Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość W związku ale samotna . . .

Jesteśmy razem od 2lat

Polecane posty

Gość W związku ale samotna . . .

mam problem jesteśmy razem od 2lat, mamy dziecko on pracuje zagranicą ale jak wraca mieszka u swoich rodziców, do mnie i dziecka przyjeżdża tylko raz przez tydzień pobytu w Polsce. W dodatku tylko moja rodzina wie,że jesteśmy razem, bo swojej rodzinie zabronił mi powiedzieć... W ogóle mu na mnie nie zależy ale twierdzi, że jesteśmy razem... Tak bardzo go kocham, że zniosę wszystko by z nim być... Miał ktoś taka sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
to chore które z rodziców ciebie nie kochało? mama? tata? oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo swojej rodzinie zabronił mi powiedzieć... ze co?zabronil? a moze ma drugą rodzine [zone, dzieci]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
oboje... Ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Ja bym jak najszybciej wyrwała się z takiej patologii a o dupku zapomniała. Ale cóż, Twoje życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'W dodatku tylko moja rodzina wie,że jesteśmy razem, bo swojej rodzinie zabronił mi powiedzieć' Boskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
Wiem, że nie ma nikogo... Często jestem u jego rodziców... Są bardzo za tym byśmy byli razem... Wiem, że to bagno ale cóż zrobić jak żyć samemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fafarafaaa
to se wychował babę jak ta lala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
a czemu nie chce się przyznać że jesteście rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
jako matka ich wnuczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
oboje... Ale co to ma do rzeczy? ' to jest przyczyną tego, w jaki układ sie wpakowałaś i w nim tkwisz, ze kochasz w sposób który nie daje ci szans na wzajemnośc, tak jak kochałaś rodziców, ale nie byłaś przez nich kochana. W takiej sytuacji tylko terapia u psychologa może pomóc, jesteś dorosłym niekochanym dzieckiem, nie ułożysz sobie relacji z ojcem twojego dziecka, jezeli tego nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
mam świadomość tego co mówisz "nieee" ale nikt nie zmieni moich uczuć...no a on nie chce powiedzieć swojej rodzinie bo twierdzi, że będą go do ślubu zmuszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
nie chodzi o zmianę twoich uczuć- uczucia nie są dobre czy złe , złe jest to w jaki sposób funkcjonujesz, czyli co dają ci te uczucia, a w czym ci przeszkadzają. Czy uważasz, ze on cię kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
nie wiem... Nigdy mi tego nie powiedział... wiem, że miał przykre doświadczenia z partnerką przede mną... Gdy powiedział, że ja kocha wyśmiała go i usunęła, ciążę... Mimo wszystko czuje się przy nim szczęśliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
moje drogie dorosłe niekochane dziecko, realizujesz wszystkie punkty postępowania DNKD, zaczęłaś od stwierdzenia że jesteś samotna, potem że zrobisz i zgodzisz sie dla niego na wszystko potem stwierdziłaś , że nie wiesz czy cię kocha, a na koniec, ze jesteś z nim szczęśliwa. Popatrz na to z boku, i powiedz, czy to nie jest chore? twoja psychika jest chora, skrzywdzono ciebie, twoje pierwsze uczucia dziecka zostały odrzucone i idziesz z tym brzemieniem na plecach i w głowie, od lat, dorosłaś fizycznie ,ale nie emocjonalnie, w środku jesteś odrzuconą dziewczynką, która chce żeby ktoś ja pokochał tak jak ona kocha. Przepraszam, ale życie jest brutalne, ludzie nie traktują dobrze osób słabszych i chorych i twój facet nie nalezy do wyjątków. Jeśli dasz sobie szanse na wyzdrowienie, na odczepienie tego garba z dzieciństwa, to wtedy zmieni sie też twój układ z facetem. Innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
to co mam zrobić żeby on mnie pokochał? Gdybym nie dorosła emocjonalnie nie miałabym dziecka... Więc to co było kiedyś nie przeszkadza mi teraz ... Byłam w innych związkach i byłam kochana tu chodzi o tego jednego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
musiałabyś porozmawiać z psychologiem forum to nie kozetka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
to chyba go powinnam wysłać... Ja wiem czego chce... No i chory jest dziś cały świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeee
ty wiesz, czego chcesz ,ale nie potrafisz tego zrealizować, on i wie i potrafi. przegrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W związku ale samotna . . .
mam go zmusić by mnie kochał? On nie wie czego chce jednego dnia mówi, że jesteśmy razem, a następnego, że nie wie czy to ma sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeee
on wie, czego chce, chce żebyś była od jego humorów zależna, nic nie musi ,może wszystko. NIe zmusisz go, zeby Cię kochał, ale możesz go zmusić aby ciebie szanował. ale do tego potrzebujesz terapii lub dużo dobrej lektury, samodyscypliny i konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×