Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duszona przez życie

samotna wsród tłumu..ale nie tylko ja..

Polecane posty

Duszona- Twoje życie nikogo nie cieszy:( Znajdź kogoś, komu będziesz potrzebna. Nawet mały kotek uratowany od bezdomności może stać się początkiem ciągu pozytywnych zdarzeń:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
tylko czemu bliżej czuję się tych ,którzy się ranią -okaleczając ciało niz tego co mnie otacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
zaraz pewnie ktoś mnie o masochizm oskarży-ale nie o to mi chodzi..chodzi o ten sam fakt cierpienia-a jednak innego rodzaju okaleczenie-okalecznie umysłu?myśli?wiary?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
ale by uzyskać odpowiedż-trzeba pytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona890
Epikur powiedział "dopóki jesteśmy, nie ma śmierci, a gdy ona przychodzi, nie ma nas" - tego się trzymaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjacielem moze być kazdy
a nie wolno życ dla siebie przede wszystkim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
Tobie też najlepszego....:). dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
No może ... Ja uratowałam kotka od śmierci ale do domu go nie chciałam zabrać choć lazł za mna 200metrów łasząc sie między nogami do drzwi mojego domu(bałam się śierści na dywanach,alergii dziecka,podrapanych skórzanych kanap i mam przekazany genetycznie od matki swojej wstręt do zwierzątek w domu który uaktywnił sie w 30roku życia dopiero)ale szczęśliwie przy drzwiach stałam chwilkę i ożeniłam kotka z jakąś młoda jak sie określiła kociarą przechadzającą sie ulicą i wszyscy żyli szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolno, może nawet trzeba żyć dla siebie. Ale przychodzą takie chwile, kiedy przestajemy się liczyć my, bo ktoś kogo kochamy potrzebuje nas bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
ale to nie chodzi tylko o mnie...chodzi o to także,że trzeba jakoś ten ból przetworzyć...tylko że to tak trudno...znalezć ujście..pomóc sobie..pomóc innym-tak samo samotnym jak ja.... a oni kryją się tu wśród nas... ból istnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
usia siusia no znaki daje bo mówisz że nie jesteś religijna i nie wiedzie ci się w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo rodzice kodują nam różne rzeczy. Ja swoim dzieciom obecnie koduję, że będę walczyć o bliską osobę do upadłego. Może kiedyś i ja nie zostanę bez pomocy? Tylko czy chcę aby one cierpiały tak jak ja teraz? Zastanawiam się nad samounicestwieniem w obliczu nieodwracalnej choroby:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
nikt nie mówił,że życie jest łatwe.. ale trwanie przy życiu...to jest strasznie trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
Tzn. skracanie cierpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
dobranoc!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
jestem teraz w takim stanie myślowym..jak gdyby były mnie dwie.obok.a ja w samym środku.i słucham racji każdej z nich... bo jak można coś wybrać-jeśli tak naprawdę nie wie się-co tak naprawdę jest dobre????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
Ja nie jestem taka silna. Jestem słaba i wrażliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
usia-zazdroszczę Ci tej wiary. ja sama zagubilam sie juz w wierze w cośkolwiek. a jednak szukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glwoasdhvaaa
chociaż w zyciu siłę daje nam potomstwo i ono motywuje nas do bycia jak najlepszym dla nich przykładem. To nasza siła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
wiara...podstawa wszystkiego... ale czasem zbyt mala... jak ją zgłębić?jak unieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
czy ktoś z was ma świadomość-że jest tak po prostu sam?potrzebny czy nie?wart uwagi czy pomijany?dobry czy zły? w końcu nikt nie wie gdzie każde z nas wyląduje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszona przez życie
helenka-to miłe i dziękuję... ale nie tego oczekuję. może jest tu ktoś kto cierpi na to co ja?może to pomoze mi zrozumieć wiecej-nawet siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×