Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mruffkavmala

kotek perski - jak traktować?

Polecane posty

Gość mruffkavmala

musiałam przygarnąć kota perskiego - 2 letni, wykastrowany, jest przemiły, nauczony porządku (kuweta) ale strasznie - obrażalski!!!! gdy w porę go nie pogłaszczę ( a domaga się wciąż!) to boczy się i chowa po kątach ( w tym jest mistrzem) ogólnie jestem nim oczarowana ale podpowiedzcie mi jak z takim arystokratą postępować, do tej pory miałam prostolinijne dachowce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyłączyli internet
trzeba siem kotqa słuchać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla999
Tak, jak z dachowcami :D. Może żołądki mają delikatniejsze i pewną skłonność do chorób np oczu. A tak, po prostu go kochaj, głaszcz, będzie dobrze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla999
tulona_snem, piękne słowa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszczę strasznie
uwielbiam koty, a obecnie nie mogę ich mieć (brak własnego mieszkania, właściciele wynajmowanego nie zgadzają się na kota). Jak traktować? Tak jak traktujesz (widać, że jesteś kochaną właścicielką). A jak się czasem poboczy, to trudno, zaraz mu przecież przejdzie (obrażają się, ale im przechodzi z czasem, znam to :) ). Przecież nie bijesz go ścierką, a on też musi wiedzieć, że nie możesz głaskać go 24h na dobę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffkavmala
dzieci dwoje mam i odchowane, wolnego decathlon, a kot to niezła jazda - pierwszy raz ma coś takiego - wielkie, toto, puchate, i obrażone,,,,,teraz łazi i pomiałkuje - cholera wie o co mu idzie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffkavmala
kotka przygarnęłam bo synowa boi się toksoplazmozy, moje zwierzaki traktowałam zawsze z należyta atencją należną żywym istotom , nie dziw się a ten kot mnie zadziwia. Może dlatego, że biedaka pozbawiono osobowości( jąder..:() i dlatego jest kapryśny. Nie krzywdzę nikogo, tym bardziej bezbronnych zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×