Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Dobra psa wylalam , jestem z powrotem :( Spielam sie z m. na spacerze , bo kurcze palic musi , to tez minus w staraniach , ja juz czasem sil nie mam :( Alesmy sobie od serca pogadaly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wiem ,ze to glupio brzmi , ale stalysmy sie sobie strasznie bliskie !!!!! Naprawde mysle ,ze powinnysmy ten zlot zrobic ! Bo jesli juz sie nie udaje , to przynajmniej takie przyjaznie ( bo to juz chyba sa przyjaznie ? ) , czlowieka ratuja , zyba z mostu nie skoczyc ! A kto nie chce to przyjezdzac nie musi ! Stefenko , a podeslij Ty mi jakas fote , bo nie znam Twojego buziaczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie tu piszemy , a mnie tak czasem , az wstrzachnie , bo sobie mysle , ze moze nam sie jednak go.....o. udac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze was pomecze :( Wczoraj otwarli plac zabaw pod oknem , przedtem sobie myslalam , ze to fajnie , bo sie przyda :( , a dzis @ i pelno dzieciakow i przeryczalam pol dnia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon Cheri fotę podeślę ale ja baba ze wsi to się muszę skupić..jestem całym sercem i całą sobą za spotkaniem bo też uważam że nam się to należy :) i przede wszystkim byłoby miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pospalam w pociagu i teraz jeszcze nie jestem az tak zmeczona. Mezus wyszedl wlasnie do pracy ale wroci wieczorem i ma 2 tyg wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc Stefi - ze wsi czy nie :p ,milo bedzie Cie poznac :) Biest , to co kawka w Dusseldorfie ??? A Ty tez nie pospisz , niezle godziny pracy ma ten Twoj m. , to wszystko troche do gory nogami u was ? Coni - jednak spac poszlas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mowilam powaznie o spotkaniu w realu. Musimy tylko wybrac miejsce i czas zeby pasowalo kazdej. Ja tam dojade i na Bayern jak trzeba bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam problem - my trzy ( znaczy Ty , Tessa i ja ) magdalenka - jesli jeszcze tu bedzie ? Reszta ??? Kolezanki maz zalozyl firme i tez po europie jezdzi , takim malym transporterem , w domu nieczesto bywa , tez wyjezdza i przyjezdza o roznych porach ! Ja zawsze mowilam ,ze gdyby moj tak jezdzil , to gdy tylko bym dala rade pojechalabym mit , ale kolezanka ma lenia i cieszy sie , jak maz wyjedzie , bo moze sie wyspac i gotowac nie musi - jeszcze ani razu z nim nie jechala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biest - zbieram sie spac - jutro do pracy - musze wstac o 6 , a zanim sie wyzbieram ,umyje , to z pol godziny :( Gute Nacht :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz jakis pomysl na spotkanie? Mi dojazd nie sprawia klopotu, ja tyle jezdze pociagami ze kolejne kilometry nie robia mi roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać śpiochy bo kawka już podana. Jak cudownie cieszyć się wolnością i nie iść do pracy. Moncheri ja też bym chyba ze swoim jeździła gdyby jeździł, ja to nie lubię być sama, wole żeby był i mieć obowiązki niż sama sie lenić, ale to chyba kwestia charakteru, w sumie od początku małżeństwa cały dzień spędzałam sama bo on w pracy do wieczora a kiedyś i na noce, a teraz odkąd załozył swoją firmę jest super o 16 w domu, kilka razy zdarzyło mi sie wrócić po nim jak się na mieście zaprzepaściłam, nawet nie wiecie jaką radochę miałam z tego powodu, dopiero teraz czuje, że mam męża:) Rachela a Ty w pracy dzisiaj? jak tam babcia? ja zarz na zakupy idę bo bigos z młodej kapusty bedę dzisiaj gotować, miałam zrobić kilka słoików dżemu z truskawek, ale po wczorajszej wizycie gości chyba będę musiała poczekać aż więcej dojrzeje. Na razie i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki ale tutaj wczoraj była rozmowa ciekawa i życiowa :) 🌼 Coni jatek mam grupę 0 minus i nie wiem czy ot prawda że mamy mniejszą lub krótszą płodność bo zachodzę w ciążę bardziej wydaje mi się że to jest sprawa indywidualna Stefi no wiesz instynkt macierzyński sam przychodzi niektóre kobiety wcale go nie mają i żyją więc nie obwiniaj się ;) my kobiety zawsze szukamy w sobie winy i wiecznie coś wymyślamy ,że może za późno podjedliśmy jakieś decyzje , ja też tak mam ale wcześniej byłam pochłonięta córka jej zdrowiem i nie myślałam o kolejnym dziecku ale zawsze chciałam mieć dwoje potem sama zachorowałam gdzie brałam masę leków i wtedy było by głupota starać się o dziecko No ale i tak mi smutno i źle że za późno się zdecydowałam i że teraz jestem jakaś wybrakowana ze nie mogę donosić dziecka i umierają we mnie :( bo jakaś przyczyna musi być choć jej nie znam i nikt nie zna. Wiecie co niby się mówi że trzeba się pogodzić bo to prawda ale czy tak do końca kiedykolwiek się pogodzimy z tym że już więcej nie dało się zrobić żeby mieć dziecko???!!! Ja zawsze będę miała jakiś niedosyt i żal do siebie że może za mało zrobiłam Pozdrowiona dla wszystkich :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) SM_40 - bardzo mądre słowa piszesz o tym samoobwinianiu się kobiet, ja też tak mam. Jak córa była malutka, to bałam się, ze sobie nie poradzę, mąż ciągle w rozjazdach, ledwo z jednym dawalam radę... A też nie byłam młódką, mialam 34 lata jak sie mała urodziła... Potem zachorowala moja mama (rak), ciągle odwlekałam decyzję o kolejnym dziecku, mimo, że tak bardzo tego chciałam. I myślalam w swojej naiwności, że jak się zdecyduję w końcu, to nie będzie żadnego problemu, bo przecież z pierwszym nie było... Chciałabym cofnąć czas :( pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM Ty kochana to akurat możesz jeszcze próbować, nikt nie powiedział, że znowu poronienie sie powtórzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja sie wcale nie obwiniam, że wczesniej nie próbowałam bo mi to po prostu nawet nigdy do głowy nie przyszło, chyba miałam jakieś zaćmienie, gdybym chociaz raz zamarzyła o drugim maluszku jak miałam 30 lat to pewnie od ręki wzięłabym się za starania, u mnie tam nie ma odkładania i zastanawiania po prostu jest akcja i reakcja. jak tylko przyszła mi raz do głowy myśl, że chciałabym drugie dziecko to z dnia na dzień odstawiłam tabletki i do dzieła. No i nie omieszkam powiedzieć, że byłam pewna, że uda sie w pierwszym cyklu;) Ale życie pisze różne scenariusze i stało sie jak sie stało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ !!! drogie moje Koleżanki, musiałam tu zajrzeć od rana, to mam już chyba we krwi że jak wstanę i się troszkę ogarnę, zaraz odpalam kompa.u mnie dziś i jutro ogrom pracy, w międzyczasie spotkania z Rodzinką, z koleżanką więc weekend zleci szybko.ale wieczorem zajrzę by poczytać co u Was. póki co życzę Wam miłego, spokojnego dnia i dobrych nastrojów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi wiem że nie powiedziane ale też niezaprzeczalnie może znowu tak się stać :( a ja tego już nie zniosła bym ileż można ja nie jestem maszyną mam uczucia i strasznie przeżywam to wszytko bo dla mnie to nie zwitek komórek tylko moje dzieci były..... Każde inne , każde poronienie również :( To tak jak każda ciąża jest inna i każdy poród inny nie ma identycznych ......... Gdybym tylko mogła i pokonała ten lęk pewnie nie zastanawiała bym się i podjęła kolejna próbę ,ale jak pozbyć się tych negatywnych uczuć i strasznego strachu ???!!! Karmi jak wcześniej mówiłam tak ,teraz czekało by mnie leczenie i pewnie nie łatwe.Ja nie boje się tego leczenia lecz skutków tak,tym bardziej, że nie wszystkie leki na mnie działają dobrze często mam powikłania i skutki uboczne, a tu jeszcze było by maleństwo ,na które nie wiem jaki miały by one wpływ.......... Mogła bym leżeć nawet cała ciążę pewnie ja każda z nas na rzęsach stawać, byle by tylko było zdrowe i wszystko było ok tak ale tego nie wiem niestety :( Po tych trzech ciążach mam teraz traumę i uraz nawet idąc do gina kiedy mnie bada jestem zdenerwowana ,spocona i serce wali jak młot :( a widząc pustkę na monitorze nie mogę nawet patrzeć .......... Czy to kiedyś minie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
jejku dziewczyny troszke mnie nie bylo a rozpisalyscie sie jak dziabli ale to dobrze ze amy z kim pogadac prawda!!!!!! jestem w Duseldorf Witlaer 6 lipca jade do domku na 6 tyg i potem znowu wracam(jesli mi sie dziadek nie przekreci).mam zawsze 1 dzien w tyg wolne albo czwartek albo piatek od 11 do 18 pracuje jako opiekunka ale powiem Wam ze Duseldofu nie znam zawsze jak mam wolne wybieram sie do Duisburga z kolezanka lub po prostu gdzies sobie lazimy.....milego dnia pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca:)
Moncherie, Stefanio, podczytywałam Was wczoraj w nocy i tak bardzo miałam podobne myśli, szczególnie te mało pozytywne. Stefanio, ja też staram się podejść do tematu w ten sposób, że nie każdy musi mieć dziecko, ale...no właśnie jest zawsze to ale...kobiety powtarzają cały czas, że macierzyństwo to coś najpiękniejszego na świecie. Myślę, że my żyjemy z tą myślą i czujemy, że ominie nas w życiu to, co najcenniejsze, najpiękniejsze...a kto chce, żeby go to ominęło?...i w ten sposób nakręcamy się. Ja mam cały czas wrażenie, że już nigdy nie będę tak naprawdę szczęśliwa, mimo wielu innych spraw, które dzieją się w moim życiu. Boję się, że to tylko może się pogłębić z moim wiekiem, bo chyba tak już się od jakiego czasu dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×