wiecie jaka jest moja największa fobia?

,że moje dziecko zachoruje tzn jakiegoś wielkiego choróbska bym nie zniosła psychicznie ,ale nawet katarki ,grypki,zapalenia płuc,ostre biegunki .bardzo się denerwuję po prostu panika w oczach oraz mojej córce współczuję i chciałabym wtedy żeby jej choroba przeszła na mnie ,żeby tylko biedactwo się nie męczyło.

i kogo to obchodzi ?

no coz jenni tak to jest jak dziecko pojdzie do przedszkola. Cos o tym wiem...zaczelo sie przedszkole i wedrowki po lekarzach i szpitalach, wiele nocy nieprzespanych, jednym slowem MASAKRA

matke

A ja mam fobię na temat zębów i przez to nie jem jabłek i marchewek chyba, że pokrojone na małe kawałki... I co?

pocieszam się ,że "swoje wychoruje" i się to skończy

to nie ejst pieprznieta matka ...to jest matka ktora jak kazda inna ubolewa nad neiszczesciem dziecka

u nas jak mała kaszlnie na drugi dzień przychodzi lekarz;) taka jestem jebnięta

Jenni moje choruje juz 3 rok, jest troszke lepiej ale to jeszcze nie to

no ja niestety nie mam az takiego komfortu bo mnie nie stac na to wiec popierdzielam z małą do lekarza od razu z pierwszymi oznakami choroby

ja już tak dbam o jej dietę ,że to się w pale nie mieści ,szczepioonki odpornościowe dostaje

może coś pomoże ...teraz ma dostać drugą dawkę broncho vaxum. Narazie chodzi do przedszkola ,ale ja już wiem że to lada dzień

broncho jest slabe, przynajmniej w przypadku mojego dziecka nic nie dalo

Jennifer czy jak wybieralas meza, patrzylas na jego zarobki?

Wiesz że jeśli za bardzo dziecko będziesz leczyła to wyrośnie na alergika? Przy mojej kuzynce ciotka kazała chodzić w maseczkach na twarzy jak była mała, myła jej rączki co chwila i często brała antybiotyki. Teraz siedzi na sterydach bo takie alergie ma.

no nasz lekarz nam polecił ,zobaczymy.Po prostu reagujemy możliwe szybko i całe szczęście ostatnio skończyło się tylko na katarku:)

mysle ze jestes nieco przewrazliwiona

Dodam jeszcze że jak dziecko nie choruje w okresie przedszkolnym to potem jest bardzo wrażliwe na wszystko.

nie każdą chorobę leczymy antybiotykami ,moja córka do 3 lat może z 5 razy była chora(licząc zwykłe katarki).Nie no w masce nie chodzimy;) bez przesady...ale dbamy o nią jak o jajko to fakt ,omijając fakt że tatuś ją rozpieszcza bo średnio 2 razy w tygodniu dostaje drogie zabawki ...oj nasze oczko w głowie..:) Nie poleciałam ,poznałam go jak był odrazu po studiach:) więc jeszcze nigdzie nie pracował:) i nic nie miał...,siedział na na pokoju u rodziców:)

pociesze ,moje dziecko chorowało do 6 roku życia potem przestało,więc głowa do góry ,prędzej czy pożniej to chorowanie jej minie:)

A jakie studia skonczyL i jak go poznalas?

wiem ..staram się sobie to wytłumaczyć ,choroba w domu jest przytłaczająca a wizja szpitala MASAKRA.Tym bardziej że już dwa razy tam byłyśmy.

coś związanego z komputerami -kompletnie do niczego mu się to nie przydało ,bo z niego taki informatyk jak z koziej dupy trąba:D a co do poznania ,poznaliśmy się tak nowocześnie bo 6 lat temu na czacie;)

szpitale tez zaliczyłam ,sanatorium nad morzem(24 dni ,moje dziecko 21 dni przechorowało ) zobaczysz przejdzie ,cierpliwości

pierwsza randka w parku:).. o kurcze kiedy to było:)

Myslalam, ze na studiach.

Na czacie? Na czat zazwyczaj wchodzą faceci zeby poruchac... :D Udało ci sie. Co to za czat?

regionalny;) chyba ...fajny chłopak był od poczatąku ,zaiskrzyło w dwie strony

Ja poznalam swojego narzeczonego na epulsie - kiedys byl bardzo modny ten portal :D Jestesmy ze sobą 5 lat i nosi mnie na rękach przez caly ten czas i jest cudowny:D nie tylko ruchacze siedzą na necie:D

wady ma jak każdy facet lubi syf robić w domu ,i wszystko odkłada:jego ulubione słowo "później"