Mam dość koleżanki!!!

Mam na studiach pewną dziewczynę. Niby miła, uczynna, ale jak na swój wiek strasznie infantylna i rozkapryszona. Oczywiście, jako że jestem osobą na ogół otwartą i pomocną, wybrała sobie mnie na przyjaciółkę od serca. No i zaczęło się. Codziennie godzinami opowiada mi o swoim facecie, który jak na mój gust jest totalnym idiotą, nad którym ona zresztą się użala, choć w dalszym ciągu tkwi w tym związku. Oczywiście panna ma straszną depresję i nigdy nie jest zadowolona. Cały czas tylko jej "problemy" się liczą. Nie pogadasz z nią o niczym innym, bo cóż, cały świat, jaki ma, to facet. Razi mnie też jej histeryzowanie i udawanie księżniczki, której każdej musi ustępować. Chcialam unikac kontaktu z nią, bo co to dużo gadac, laska psuje mi opinię, ale ona za cholerę nie chce się odczepić...

Powiedz jej facetowi, że się laska na niego żali i żeby zrobił coś, by się ta od Ciebie wreszcie odwaliła, bo nie masz ochoty tego słuchać, to gdy się paniena o tym dowie na 100 % się od Ciebie odczepi.

ojej psuje ci opinie to smutne. Egoistka z ciebie. Powiedz jej to co tu napisalas, badz szczera chociaz raz!

Nie znam tego kolesia niestety. W każdym bądź razie razi mnie to już. Ostatnio gadam sobie z kolegami, a tu nagle przychodzi ta panna i mówi :" co za debil! znowu do mnie nie zadzwonił... czy on mnie kocha jeszcze?". Takich akcji jest niestety więcej, a skoro ja tylko z nią gadam, pewnie za niedlugo bedę oceniana przez jej pryzmat...

Pewnie, że mnie to wkurza. Wstydze się z nią pokazywać.

to jej to powiedz kretynko. Jeszcze w zyciu ktos ciebie tak potraktuje, jak bedziesz miala problem. P.S. Nie pokazuj sie na kafe bo jeszcze sobie opinie popsujesz.