Zaluje ze o nia nie zawalczyłem

mimo ze jej sie podobalem. po pewnym czasie zrezygnowala, teraz ja zaluje tego jak wczesniej sie zachowalem. jak rozumiem stracilem ja bezpowrotnie i jakiekolwiek proby odnowienia kontaktu nie mialyby sensu?

próbować zawsze warto :)

wlasnie tak koncza frajerzy co nie walcza tylko odpuszczaja

nie zawalczylem wiedzac ze inc z tego nie wyjdzie. z jednej strony nie jestem nie bede gotow na zwiazek a z drugiej byla kims podobnym do mnie , o podobnej wrazliwosci. czuje ze cos stracilem i najorsze jest to ze gdyby cofnac czas zachowalbym sie raczej podobnie

w takim razie moze tak lepiej

moze i tak ale nie wiem jak sobie pomoc

w czym pomoc, w sumie chyba jestes z tym pogodzony? piszesz, ze i tak ten zwiazek nie mialby szansy na przetrwanie

weź sie za siebei, było minęło, następnym razem nei bądx bierny, dąż do szczęścia :)

jesli spotka mnie znowu podobna sytuacja to nie chcialbym sie zachowac tak samo czyt.odrzucajac kogos komu sie spodobam

nie wiem co mam rozumiec pod slowami "wez sie za siebie"

bez urazy ale wydajesz sie rozmemłany :( jakbyś chciał ale bał sie cokolwiek zrobić naucz się dążyc do szczęścia, jeżlei czegoś pragneisz siegaj po to :)

zawsze tak sie zachowujesz? nie wierzysz, ze mozesz z kims stworzyc szczesliwy zwiazek?

Żałujesz? Przecież zrobiłbyś podobnie, gdyby czas miał się cofnąć. Wszystko z tobą w porządku, koleś?

ja zapierdalam 320km do miasta mej lubej zeby o nia walczyc . starynigdy sie nie poddawaj milosc i szczescie to wojna a jak przegrasz to odejdziesz z honorem

nie jestem zbyt normalny, jestem tez rozmemlany ale mam tez uczucia i nie wiem co zrobic. pozbyc sie ich? tak byloby najlatwiej

najłatwiej znaczy najgorzej, masz walczyć o włąsne szczęście

nie dziwie sie ze dziewczyna zrezygnowała jak w realnym zyciu zachowujesz sie tak samo jak piszesz. Mniemam ze jestes dorosłym facetem a zachowujesz sie jak infantylne dziecko ktore nie potrafi podjac zadnej decyzji i o cokolwiek sie postarac. W innych zyciowych sprawach tez jestes taki nieporadny i nierozgarniety?

nie wiem co masz na mysli mowiac inne zyciowe sprawy. jesli innnymi zyciowymi sprawami sa akupy czy w ktora uliczke skrecic podczas spaceru to wtedy jestem tak nierozgarniety jak chyba wiekszosc z nas. ide tam i biore co chce. jednak nie ma to przelozenia w sprawach z kobietami. nie mam zadnego doswiadczenia a moja pewmosc siebie jest znikoma. nie wiedzialbym jak sie zjaac taka kobieta, o czymz nia rozmawiac, gdzie ja zabrac. balbym sie ciszy i tego ze mglbym byc nudnym. i gdyby nie uczucia przez ktore cierpie wszystko byloby ok

rozumiem. blednie załozyłam ze liczba 85 w nicku pochodzi z daty urodzenia i jestes dorosłym facetem ale po tym co piszesz to chyba jednak wiecej niz 15 lat nie masz, wiec wycofuje sie z tematu, szkoda czasu na bzdety

zapros ja gdziekolwiek, chocby na goraca czekolade:) nie mysl, tylko dzialaj:)! z innymi osobami tez komunikujesz sie, tak samo z dziewczyna (tematy moga byc ogolne, o miejscu w ktorym jestescie, mozesz pytac o Nia-jej zainteresowanie, wydarzenia itp,)

czlowieku zrozum ze walczysz o swoje szczescie. Ludzie pitola ale maja to w d....

s, że nic by nie wyszło problemem jest twoje nastawienie, mysląc zawsze ze nic z tego nie bedzie zawsze bedziesz nawalał i żałował chwyc byka za rogi ;)

strach przed porazka i odrzuceniem jest zbyt duzy. nie bede sie rozpisywal co mialo na to wplyw ale na pewno nie jedno zdarzenie

psycholog

tylko kto probuje, przechodzi upadki i wzloty moze cos osiagnac, sinusoida to nasze zycie porazki sa po to by wyciagac z nich lekcje, to jest nasze doswiadczenie zyciowe, ktore nas ksztaltuje i pozwala lepiej zyc:)

psycholog odpadad. przed obca osoba nie bede sie zwierzal. zreszta ten temat nie ma juz sensu, zbyt nieudany jestem jako czlwoiek. za duzo do naparwienia i nawet nie wiem przez kogo

twoje zycie i twoja decyzja, ale warto walczyc o lepsze jutro:)

same porazki jesli chodzi o relacje z dziewczynami/kobietami

nie jest wielki ten kto nigdy sie nie potknal, ale ten kto mimo potkniecia, wstaje i idzie dalej:)

niestety sil brak i wiary w siebie tez