało jak zamknęłam drzwi synowi przed nosem jak miał w dooie nasze nazkazy ? Ryczałam rzewnymi łzami ale nie ma lekko . Z tego co widze, co ci ludzie pisżą to tylko chcesz gadać , żadnych innych działań nie chcesz podejmować . Ja to rozumiem wiem że ci tym bardziej cięzko bo jesteś sama , ale jeśli ograniczysz sietylko do gadania ona będize żerowała na tobie do twojej śmierci .a jeszcze jak z brzuchem do domu wróci - to co jej wtedy zrobisz ? tobie dizeciaka podrzuci a sama nadal bedize ise szlajać a ty siemódl ,zeby sie tylko na jednym skończyło . Wybacz, ze pisże tak obcesowo , ale ja wiem co to znaczy widzeić dizecko, ktoremu nic nie brakuje - tylko sie uczyć , pracować , wykorzystywać młodość , a patrzeć jak marnuje najlepsze lata młodości . przychodzi pijana po nocach ? drzwi na klucz . Awanturuje sie - dzwoń na policję . To jest cos zupełnie innego niż nieprorozumienia domowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
MSka;) no cóż pomysle nad tym ale wolałabym lagodniejsze i bardziej legalne rozwiazania zwlaszcza ze ona tak mysle potrafiłaby mi oddac a nie chce by dom stał sie patologią. mamtosamo wiesz jak wy jestescie we dwojke to jak nie ty krzykniesz to maz cie poprze a ja jestem sama,ona to wie i wykorzystuje. jakbym miala jakies poparcie w domu to jasne ze bym szybko rozwiązałą problem. ja chcę głownie zeby ona pracowała.jak ebdzie wstawac rano do pracy to nie bedzie miala siły na imprezy. siłowac się z nią nie bede. chodzi mi o rozwiazania prawne,czy jest cos w kodeksie jakis zapis moze ktos ise orientyuje zebym mogła tym się w razie czego w sądzie poprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
znalazłam takie cos http://www.rodzina.senior.pl/88,0,Obowiazki-rodzicow-wobec-doroslych-dzieci,4755.html głownie chodzi o ten zapis Sprawa druga: prawo do wspólnego mieszkania. Jeśli dorosłe dziecko może się samodzielnie utrzymywać, jego rodzice wcale nie muszą zgadzać się na wspólne mieszkanie w ich domu. Inaczej jest w przypadku, gdy dziecko znajduje się w trudnej sytuacji wtedy brak zgody na wspólne zamieszkanie jest oceniany przez sąd jako niezgodny z zasadami współżycia społecznego i w takich sprawach zazwyczaj staje on po stronie dziecka. Warto przy tym pamiętać, że dorosłe dziecko mieszkające razem z rodzicami ma obowiązek pomagać im w prowadzeniu gospodarstwa domowego, a jeśli ma dochody z własnej pracy, powinno „dokładać się do wspólnego rodzinnego budżetu. tylko jaka jest podstawa prawna tego gdzie to szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (..)
Tylko prawnie i na drodze sądowej cokolwiek coś uzyskasz. Siłowanie się z nią nic Ci i tak nie da, tym bardziej że zdaje sobie sprawę że wam się nie przelewa. Poszukaj miejsc gdzie uzyskasz darmowych porad prawnych. Różne instytucje powołane do pomocy rodzinie, udzielają takich porad. Również w mopsie powinni ci udzielić takich informacji. Znam taki przypadek, podobny do Twojego, gdzie syn nie mógł poradzić sobie z matką. Oddał sprawę do Sądu i wygrał. Sąd nakazał jej dokładanie się do rachunków, nawet naliczył jej koszta za wsteczne rachunki. W razie nie spłacania, grozi jej nie tylko komornik ale też wymeldowanie. Z Policją za wiele nie ugrasz. Oni mogą ją jedynie z mieszkania usunąć jaj będziesz miała decyzję sądową w ręku. Jednak wzywaj Policję jak przychodzi pijana do domu, będziesz miała jakieś dowody że córka się źle prowadzi powodzenia Ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
Ja mam 23 lata, mieszkam z rodzicami, uczę się zaocznie - pracy stałej za nic na świecie nie mogę znaleźć - a jak już znalazłam to traktowali mnie jak śmiecia i ojciec kazał mi się zwolnić to więc tak zrobiłam. Póki co czepiam się każdej pracy dorywczej by mieć jakieś pieniądze. Rodzice mi pomagają , dają pieniądze i utrzymują ale ile to ma tak trwać? Chciałabym się już usamodzielnić, mieszkać gdzieś sama bądź z facetem (z nim to zupełnie inna historia, mam pecha w życiu). Chciałabym ale jak skoro nie mogę znaleźć pracy a jeśli nawet to za takie pieniądze nie będzie mnie stać na utrzymanie mieszkania i życiu :( jestem załamana... chciałabym już założyć rodzinę i żyć swoim życiem ale póki co same kamienie pod nogami.... inne moje znajome jakoś tak trafiają że mają już mężów, dzieci i mieszkania... ja wciąż mam pod górkę... mam nadzieje że z czasem to się zmieni.. znajdę pracę i może zacznę jakoś żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 344444444444
to ja zaluje ze nie poszlam na dziennie chociaz likendy wolne a nie w robocie zapierdaalaj od pon do pt w pt na 15 zajecia do 22 sobote od 8 do 22 i niedziela od 8 do 19 i zjazdy co tydzien huj nie młodosc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitttta
zle ją wychowałas to teraz zbierasz jak ja to mowie zniwa mnie rodzice dobrze wychowali i od 19 roku zycia zarabiam pieniądze najpierw wyjazd do włoch duzo kasy zarobilam kupilam sobie laptopa za 2,500 zł oplaciłam studia i jeszcze mi kasy zostalo na ciuchy i inne rzeczy teraz caly czas pracuje często po 10 godzin np poprzedni tydzien od poniedzialku do soboty ostatnio dzien wolny mialam w maju jak bylam na L4 mam swoje pieniądze i jak na 21 lat nie male na koncie 6 000 zł ;) moi rodzice nigdy mnie do pracy nie zmuszali wrecz przeciwnie jak chodzilam np na zbiory truskawek to sami kazali mi nie chodzic tylko odpocząc ale sama bralam przyklad z nich i wiem ze pieniądze trzeba zarabiac ja sobie nie wyobrazam jak mozna w tym wieku swojej kasy nie miec szok twoja cora nie ma w ogole ambicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusiuuu
ciesz się że córka jest jaka jest, bo znam rodziców którzy wyganiali swoje córki do lokalnych alfonsów byleby mieć z nich kasę ... dziecko to nie jest inwestycja finansowa ... to ktoś kto po nas zostanie .. dzieło naszego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSka;)
do autorki: a co sugerujesz że u mnie w domu jest patologia??to że matka potrafi mnie uderzyć to nie moja wina,po prostu ma taki charakter,to sie chyba juz nie zmieni,ale nie oznacza to jeszcze patologii,bez przesady...mam raczej kochającą rodzinę.ile razy to ja zakańczałam kłótnie bo poprostu nie było sensu,bo ona sie stawiała do mnie...a przeciez nie bede sie ze swoją matką szarpać!sądze że twoja córka myśli tak samo,zresztą przemocą nie dojdziesz do ładu i składu musisz mieć na nią swój sposób,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki fajny temat
(..) witam kochana!! (kochany?) zgadzam sie z kazdym twoim słowem i całkowicie cie popieram. mysle nie podobnie ale identycznie jak ty!! dziekuje za ten wpis. Tylko prawnie i na drodze sądowej cokolwiek coś uzyskasz. Siłowanie się z nią nic Ci i tak nie da, tym bardziej że zdaje sobie sprawę że wam się nie przelewa. wlasnie dzis zadzwonilam do darmowej poradni i zapisala mnie na pierwszy wolny termin-pod koniec listopada. dobre i to. tez mysle ze w mopsie cos bym uzyskala tylko z ego co wiem to oni chodza po domach wszedzie zagladają,pytają sasiadwó no i troche wstyd by był ale niewykluczam takiego rozwiazania tez. tez mysle ze przez sąd sie najwiecej załątwi-moze to długo trwa ale przemocą i biciem nic nie uzyskam a moge jedynie sobie zaszkodzić. Jednak wzywaj Policję jak przychodzi pijana do domu, będziesz miała jakieś dowody że córka się źle prowadzi o tego to nie moge robić,policjant mnie postraszył ze wzywam policję bezpodstawnie gdyz corka jako dorosła osoba ma prawo robic co chcę. niewiem czy to prawda ale to chyba nie ejst zabronione prawem.owszemjest na moim utrzymaniu,pod moim dachem i powinna mnei respektowac no ale policja akurat takimi "błahostkami" się nie przejmuje i gdyby wszyscy dzwonili na policję bo ich dorosłe dziecko wraca pijaja do domu to by ....radiowozów zabrakło:) w kazdym razie dziekuje. Anulkaaaaaaggg powodzenia ci zycze,niewiem jak bym mogla ci pomoc pewnie nie jestes z mojego wojewodztwa no i pracy bym ci nie zalatwila bo nie mam jak.w kazdym razie nie poddawaj się. 344444444444 wlasnie jak by moja corka sie uczyla na dziennym to ja bym ani slowa nie powiediala i bym ja utrzymywala i nic od niej nie wymagala jednak jak olewala szkołe i nie chciala mnie słuchac tak teraz ma konsekwencje. Anitttta mysle ze to nei zalezy tylko od wychowania zreszta ja nie uwazam zebym ją zle wychowala,staralam się dla niej najlepiej jak moglam. jusiuuu to znaczy nie rozumiem co masz na mysli?z czego mam się cieszyc? ze moja corka jest pasozytem i darmozjadem? MSka;) no wlasnie sama piszesz ze przemoca się nic nei zdziala. a ja nie uznaję bicia. oczywiscie nie ejstem tez pobłążliwa ale moim zdaniem rzeba wypośrodkowac. znalazłam w necie kodesk rodzinno opiekunczy (zreszta wystarczy to hasło wpisac) i polecam wszystkim ktorych interesuje ten temat. Art. 87. Rodzice i dzieci są obowiązani do wzajemnego szacunku i wspierania się. Art. 91. 1. Dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców. 2. Dziecko, które pozostaje na utrzymaniu rodziców i mieszka u nich, jest obowiązane pomagać im we wspólnym gospodarstwie. Art. 128. Obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania (obowiązek alimentacyjny) obciąża krewnych w linii prostej oraz rodzeństwo. Art. 133 3. Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Art. 95. 2. Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo Art. 96. 1. Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Art. 961.Osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fatalnie czyta się takie dyskusje matke nie obchodzi skad corka ma pieniadze byle tylko na tych pieniadzach lape polozyc sama nie pracuje i siedzi przed kompem probujac wzbudzic do siebie naiwna litosc a corke chce wyrzucic z domu za to ze ma pieniadze i doroslej 40 letniej baby nie utrzymuje jak dziecka rozumiem corke - mamusia projektuje na nia nienawisc do ojca alkoholika to i corka zwiewa z domu a mamusia jeszcze zeby ostrzy na nia URODZILAS CORKE A NIE NIEWOLNICE a potrafisz miec wobec niej tylko zakazy nakazy i roszczenia zamiast wsparcia to zwiewa i odreagowuje w imprezach PROSTE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAzor
dzis dopiero przegladam to forum wiec pewnie ta pani rozwiazala problem i mam taka nadzieje ale dziwi mnie wypowiedz goscia.Zrozumialam ze ta matka powinna sie cieszyc ze corka ma brudna kase...To obrzydliwe ten pan chcial tylko dopiec nam wszystkim ktorzy maja podobne problemy.to jest wspouzaleznienie.Ta matka nie robi nic "okropnego a w;asciwego by w tej sytuacji" bo nie chce stracic corki.Tak przynajmniej ma "nadzieje"ze moze sie ocknie i wroci na dobra droge, odciazy tej biednej matce.Wspierajmy sie w slusznej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zły na państwo
ZŁE PRAWO!!!! Prawo w tym kraju jest zacofane i mega socjalne co wspiera patologię !!!! 1. w małżeństwie gdzie może dojść do sytuacje że jeden małżonek będzie "urabiał" na 99% dobrobytu rozdziny a są na koniec i tak podzieli na pół - KPINA !!! Muszą zajść zmiany w związkach małżeńskich i intercyza, rozliczanie z rachunków i FV, przelewów musi być zauważane. Bo jak matka jest "PASOŻYTEM" to córka też nim będzie. 2. dzieci, TU POTRZEBNE SĄ ZMIANY !!! - ma mniej niż 18 lub 18 i się uczy ale do 23 roku życia to rodzice utrzymują ale wtedy dziecko ma słuchać i pomagać rodzicom na miarę swoich sił oraz się uczyć a jak nie to nie ma litości bo wyrośnie dziadostwo i tyle - ma więcej niż 18 lub jak się uczy więcej niż 23 to jak rodzice powiedzą ma się spakować i iść na swoje a jak nie to słucha jak 12latek Do tego musi dojrzeć prawo, instytucje publiczne, policja itd.... NIE MOŻE BYĆ TAK ŻE WSZYSCY CHRONIĄ "GÓWNIARZERNIE" A RODZICE UTRZYMUJĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×