żyje skromnie , a pieniądze i tak uciekają

co robić , jak oszczedzic ? wydaje mi sie ze bardziej nie mozna!!

nie tylko Tobie , opłaty coraz wieksze :(

zgodnie z obietnicami

kurcze na codzienne zakupy idzie z 30-50 zł :( a gdzie rachunki i inne wydatki ?

nic Zoska nie mów :( te gnoje chyba chca nas wykonczyc :( ale my sie nie damy :) suchy chleb tez jest dobry a o swiezce tez mozna posiedziec

tak bym chciala kupić sobie to co mi sie podoba, a tu musze oszczedzac, wyrzekac sie wszytkiego ... co za chory kraj :( dlaczego jedni mają szystko a drudzy nic :( nie pamietam kiedy ostatni raz bylam na zakupach ( oczywiscie procz spozywki )

Zoska mam to samo tylko ze ostatnio przestałam sie przejmowac :) tez miałm takiego doła jak ty poszukałam dodatkowa prace , pracuje w domu dodatkowo 500-700 zł i jest duzo lepiej oby była jak najdłuzej

pracowali, uczyli się, a taka siksa to za darmo by chciała wielkie pieniądze

tez uczyłam sie dlugie lata, jestem po studiach i nie pozwole sie obrażać. Nie jestem nierobem, tez moze bym chciala lepszą praca ale cóż.. lapie sie takiej jaka jest :( byc moze kiedys będzie lepiej..moze..

Nie wielkie tylko normalne. Poziom płacy minimalnej jest kuriozalny. Międzynarodowe korporacje płacą Polakom 1/4 tego co w innych krajach, a zarabiają tu nawet więcej. Kto na to pozwala? Jak można przetrwać za 300 euro mając takie koszty i ceny jak za Zachodzie? A podobno w UE jesteśmy i ma być wyrównany poziom.

w to lepsze to jakos nie wierze :(

Ogarnijcie, że standard w Europie za prostą pracę to 1300-1500 euro. A z Polaków robią sobie jaja po prostu i zmuszają do niemożliwego.

studia studiom nie są równe. Studiowałaś byle gówno, bo ci się nie chciało uczyć. Jakbyś skończyła np.medycyne to nie stękałabyś ciemnoto.

Jeszcze niedawno 100 zl to bylo cos a teraz?Wychodze z jedna siatka z Biedronki i portfelem lzejszym o 80 zl :O

A mi się wydaje że po prostu życie jest drogie. W sensie, że jedzenie. Takie sensowne. Mam wielu dzieciatych, żonatych znajomych. Dorabiają się oszczędzając na spożywce. Maluchy wcinają kaszankę, pasztetowa i mortadelę, nawet zupki chińskie a rodzice tym sposobem mają na ciuchy, nowe meble i wakacje. Coś za coś. Nie dziwię się tym, którzy kupują takie jedzenie, bo nie mają kasy na inne, ale tym, którzy wolą firmowy ciuch a dzieciakowi wątrobę psują. My mamy 2400/mies na 4 osoby. Nikt nic nam nie dokłada. Jemy w miarę przyzwoicie, ale kasy na leprze ciuchy, czy remonty nie ma.

Ja mieszkam w niemczech ale kilka razy w roku odwiedzam pl i powiem wam ze ceny za zywnosc sa takie same jak u mnie mieszkam w Hamburgu Tylko ze zarobki cztery razy wieksze niz w pl