pełne zaskoczenie

Widzę, że jest tu wiele tematów podobnych i wiele problemów. Ja chyba właśnie zostałam sama. Po ponad 2 latach mieszkania razem, wczoraj po kłótni pojechał do rodziców i powiedział, że wyprowadza się. Nie chciał już ze mną rozmawiać, widać już mu nie zależy. Zawiodłam się na nim, zawiodłam na sobie, a przecież nie jesteśmy już dziećmi, oboje jesteśmy po 30. Chciałam stworzyć rodziną, taką z wielką miłością, ale nie doczekałam się życzliwości z jego strony, ciągle mu się coś nie podobało, nie próbował ustalić ze mną czegoś jeśli miał odmienne zdanie, nie brał mego zdania pod uwagę, on wiedział lepiej. Nie zawsze tak było. W ostatnim czasie było między nami naprawdę dobrze. Zastanawiam się co się stało i co on teraz zrobi, czy przyjedzie zabrać swoje rzeczy, czy przyjedzie porozmawiać.

może ktoś mi napisze, czy miał podobne doświadczenia. Nie mam zamiaru odzywać się do niego, ile facet potrzebuje dni na ochłonięcie, zanim zacznie myśleć racjonalnie a nie emocjonalnie....

"może ktoś mi napisze, czy miał podobne doświadczenia" Moje doswiadczenia sa takie ze wolny facet po 30 to druga kategoria, cudów nie bedzie.