Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominika_d

6 kg mniej do 24.11.

Polecane posty

mam 22lata wszystko od środy jest nie tak jak byc powinno i moje starania chyba trzeba bedzie zacząć od nowa:( smutne to ale... do świąt musi być 65 na wadze !!! też wróciłam późno i znowu się najadłam konkretnie różnych różności:/ ale było fajnie i dzis ide potańczyć;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwaścik :) jak musi być 65 kg to będzie- to tylko 5 kg, da się- ja tyle schudłam bez specjalnie wielkich wyrzeczeń. wczoraj miałam dzień luzu dietetycznego :) śniadanie: sałatka (pekińska, papryka, jajko, kurczak, kukurydza, majonez) obiad: duużo kołdunów z jagnięciną + własnej roboty barszczyk czysty (wegetariański) podwieczorek (imieniny babci): malutki plaster sernika, pół kawałka ciasta z makiem i wiórkami kokosowymi, lampka szampana, pół szklanki coli :O kolacja (o północy!!!): gulasz z piersi kurczaka z cukinia i papryką oraz boczniakami z baardzo dużą ilością chilli W czwartek lecę do Bangkoku, ale do czwartku już zamierzam potrzymać ostrą dietę, żeby chociaż jeszcze 1 kg spadł :) Nie mam niestety już za wiele czasu na ćwiczenia, bo mam mnóstwo pracy przed wyjazdem- w domu trochębrzuszków porobię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedziela. śniadanie: 4 kawałki śledzia w oleju z cebulką domowej roboty- pół kromki białego chleba obiad: zupa rybno- krewetkowa z trawą cytrynową, mlekiem kokosowym, grzybami mun i boczniakami 1 spory kawałek ciasta śliwkowego z kruszonką i cukrem pudrem kolacja: będzie grejpfrut Byłam na obiedzie u teściów, więc nie dało się tego uniknąć :) Ale od poniedziałku do czwartku dieta pełną gębą. A raczej pustą :D Idę się pakować :D łuuhuuu :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he hej;] wczorajsza impreza udana bardzo bardzo:D było dużo grzeszków;P od jutra wracam do dbania o własny tyłek- Twoja stopka mnie bardzo motywuje, mam zamiar przez kilka dni jeśc tylko wysokobiałkowe jedzonko. rozgladam się też za orbiterkiem ale ten to ewentualnie w styczniu dopiero będę mogła sobie sprawić. jutro kontrolne ważenie, żeby tylko waga nie pokazała 70... ach zazdroszczę tego wyjazdu, udanego wypoczynku;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwaścik- już myślałam, że przepadłaś tak zaimprezowałaś hehe :D Ja u siebie już widzę, że z wagą coraz ciężej, żeby coś zleciało. Nawet jak jem coś kalorycznego i tak jem dużo mniej niż kiedyś, a waga właściwie stoi albo waha się +/- 1 kg Niestety mim nogom wciąż daleko do ideału- za to brzuszek i ręce są super :) dobre i to... Może jak będę teraz ponad 2 tyg. w upałach powyżej 30 stopni to nie będę tyle jadła (choć jedzenie tam jest boooskie), bo za gorąco.. Ostatnio, jak z moim facetem byliśmy w Azji ponad 5 miesięcy i podróżowaliśmy to on schudł 13 kg mimo, że jedliśmy po 5 obiadów dzienie! Ale tam same warzywa, świeże owoce, ryby, owoce morza a mięso to głównie kurczak- do tego nie ma sosów, ziemniaków, serów żółtych, pieczywa i tak bezboleśnie zleciało. Do tego raz na jakiś czas sraczka z powodu zatrucia hahaha :D:D Ja też trochę schudłam, ale nie za wiele. Co Ty chwascik robisz w ogóle? studiujesz? (jeśli tak to jaki kierunek?) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
Nie wiem właściwie, czy ktokolwiek to czyta :) ale ten topik pomaga mi utrzymać trochę reżimu i mnie mobilizuje, więc piszę choćby i sama ze sobą :P Dziś na śniadanie: sałatka caprese z kulki mozzarelli i pomidora, świeżej bazylii, balsamico i oliwy II śniadanie: 2 ktomki chleba żytnio-pszennego z margaryną Benecol, cieniutkim plastrem sera żółtego i plastrem kindziuka obiad: 1 ziemniak ugotowany w mundurku i sałatka z pory i śmietany kolacja: hmm.. nie wiem może grejpfrut... choć pewnie niestety skończy się na kanapce bo kupiłam pyyyszny chleb :D muszę jeszcze dziś posprzątać całą chatę przed wyjazdem także pewnie trochę kalorii pójdzie w otchłań hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weekend miałam naprawdę udany ;] dzis wróciłam do świata zywych;P dzień dietetyczny -hurraaaa!!! nie jestem głodna ,a czuje się lepiej na sama myśl że w moim zołądku nie wylądował zaden kebab;P aktualnie studiuję pedagogikę;] ponad 5miesięcy w Azji-co wy tam tak długo robiliście? nie dziwię sie że kg juz nie chcą uciekac-jesteś bardzo wysoką kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podróżowaliśmy po 6 krajach azjatyckich :) Sam relaks i wakacje, było bosko :) kurde, ja zamiast ziemniaka i sałatki zjadłam 2 kromki chleba z paprykarzem wegetariańskim z warzyw i almette chrzanowym- mam taką chlebową chcicę dziś, że nie mogę :D hehe Sprzątam od godziny chatę, robię pranie i generalnie już mi się odechciewa :P ale muszęę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wakacje przez ponad 5miesiecy?? skąd na to wziąć pieniądze!!! ile Ty masz lat? jesteście para czy już po ślubie?? ja to bym zjadła szarlotke ale na szczęście w domu nie mam ;P byłam dzis grzeczna nie podjadałam , wszystko według planu;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 27 lat, jesteśmy parą, nie mamy ślubu :) rzuciliśmy pracę i pojechaliśmy spełniać nasze marzenia :) Chwaścik, oby tak dalej, bądź twarda- ja zamiast kolacji piję małą puszkę Red Bulla bo chcę przynajmniej do 1 w nocy posprzątać już wszystko na amen i poprasować ubrania na wyjazd- zawsze wszystko zostawiam na ostatnią chwilę, ale teraz obiecałam sobie, że będzie inaczej :P więc się muszę trochę obudzić :) Gdzie mieszkasz chwaścik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiejsze menu: śniadanie: 2 kromki żytniego chleba z serkiem almette chrzanowym i rzodkiewką II sniadanie: grejpfrut obiad: 6 pierogów ze szpinakiem, czysty barszczyk kolacja: jajecznica z 3 jajek z cebulką, szczypiorkiem, szynką, pomidorem i łyżką sałatki z pory i majonezem A teraz pakowanie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż, wybiła godzina zero :) Co prawda 24.11. dopiero jutro, ale powoli się żegnam, bo mam zaraz samolot. Plan wykonany, 6 kg zniknęła w wyznaczonym czasie, o dziwo bez wielkich wyrzeczeń :) Dzięki każdemu, kto zamienił ze mną słowo i mnie wspierał. Przede mną Wietnam, Kambodża i Tajlandia, pewnie jak zwykle będzie fantastycznie. Dużo siły i motywacji dziewczyny, będę tu zaglądała :) paaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gryzelinka udanego wypoczynku;] nie miałam dostepu do kompa muszę sie zaczepic na innym topicu bo ten juz pewnie będzie off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×