nie mają mieszkania a decydują się na dziecko

Moja siostra jest mężatką od 2 lat ma 29lat. Nie mają mieszkania wynajmują i decydują się na dziecko. Jak jej przemówić do rozumu?

nie wtracaj sie , wiele osob wynajmuje mieszkania i maja dzieci , taka POLSKA tacy ludzie. a siostrze daj spokoj .narazisz sie niepotrzebnie i beda klotnie .

Skoro wynajmuja, to maja chyba gdzie mieszkac? To teraz juz trzeba miec wlasnosciowe, zeby moc miec dziecko?

HIENA DOBRZE MOWI

No i co?Gdyby na dzieci decydowali sie tylko ludzie mający WŁASNE lokum to ziemi groziłoby wyludnienie Poza tym nie Twoja sprawa chyba prawda?

a twoi rodzice dlaczego nie zapewnili siostrze mieszkania, umieli tylko ją zrobić, nie ma to jak narobić dzieci

katastralny to sie okaze, ze duzo Polakow straci domy... Bo budowali przez kilkanascie, kilkadziesiat lat ciulajac, a teraz jeszcze im przyjdzie wywalac gruba kase za to samo, majac jalmuzne zamiast emerytury...

też myślałam że nie trzeba mieć własnego M. Po uroiu dziecka właściciel mieszkania które wynajmowaliśmy wyrzucił nas z dnia na dzień. Z małym dzieckiem w połogu mieszkaliśmy kątem u teściów koszmar! jestem od niej starsza. Najpierw mieszkanie potem dziecko. Z dzieckiem trudniej odłożyć na dom. Mam od 3 lat kredyt hipoteczny i nikt mnie z domu nie wyrzuci. Ale moja siostra nic sobie nie da powiedzieć- ja nie mogę patrzeć jak ona chce się wpędzić w biedę (nie ma umowy o pracę)

ze nikt Cie teraz z doimu nie wyrzuci. Masz kredyt - jak Cie nie bezie stac na jego splate to nikt nie uroni lezki tylko Cie wywala na bruk... Przykre ale prawdziwe :(

Nie przesadzaj Znam wiele osób które wynajmowały mieszkania, miały dzieci a teraz maja własne domy Nie zawsze kolejnosc dom-dziecko się sprawdza To ze Ty mialas problem nie znaczy ze i siostrze sie nie powiedzie

?

Ja nie chcę się wtrącać. Chcę ją uchronić przed tym błędem który ja popełniłam. Ludzie wy rodzeństwu nie pomagacie? Rodzice dołożyli do mojego mieszkania . Siostrze też dołoą jeśli będzie chciała mieszkanie kupić. Nie każdych rodziców stać żeby domy kupować dzieciom. Poza tym dlaczego niby od rodziców mamy oczekiwać mieszkań? Weź się zastanów co mówisz

Ja bym sie bardziej uczepila tego, ze ona nie ma umowy o prace, niz tego, ze nie ma mieszkania wlasnosciowego. Majac pewna prace i stale zarobki mieszkanie zawsze sie znajdzie. Gorzej na odwrot...

Stać mnie spłacać kredyt. ale nie o to tu chodzi. Jej mąż zarabia 2300zl ( 1000zl) wynajem i jeszcze dziecko? I Niby jak odłożą na mieszkanie??

jutro to sie moze zmienic...

az ja bedzie stac na mieszkanie. Tylko ze majac 45 lat to juz raczej nic nie urodzi :P

nie autorka, tylko jej siostra...

Oni oboje nie myślą realnie. Dziecko według nich potrzebuje paczkę pieluch na miesiąc. Umowy nie ma (ostro ją krytykuję ) bo nie zależało jej na stałej pracy. Nie da się żyć z mottem : jakoś to będzie! Co jest złego w dorobieniu się mieszkania a potem dziecka? Mój kredyt ma pokrycie w domu który posiada mój mąż w spadku (obecnie mieszka tam jego babka)

za myslenie??? pewnie bedzie lepsza matka niz ty.

temat topiku jest inny. Co was mój kredyt obchodzi? Ciekawe jak wy się domów dorobiliście?

"Mam od 3 lat kredyt hipoteczny i nikt mnie z domu nie wyrzuci" przypominam, że dopóki kredytu nie spłacisz, ty też wynajmujesz mieszkanie tyle, że od banku.

dmow dorobilismy tylko o Twoje poczucie bezpieczenstwa. Co za roznica od kogo wynajmujesz dom, od czlowieka czy od banku?

Spłacę za kilka lat. I mnie nie interesuję wasze gadanie o kredycie jaki zły i wogóle.

głupia aurotko - nie wtrącaj sie w nie swoje sprawy - mnóstwo ludzi wynajmuje i ma dzieci - jakbyś czekała na własne mieszkanie to musiałabyś urodzić po 50tce - a co za różnica czy spłacasz kredyt czy masz wynajem - tu i tu jak nie płacisz to cie wywalą -

tylko to tez jest wynajmowanie. Ja tez mam na kredyt. Tez splace za pare lat, co tam 30 lat... Chodzi mi o to, ze nie widze przeszkod, by ktos wynajmujac mieszkanie decydowal sie na dziecko. Co za roznica czy wynajmuja czy sobie kupia na kredyt?

Nie życzę sobie żeby mnie ktoś wyzywał. Mama27 inteligencją nie grzezsysz. Nie wtrącam się tylko chcę jej uświadomić że z takim podejściem do finansów nie dadzą sobie rady. Różnica jest taka że po tych xlatach spłacisz i jest twoje a jak wynajmujesz pchasz komuś w dupę i po - latach wyrzuca cię na bruk i nie masz nic. nie dyskutujmy o kredycie ale o temacie.

do innego. A kredyt tez trzeba miec z czego splacc. Poza tym ile ma ona czekac na to wlasne mieszkanie, majac 29 lat. Moze nie chce rodzic w wielu 40 lat.

i mamy dziecko

No nie..nie wierzę że tu same baby bez ambiprzesiadują? Za mniej niż 1000zl to sobie można psa wychowywać a nie dziecko. Jej mąż ma umowę o dzieło. Ludzie ja proszę o radę jak ich uświadomić żeby coś osiągneli na rynku pracy żeby coś temu dziecku zapewnić. Nie sztuką jest zrobić dziecko ale potem je wychować i zapewnić wszystko co najlepsze. Jakby tak łaskawie poczekała rok żeby oboje mieli normalne umowy o pracę to co?

a co cię to obchodzi?jak im jest dobrze to się nie wtrącaj zachowujesz się jak kwoka.