Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienormalna34

jestem nienormalna

Polecane posty

Gość nienormalna34

Nie umiem chyba kochać. Mam faceta w którym się zakochałam, jesteśmy razem 4 lata i go już nie kocham :( Nie chce mi się walczyć o związek, nie mam ochoty na seks z nim, najlepiej aby mi dał święty spokój. Z drugiej strony czasem jest fajnie jako kumpel jest świetny. Zakochałam się w żonatym facecie i wiadomo że z tej mąki chleba nie będzie, ale wkurza mnie to że nie potrafię się uwolnić od niego. Dupa zbita chyba do końca życia jestem skazana na bycie samą, każdy mój związek trwa maksymalnie 2 lata ten 4 i już myślałam że wreszcie to jest to. Kurde to moja popieprzona psychika znów to spieprzyła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
rzeczywiście przejebane mają faceci, którzy na ciebie trafili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna34
ma ktoś tak? Że nie jest zdolny do uczuć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
zastanawiam się czy przejmujesz się tym ,że nie potrafisz kochać czy z twojej strony to tylko ciekawość, że nie jesteś jedyna, która tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna34
Właśnie o to chodzi że mnie to męczy to nie tak że jestem bez serca bo bardzo mi przykro i współczuje mojemu facetowi z tego powodu, ale ja naprawdę myślałam że tym razem to jest to. A pytam czy ktoś tak ma miał bo chcę wiedzieć czy to kwestia nieumiejętności kochania czy niewłaściwych partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziorraaa
to jeszcze może coś z ciebie byc, skoro się tym przejmujesz :) może nie trafiłaś na tego prawdziwego i było to tylko zauroczenie nie można kogoś kochać, bo wypada, bo by się chciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
ale dlaczego nie kochasz tego ostatniego? Z powodu jakiegoś zauroczenia żonatym gościem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zyjęęę
ja mam tak, że gdy zdobędę to co chcę to mnie juz to przestaje po czasie interesować. I tak wkoło macieju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
nie tamten nie ma nic do rzeczy. Moje uczucia wygasły już jakiś czas temu ale nie chcę go ranić. Kurde on naprawdę zasługuje na to aby go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
to poszukaj innego, olej żonkosia zanim on Cię oleje - a zrobi to na 100% i zacznij od nowa, ale Ty jesteś nienormalna czy fuckIn bo się gubię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
jestem nienormalna fuckme :P Nie chce szukać bo to nie o to chodzi wychodzę z założenia że sam się znajdzie. Tylko boję się że znów będzie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
ale dlaczego nie ufasz? Nad tym się zastanów, ja nie ufam, bo sparzyłam się na związku z pewnym kimś zajętym, stąd pewność, że Cię też oleje, ale Ty sama nie potrafisz się zaangażować, choć piszesz, że nie potrafisz się uwolnić od uczucia do tego drugiego gościa, hm? A coś bliżej wytłumaczysz, skąd ten stan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
hmm tamto uczucie w zasadzie jest w tym wszystkim najmniej ważne. Może faktycznie brak uczuć wziął się z tego że też się przejechałam i to porządnie. Ale czy to oznacza że jestem już do końca życia wybrakowana? Bo jeśli tak to może lepiej zostać z obecnym który jest dla mnie dobry niż gonić za marzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
tamto uczucie jest nieważne, ale nie potrafisz się od niego uwolnić? Jak jest nieważne, to jaki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
jeżeli to uczucie, to znaczy, że coś czujesz jednak i jesteś zdolna do uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
tak na początku czuje ale zawsze jest tak samo później wszystko znika. A tamto jest nie ważne ponieważ to jest zajęty człowiek. Pewnie minie mi jak zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
Ale to świadczy, że jesteś zdolna do uczuć jednak, może postąpiłam pochopnie ostrzegając Cię przed zajętymi, może spróbuj, mnie się nie udało, olał mnie, ale skoro coś czujesz, to może warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeeeee
może właśnie dlatego Cię ciągnie do zajetego bo w jakis sposób jest nieosiągalny dla Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
Hmm wiesz nie chcę rozbijać funkcjonującej rodziny zwłaszcza że jest tam dziecko. To uczucie jest przegrane i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
właśnie też o tym pomyślałam, chociaż może jest osiągalny, pytałaś go o uczucia, wysyłał Ci jakieś sygnały, może się uda, kto wie, no chyba że ma dziecko lub dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***1
Ja tez tak mam,tez nie potrafie kochac,z moim jestem juz 6 lat bo nie potrafie sie uwolnic (mamy male dziecko i nie chce zeby dziecko ojca stracilo).Zawsze jest tak samo,zakochuje sie i jak juz ulozymy sobie zycie to sie odkochuje... nie wiem jak to wytlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
ale może on nie wie o Twoich uczuciach, może sama dążysz do samozagłady uczuciowej, mówiłaś mu, co czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
może faktycznie coś jest w tej nieosiągalności już sama nie wiem, pod tym względem mam nasrane w glowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
Wie o uczuciu, mówiłam mu on niby też, ale ano on ani ja nie chcemy aby odszedł od rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeeeee
w sumie to i ja mam podobny problem, caly czas potrzebuje wrazen, w swoim zwiazku czuje sie jak mamuska, a nie jak kobieta i brakuje... i ciagnie... a nie chcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
Hmm nie sądziłam że jest nas aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozeeeee
kazdy boi sie odezwac na kafe bo zaraz nas zjada, a tak naprawde to nie jest latwe zyc w ten sposob i walczyc z sama soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
ja jestem niezdolna do uczuć, bo przeżyłam traumę, ale moje uczucia były nieskonsumowane, takie fajne, iskrzyło między nami i nagle BĘC, po kilku miesiącach nagle się oddalił i KONIEC PIEŚNI. Do dziś nie wiem właściwie, co się stało. Ale ja nigdy nie mówiłam o tym, co czuję, tak że jesteś szczęściarą, że coś do niego czujesz i on do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FuckMe
Akurat to że zjadą to mam głęboko gdzieś. A ta walka jest wykańczająca ileż można zaczynać od nowa, nie mówiąc i zranionych osobach które sie zostawia za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka-
zjadą, zjadą - temat żonaty zawsze jest nieco kontrowersyjny, bo one myślą, ze to ich mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×