Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bliżejblizejcoraz bliżej

Pomóżcie mi wymyslić jakąś sensowną nauczkę dla córki!

Polecane posty

Gość bliżejblizejcoraz bliżej

Ma niecałe 7 lat (ost gr przedszkolna) i dzisiaj rano ściemniła mi, że boli ją brzuch. Uwierzyłam, bo minę miała faktycznie nietęgą ale teraz widzę, że świetnie się bawi w swoim pokoju. Kiedy wchodzę, z uśmiechniętej robi się od razu poważna i mówi, że nadal ją boli. Widzę, że po prostu kłamie jak z nut. Od razu zaznaczam, że nie ma żadnych problemów w przedszkolu, żeby nie chciała tam iść, wiem, bo już ją dzisiaj o to dyskretnie podpytałam. Jaką dać jej nauczkę, żeby zapamiętała sobie, ze taka ściema nie popłaca? Pomóżcie mi coś wymyślić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 16 nasto latka
Pas najlepszym sposobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfasdfasdfasdf
Każ jej iść w niedziele do kościoła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagaaaaaaaaaaaaaga1234567890-=
Tylko i wylacznie pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyrgd
niech teraz siedzi czyta i pisze literki :P tak jakby była w przedszkolu :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafadf
odetnij jej rozrywke. Serio. Jak sie takdobrze bawi schowaj jej zabawki i zakaz ogladania TV oraz grania na kompie. Niech sibie siedzi w czterech scianach i patrzy w sufit z NUDÓW. Pomarudzi i przestanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżejblizejcoraz bliżej
O, z tyli literkami to mi się podoba! Bez przesady, pas i klęczenie na grochu zostawiam na specjalne okazje :classic_cool: Żart oczywiście :P Patrzcie, taka mała a już kombinuje, no!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym jej nie dawała żadnej nauczki. Dziecko podobnie jak każdy dorosły ma prawo czasem "poleniuchować". Powiedz jej po prostu, że następnym razem kiedy BARDZO nie będzie chciała iść do przedszkola, niech o tym szczerze powie. U mnie przynajmniej taka obowiązywała zasada, robiliśmy sobie czasem, w miarę możliwości "wagary od przedszkola". I nie martw się, nie będzie tego nadużywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgau
albo generalne porzadki w pokoju :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafadf
I jesczze jej dosraj ze dzieciw przedszkolu ZNAKOMICIE sie bawia bez niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżejblizejcoraz bliżej
dafadf - tv już jej wyłączyłam, ale doskonale potrafi się bawić sama ze swoją wyobraźnią :o :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliżejblizejcoraz bliżej
Musztarda - też o tym myślałam, bo miałam podobny układ z mamą, jak sama byłam mała. Zastanawiam się tylko czy nie jest na to za mała, czy nie będzie tego nadużywała właśnie. Ale może warto faktycznie spróbować, dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dafadf
yyyy a co ma niewidzialnych przyjaciół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
powiedz jej ze pojdziecie na lody kino czy co tam bardzo lubi, okolo godziny przed wyjściem powiedz ze nie mozecie isc bo bardzo boli cie brzuch .... odrazu zrozumie o co chodzi, pozniej oczywiscie wskazane jest isc ale w trakcie wyprawy powiedz jej ze klamstwo to najgorsze z mozliwych tłumaczeń i ze gdyby powiedziała szczerze mogłaby zostac w domu a ty bys sie o nia nie martwila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem, niekoniecznie dziecko tak od razu powie jeśli ma jakiś problem. Moja siostra kiedyś w przedszkolu bała sie nauczycielki i jednego kolegi i też dopiero po paru tygodniach powiedziała o co chodzi a pytana zawsze mówiła że wszystko w porządku. I właśnie ją autentycznie rano bolał brzuch, wymiotowała, miała biegunkę...a potem przechodziło, lekarz powiedział że dzieci mogą tak mieć na tle nerwowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Wydaje mi sie ze kazda mama zna swoje dziecko! ja naprzykład jak odbieram mojego syna z przedszkola to poznam po nim kiedy był niegrzeczny albo kiedy kolega mu zrobił przykrosc takie rzeczy kazda mama widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GGGGGGGGGGF
a moze ja przestal ten brzuch bolec, albo nie boli ja az tak zeby nie moc sie troche pobawic. czego sie spodziewalas? ze jak ja brzuch troche boli, nie na tyle by do lekarza pedzici i karetke wzywac to co? bedzie siedziec i sie tepo patrzec w sufit?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy o co chodzi :) moja siostra uderzyła kolegę i nauczycielka ja skrzyczała, miała karę i oczywiście pani powiedziała mamie. A potem okazało sie, że ten chłopiec robił jej na złość, dźgał ją kredką, wyśmiewał sie, ściskał ją za rękę tak że ją bolało...itd aż w końcu go uderzyła a wtedy on poleciał od razu do pani na skargę :o a pani wcale nie obchodziło jak było tylko siostra dostała karę bo bić nie wolno. Nic dziwnego że czuła sie pokrzywdzona tym bardziej że w następne dni wiedziała że bić nie wolno a kolega dalej robił to samo co przedtem...i wyszedł wieeeeeelki problem z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdemu czasem się nie chce iśc do szkoły/pracy itd. Jest za mała, żeby Ci mówic prosto z mostu, myślała, że łatwiej jej będzie mówiąc o bólu brzucha. Nie widzę niczego szczególnego w takim zachowaniu u małego dziecka. Ja bym tylko z nią pogadała na spokojnie o zaufaniu i o tym, że zawsze może Ci powiedziec prawdę i że wolisz gdy mówi prawdę "Nie chce mi się dziś iśc" niż kłamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K katolicki - afery
pozostało jej robienie w konia drugiej osoby w konia po mamie,pewni gdy byłaś w ciąży ,to kłamałaś ,oszukiwałaś i terz masz co chciałaś,po prostu wyssała z mlekiem Matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
Wiesz ja bym opiepszyłam ze sie tak brzydko wyraże pania bo widocznie nie ma podejścia do dzieci :) Moj młody kiedys przyszed skrzywiony ze dziewczyny sie z niego smieja bo ma fioletowa bluzke a to jest kolor dla dziewczyn. Wiec ja mu na to ze jak dziewczyny przyjda ubrane na niebiesko brązowo czy w jakims ciemnym kolorze to tez niech sie z nichsmieje ze są chłopakami. :) Nawet nie wiesz jak poskutkowało teraz moj młody moze przyjsc nawet cały na różowo (choc pewnie by się tak nie ubrał) i zadna sie nie bedzie smiala :) A siostrze powiedz zeby skarżyła pani na tego chlopaka nawet jak sie krzywo na nia spojrzy ;) w koncu sie przestraszy i ustąpi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona juz teraz chodzi do szkoły :) a pani powiedzieliśmy co sie stało to powiedziała że ona duchem świętym nie jest żeby wiedzieć co sie dzieje jeśli dzieci sie nie krzywdzą :o Z tymi bluzkami fajnie wymyśliłaś :) zresztą fioletowy nie jest jakiś strasznie dziewczyński :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivienka
No tez tak mysle hehe :) moj jest w o ale przedszkolnej teraz powoli zaczyna sie ten wiek ze rowieśnicy sie przed soba chca pokazac i jeden drugiemu dokucza ale kazdy musi przez to przejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym ja położyła do łóżka
jak chora - niech lezy. Do tego dieta - przeciez boli brzuch - ryz na wodzie i marchwianka a do tego ziółka do picia.Od razu jej przejdzie :p a na drugi raz się zastanwoi czy jej sie taki cyrk opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jest tak ,ze dziecko chce po prostu zostac w domu, a moze troszke bolal ja brzuszek, tez mozliwe. Ta rutyna i obowiazki, to dla dzoeci czasami zbyt wiele, chca sie czasami nadal bawic w domu, bez pani i dzieci. moj syn ma 10 lat , ale dobrze pamietam, a i teraz mu sie przytrafi,ze po prostu chce zostac w domu. Porozmawiaj z coreczka, wyjasnij ,ze trzeba mowic prawde, ze kiedys jak ja bedzie naprawde bolal brzuch to trudno bedzie uwierzyc. U mojego syna poskutkowalo, i zamiast slow " boli mnie brzuch czy glowa, slysze czasami ,mamo chce dzisiaj zostac w domu, prosze" . Nie karaj jej, to nie o to chodzi, po prostu wyjasnij, dzieci nie maja zamiaru oklamac nas, tylko wybieraja najprostrzy sposob .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprytnabestia
pewnie w przeczkolu grasuje pedofil i wstydzi sie dziecko przyznać co robilo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×