I co teraz powidzieć w tej sytuacji?

Hej wszystkim. Od jakiegoś czasu uwodzę faceta, nawet miałam w pewnym momencie wrażenie, że zaczął odwzajemniać zaloty. Nawet raz zapraszał mnie na kawę, ale wtedy nie mogłam. Potem dalej flirtowaliśmy. Wczoraj wysłałam mu smsa, o treści, że rozbudził we mnie nie tylko pęd do pracy, ale że obawiam się, że łaszę się do lwa i życzyłam miłego dnia. Nie odpowiedział. Niestety. Wcześniej zawsze odpowiadał. Będziemy widzieli się we czwartek zawodowo i nie wiem jak teraz zachować się. Co myślicie?

Oj tam, oj tam, od tego się nie umiera, chba jednak nie jest zainteresowany, bo jakby był to chociaż by podziękował. Podziedz, że myślałaś o pędzie przede siebie.

Nic nie mów, poczekaj co on powie, może coś się wydarzyło, nie wiadomo dlaczego nie odpowiedziała. choć zapaliłaś zielone światło.

"ale że obawiam się, że łaszę się do lwa" Brawo! Teraz mu grzywa z dumy faluje na wietrze, że hej! :)

A tak falowała, że zasłoniła mu mój numer telefonu, ha, ha, ha. Szkoda, nie wiem jak sięteraz zachować,ale przestanę go podrywać.