kolega z klasy

jak zaczac gadac z kims, z kim jest sie w klasie od 3 lat, gdy ani jedna osoba, ani druga nie nalezy do zbyt popularnych i mamy tylko swoich kilku kolegow?

najpierw otworZ buzię, a potem zapytaj jaka ma byc dziś pogoda....

wykorzystaj okazję,która się na pewno wcześniej czy później nadaży. Tylko jak już ta okazja będzie, to nie czekaj na lepszą. Wymyśl już teraz coś uniwersalnego, albo na żywca rzuć jakiś komentarz odnośnie otaczającej sytuacji i się uśmiechnij patrząc mu w oczy. Pierwsze lody mogłyby się tak przełamać i ośmielicie się bardziej

pare razy zdarzylo mi sie zagadac do niego, ale to raczej niczego nie przelamalo. powinnam dojsc do wniosku, ze ja go wgl nie obchodze, mimo to ciagle mam takie wrazenie...

nie musicie przecież zaczynać od dyskusji na temat literatury południowoamerykańskiej. zacznij od pojedynczych uwag, zdań. A traficie na moment, że rozwinie się taka wymiana zdań. Możesz próbować też coś rzucać jego kumplą, też jak będzie okazja. Po pierwsze nie będziesz wtedy tak wystawiona, że o nagle zaczęłaś się do jednego odzywać, po drugie jak oni się z Tobą bardziej oswoją i może raz czy dwa coś fajnego o Tobie powiedzą przy nim, to już będziesz pro :) I nie ma co wyolbrzymiać tego zagadywania, z czasem przyjdzie Ci to machinalnie, nie myśl o tym(i po tym) za dużo Buziak :*

A poza tym rozejrzyj się dookoła. Może jest jakiś chłopak, który tak samo zagaduje nieśmiało do Ciebie, tylko nie zwróciłaś na to uwagi do tej pory ;) Wiesz, tego kwiatu to pół światu. W najgorszym razie możesz potraktować ten swój obiekt westchnień jako trening przed kolejnym fajnym kolesiemna horyzoncie ;)

ja nie mam problemu z takim flirtowaniem, zagadywaniem itp. po prostu przy nim to jakos dziwnie wychodzi, co da sie wytlumaczyc na dwa sposoby: 1. jestem mu obojetna (chociaz nadal wydaje mi sie inaczej) 2. to moje ,zagadywanie, bylo wlasnie takie ogolne jak piszesz i moze uznal ze to go nie dotyczy

popatrz na to tez z drugiej strony Twierdzisz że coś było?. że tobie się wydaje Może po prostu było i się skończyło, bo za długo trwało Jeśli było coś to po prostu koleś dał sobie spokój, bo jak widzisz 3 lata zero kontaktu.chyba nie ma sensu tego ruszać bo jak widzisz on nic nie robi

jesli cos jest, to od dwoch miesiecy

a co jest? Wiesz 2 mechy temu były jeszcze wakacje

OkoOko nieee :D ale ciekawe, że próbujesz kogoś rozpoznać po tak neutralnych wpisach :D

Zawsze możesz podrzucić mu jakiś liścik i napisać "podobam ci się"

we wrzesniu? teraz konczy sie pazdziernik. co ma byc? sam to tym pisales ;)

sdfrtgyhjk - jakoś tak po stylu pisania wydawałaś się bardzo podobna do osoby, którą znam od 15 lat, więc dość dobrze:) i jeszcze ten "Buziak :*" na koniec - identycznie! ;)

myslalam o tym zeby do niego jakos zagadac ale inaczej niz tak calkiem neutralnie jak do tej pory. tylko na jaki temat?

OkoOko To interesujące :D Szkoda, że jej nie znam, pewnie byśmy się dogadały. Z resztą może ją znam, kto to może wiedzieć... ;)

2 miesiące temu był 25 siepień czyli wakacje a jak twierdzisz od wtedy to trwa, ale mniejsza o tym ale po czym poznajesz że od 2 mechów ten tego nagle po 3 latach

papierowa A może wspólne Halloween? Zagadaj z ludźmi z grupy i może umówicie się wszyscy razem na jakiś seans filmowy albo zorganizujecie jakąś imprezę. To byłaby świetna okazja ! Zapowiedz, że powróżysz z kart, wtedy rozmowę z nim masz gwarantowaną i można się tym trochę pobawić ;)

to z halloween nie da rady. w mojej klasie to skonczyloby sie pijacka impreza, dlatego ani ja ani on nie poszlibysmy na cos takiego..

to nie znaczy, że Ty też masz się zalać, z resztą początek mógłby być ok. A wiesz, jak akcja na imprezę będzie się nakręcała,to możesz zapytać go czy się wybiera, mówiąc, że Ty prawdopodobnie będzies. Jeżeli coś faktycznie się kręci, to bardzo możliwe, że nawet jak ten chłopak nie lubi takich imprez, to wpadnie tam, bo Ty masz być. Okazja, żeby się przekonać.

chyba ze zaplanowal sobie zaproponowac mi utrzymanie kontaktu dopiero po maturze a teraz spokojnie czeka

Nie zastanawiaj się tyle nad tym, bo i tak nic mądrego tu się nie da wymyślić. Możesz czekać na jego ruch do matury albo jeszcze dłużej, ale nie zamykaj się na inne opcje, jeżeli wiesz co chcę powiedzieć ;)

jak sie do mnie odezwie pierwszy to jasne ze sie nie zamykam ;) chcialabym mu jakos pokazac, ze nie spotka sie z odrzuceniem i nie bedzie niezrecznej sytuacji

moze ktos ma jakis pomysl?

tylko nie halowen