Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość verso

uwaga kontrowersyjny temat: czy ktoś zaplanował "wpadkę"?

Polecane posty

Gość verso

Mam już dość czekania. Mój mąż ciągle nie jest gotowy. A ja już wychodzę z siebie, jestem zdesperowana, muszę zaplanować wpadkę. On nie jest głupi, wie kiedy można a kiedy nie... Mi zbliża się 30, kiedyś mi obiecał, że do 30 zdąże, a czas ucieka ;( Wiem, że to zrobię, jestem już tego pewna, prawie w 100% przygotowana jestem na ciążę. Jeszcze tylko zrobię sobię kontrolną cytologię i za 2 tyg. działam. Czy ktoś był tak zdeterminowany jak ja? czy ktoś posunął się aż tak daleko by bez zgody tej drugiej połowki podjął decyzję na całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my planowalismy dzieci , choc kazdy swiecie przekonany ,ze pierwsze dziecko bylo wpadka .. a niech sobie mysla co chca ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha999
no ja :) powiedzialam ze dzis ,,można " i zaszlam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na odwrót
ja byłam przekonana że wyskakuje a on perfidnie zrobił mi dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupuppupupu
verso, on jest cwaniak, bo zna zabawę w dni płodne i niepłodne, ale nie wie, że owulacja u kobiety może się przesuwać o kilka dni wte lub wewte z różnych przyczyn i że plemniki w skrajnych przypadkach mogą przeżyć do 5dób nawet? :D więc jeśli nie stosujecie żadnych metod oprócz kalendarzyka to działaj:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my stosujemy przerywany a bardzo chcialabym zaliczy wpadeczke, ale niestety jakos sie nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odzew :) Mi na razie do tej pory starczyło odwagi powiedzieć 5 dni przed owu, że jeszcze można, ale się nie udało. Ale teraz chcę coś zachachmęcić ;) bardziej i może się uda. Specjalnie od paru miesięcy nie poruszam tematu , że chcę dziecko, skończyły mi się argumenty, może nie będzie wyglądało to podejrzanie, ot zwykła wpadka. Mam nadzieję, że starczy mi sił na takie kłamstwo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no stosujemy metody naturalne, tylko w tych dniach obciążonych "ryzykiem " prezerwatywy. Ale one też mogą zawieść, coś wypłynąć może... ;) zawsze każę po fakcie zostać mu trochę dłużej, że tak lubie... ;) więc alibi mam, coś wypłynęło :P tylko muszę znaleźć sposób by dużo wypłynęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem myślę, że biorąc tabletki byłoby łatwiej. Po prostu je odstawić i twierdzić, że dalej biorę. Ale to nie wchodzi w rachubę. Zbyt wiele lat byłam zatwardziałą przeciwniczką hormonów. teraz mi to wszystko jedno. byle by było dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przekłuj
prezerwatywe szpilką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna do granic
a nie pomyślałas ze przez taka wpadkę możesz rozpieprzyć sobie związek? skoro on nie jest gotowy? myślałaś nad tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiomoi
nie masz prawa zmuszac kogos do zostania ojcem. Ja po takim czyms odeszlabym od kobiety, gdybym byla facetem:O To najgorsze swinstwo jakie mozna zrobic czlowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równie dobrze
związek może się skończyć bo tego dziecka nie będzie.Ona też nie będzie czekała nie wiadomo ile aż panicz się zgodzi.Trzeba też spojrzeć z tej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość równie dobrze
Dlaczego to ona ma rezygnować?!!Ona szanowała jego zdanie.Powiedział jej że do 30 zostanie mamą i co?KŁAMAŁ!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna do granic
tak, masz rację, ale związek nie powinien opierac się na kłamstwie, a to jest perfidne kłamstwo ze strony partnerki. Rozmowa, szczera rozmowa tylko coś może wnieść, a nie planowana "wpadka". to, takie moje zdanie. Ci zrobi , jej sprawa. Ja nie popieram tego ale to nie moje życie, nich robi co chce, ja tylko pisze co o tym myśle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za dobrze go znam. On nie lubi zmian. Ale jak już nie ma wyjścia, to potrafi zaakceptować to co jest. A jak rozwalę z tego powodu związek.. to tylko da mi do myślenia,że to jednak nie ten właściwy facet był. A dziecko będzie moje i w tej chwili najważniejsze. On, decydując się na związek ze mną zadeklarował chęć posiadania dzieci,bycia ze mną na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie. Byłby to pewnego rodzaju test. nie boję się samotności. Trudno. W pewnym momencie życia kobiety pojawiają się inne priorytety. Jakiś czas temu nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Dziś nie wyobrażam sobie, życia bez dziecka. On też jest ważny i to bardzo. Nawet, można powiedzieć, że w pewnym stopniu jestem od niego uzależniona-kwestia 10-letniego przyzwyczajenia. Jednak jakby coś się schrzaniło, nie czułabym się winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam tego za dobry pomysł, bo faktycznie takie coś może doprowadzić do rozpadu związku. Załóżmy że Ci się uda, a co wtedy jak on powie że odchodzi bo to dla niego za duża odpowiedzialność? Może spróbuj porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potulanka
Heloł, Też ostatnio czytałam o „zaplanowanych wpadkach. Tutaj dowiesz się wiele więcej www.witalnamama.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem to byłoby kłamstwo, i to pierwsze w naszym dość długoletnim związku. Ale rozmowami nic nie zdziałałam. Zawsze jest to nagłe kończenie tematu przez Niego. Nie wyklucza dzieci. ostatnio nawet szukał... kombi w komisie. Na moje pytanie po co, dał odpowiedź, że nie widzi innego samochodu jak nam się rodzina powiększy. Ale... On ma chyba problem w podejmowaniu decyzji. Pewnie, że będzie się długo oswajał z myślą, że zostanie ojcem, ale zrozumcie mnie, ja już czekam prawie 5 lat aż on się zdecyduje. Ze ślubem by lo podobnie, zawsze słyszałam: "za 2 lata". to był taki bezpieczny termin, który się odwlekł do lat 7. teraz mam czekać 15?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potulanka
Heloł, Też ostatnio czytałam o „zaplanowanych wpadkach". Tutaj dowiesz się wiele więcej www.witalnamama.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da się. Proszę, błagam i nic. Czasem bez gumki wejdzie na parę sek. i tyle z mojej nadziei. Raz w życiu tylko było mu wszystko jedno, jak po 2 miesiącach wrócił z pracy zza granicy i wtedy w trakcie powiedział mi, że nic go nie obchodzi, że w tej chwili może nawet mieć ze mną dziecko. to była najpiękniejsza chwila, ale nic z tego nie wyszło. to było parę lat temu. chyba muszę go wysłać gdzieś daleko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tym przekłuciem gumki, czy wtedy ona pęknie? wolałabym, żeby tylko coś się przedostało, żeby dowiedział się o wszystkim po zrobieniu testu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinia minia
najlepszym wytlumaczeniem bedzie wpadka po pijanemu.oczywiscie ty udawaj ze pijesz....jak bedzie mial wciete to zapomni o gumkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, wiem , że to brzmi strasznie, ale ja już innego wyjścia nie widzę. Było tyle rozmów. Nawet z rodzicami. On się boi. Boi się, np. że dziecko może być chore. Też się tego boję, chyba każdy się boi. Kiedyś wspomniał, że szybciej podjąłby decyzję, jakbyśmy udali się do poradni genetycznej, jakby nas przebadali że jesteśmy pod tym względem ok.i niczym nie obciążymy dziecka. Ale dla mnie nie jest to ważne. Po prostu jestem gotowa na DZIECKO. nie muszę nic sprawdzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kinia minia nie ON :) musiałby na prawdę się schlać, ale wtedy to by mu pewnie nawet nie stanął :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rób tego dziewczyno
teraz tak mówisz że chcesz mieć dziecko i możesz je nawet sama wychowywać a jak przyjdzie co do czego to będziesz błagać na kolanach kogo kolwiek żeby Ci pomógł przy dziecku, a ty sobie zaśniesz chociaz na 15 minut. Dziecko to nie zabawka zmienia Twoje życie o 180 stopni i powinniście tą decyzję podjąć razem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamałejmi.
Doskonale Cię rozumiem. Ja po kilku latach związku różnież zapragnęłam dziecka. Moje proszenie trwało 2 lata. Były nawet w związku z tym kryzysy , załamania, kłótnie.Teraz nasza córka ma skończony rok. Jesteśmy najszczęśliwsi na świecie. Na szczęście udało mi się GO przekonać :) Jak chcesz pogadać to pisz śmiało na GG. 19624630

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×