Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata_ghj

czego nie zniosłybyście w związku/ małżeństwie ?

Polecane posty

Gość beata_ghj

zastanawia mnie pomysl na kolejny topik.Mianowicie niech kobiety ktore były lub są w związkach napiszą czego nigdy nie zaakceptowałyby w związku, chodzi mi zachowania partnera, tak że zdecydowałybyście że dalsze bycie razem nie ma na pewno już sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilnkier
wypowiedz sie beato, chętnie poczytamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ci zdzichu tak zalezy
gdyby zaczął przebierać się w moje ciuszki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska30-09
pierdzenie znosze, bekanie , ale brak rooty i lezenie mnie irytuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata_ghj
na pewno nie zniosłabym upokarzania, gnębienia psychicznego, świadomego uciekania się do przemocy psychicznej, bicia, popychania, alkoholizmu i skutków jego zachowania, zdrad powtarzających się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co... tak na prawde nie zdajemy sobie sprawy z tego czy w danej sytuacji bylibysmy fatycznie zdolni do tego zeby odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata_ghj
napewno gdyby sie takie zachowania powtarzały to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virescens
Calluna79 - co to za kamyki na allegro sprzedajesz ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie mowi... a potem w rzeczywistosci okazuje sie ze to nie takie proste. wiec nie mowie hop siup bo zycie weryfikuje wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potrzebuję pomocy
kłamstwo, lenistwo, zdrada...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wnioskuje tak z moich doswiadczen z przeszlosci ;-) skoro nigdy nie rezygnowalam z siebie i mimo bolu potrafilam zerwac gdy partner przekroczyl granice, czemu mialabym byc slabsza psychicznie w przyszlosci? Czyz cierpienia nas nie hartuja...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pani wasza
alkoholika maminsynka nieroba tchorza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlsnie widzisz nie zawsze tak jest. ot co... bywa tak, ze w jakims tam zwiazku po dordze zaistaniala sytuacja przez ktora postanowilo sie odejsc gdyz nie bylo w stanie przejsc nad nia do porzadku dziennego... ale bywa tak ze w innym zwiazku tak silnie jestes zwiazana z partnerem ze owa sytuacja zmienia swoj charakter... wiec jak by to ujac latwiej. ludzie zmieniaja sie pod wzgledem togo kto ich i co ich spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znosze niewielu rzeczy, a wszystkie one maja zwiazek z brakiem milosci i nieposzanowaniem drugiego czlowieka, wiec nie wyobrazam sobie takiej sytuacji, bym zechciala przejsc nad tym do porzadku dziennego. Wiadomo, ze nie jest latwo odejsc, gdy sie kocha drugiego czlowieka, ale predzej czy pozniej, czasem po wielu latach to przechodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniam sie, ale te poglady to tak istotna czesc mnie, jak... jak pestka :) czytalas PESTKE Anki Kowalskiej? Pestki zmienic nie mozna. To znaczy pewnie mozna, ale przy glebokich zmianach wlasnej istoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterian1985
Dyskryminacja! Czemu tylko panie mają się wypowiadać, gdzie są równe prawa?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcpollkmn
braku szacunku, nałogów, zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr...
Nie znioslabym osaczania - robienia wszystkiego razem, spedzenia czasu razem codziennie, posiadania tylko wspolnych znajomych i chlopaka/meza, ktory oczekuje byc obslugiwany w sensie gotowania, sprzatania, prania itp. Po prostu nie znioslabym faceta, ktory nie ma swojego zycia i swoich znajomych i oczekuje, ze ja tez nie bede miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie czytalam, ale tez wiele sie naogladalam "zarzkaczek". wiele jest tez takich, ktore zwykle boja sie odejsc... chciec i moza chca, byc moze mysla wytrrwale jak to uskutecznic ale przy dobrym manipulatorze wszsytko bierze w leb. ja sie nie zarzekam :) byc moze dlatego ze bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvcpollkmn
a wypowiadaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie zniosłabym narzucania mi swojego zdania, niedopowiedzeń, nadgorliwego bronienia "swojego życia", imprezowania i ogólnie braku dyscypliny (i aż żałuję, że nie umiem robić emotek na kafe...tak bardzo pasuje tu ta z okularami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chamstwa, nietolerancji
skrajnie innych pogladów, głupoty - no ale to sie i przed zwiazkiem sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie Znosicielka
Nie zniosłabym chytrości, czyli faceta, który liczy krople wody, plastry wędliny, łyżki masła, czyli MAŁOSTKOWEGO, z którym nie da się żyć. Nie zniosłabym też pedanta, który chodzi i ustawia rzeczy według linijki, czyli znów MAŁOSTKOWEGO. Facet musi być NORMALNY, czyli z zaletami i wadami do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×