W środę do psychologa, jakieś rady? :(

"mnie też to ciekawi" Co konkretnie nie ma sensu?

sama idz nie bądz smieszna, wszedzie tych chłopaków przyprowadzacie. Nawet na rozmowy kwalifikacyjne, co to wasze pieski na smyczy ?:O Ty masz probem, wiec sama sobie pomóc

Lomu, wstawanie rano nie ma sensu, zdobywanie pieniędzy itd po co mi to wszystko ? Kolejna rzecz która daje chwile radochy, a tak na prawdę, po co ja pracuję, po co to wszytsko ? jem, śpię, pracuję oddycham, czuję się jak robot, zwierzątko. Wszystko straciło sens i smak. Nawet podróże podobne do siebie. Nic mnie nie cieszy. Wszystko wydaje sie byc podobne do siebie, z góry wiadome.

"mnie też to ciekawi" Dla ciebie życie nie straciło sensu, tylko zwyczajnie się znudziłaś tym, co masz:)

dzięki Lomu za wszystko :) lepiej mi już. :) uciekam już z moim pieskiem na spacer, bo ona chyba myśli, że jest już po 21. czyli jej godzina na spacer :)

http://www.youtube.com/watch?v=DB-PVwRpXM0

Lomu sama nie wiem, bo żyje we mnie przeświadczenie że wszystko nowe szybko mnie nudzi. Mnie w życiu już nic nie może zaskoczyć zdziwić, podnieść ciśnienie we krwi :) próbowałam zmieniać miejsce zamieszkania, nie pomogło, zrozumiałam, ze przed tym co jest we mnie nie ucieknę. Bo rzeczywistość wszędzie jest w gruncie rzeczy taka sama próbowałam zmieniać charakter pracy, ale za każdym razem po pewnym czasie, coś krzyczało we mnie, że to takie monotonne i bez sensu. po prostu nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, by być szczęśliwą. Niedobrze mi od tych samych codziennych ścieżek, ludzi zapierdalających wiecznie przed siebie w te same miejsca Życie to dar, więc czemu z niego nie czerpię :O:O

Ja też generalnie dość znudzony jestem codziennością, ale staram się widzieć pozytywne strony codzienności. To oczywiste, że nie da się prowadzić życia na tyle ekscytującego, żeby codziennie dostarczało nam masy emocji...