Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fagbaf

podróż tlk z 2 miesiecznym dzieckiem

Polecane posty

Gość fagbaf

potrzebuje pojechac z z 2 miesieczna corka tlk 3 godz bez przesiadki czy to jej nie zaszkodzi?mozna tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie zaszkodzi... moja jak mila 3tygodnie jechalismy 2godziny bez przesiadki a jak milala 2,5mca to jechalismy 26godzin z malymi przerwami na tankowanie smochodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuniek12345
możliwy tłok, zarazki, często brak ogrzewania. nie jestem jeszcze matką, ale ja bym nie pojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kupiłam do ucha
ja bym nie jechała, głównie dlatego że pamiętam z moich dojazdów warunki w pociągach. brud, smród i ubóstwo. ani nie będziesz miała gdzie dziecka przewinąć, ani to nie będzie bezpieczne w razie ostrego hamowania pociągu nawet jeśli dziecko będzie w foteliku samochodowym; może być tłok i co wtedy? będziesz stała z dzieckiem w przejściu? poza tym teraz jest sezon na przeziębienia, po co narażać dziecko na zarazki? Poza tym będzie hałas, mogą być przeciągi, nie domykające się drzwi i okna, albo pasażerowie święte krowy, którzy przy wysiadaniu olewają zamykanie drzwi. Do tego opóźnienia bo mało który pociąg jest na czas. Dla mnie dojazdy pociągami to był koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z irlandii
ja leciałam samolotem z Irlandii do polski 2,5 godz i jeszcze na lotnisko 4 godz wcześniej trzeba było wyjechać synek miał 7 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
My musimy, tzn nie musimy, ale chcemy, na święta jechać ponad 400 km w jedną stronę, ale autem. Dziecko będzie miało wtedy mniej więcej 1-1.5 miesiąca. Nie pojedziemy, jeśli dzieciątko nie daj Boże będzie chorowite lub coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem jest tak, ze jechac poprostu trzeba, wiec ja przeez kilka dni wczesniej zaczynam juz podawac dziecku lactoral owocowy, zeby wzmocnic flore bakteryjna jego przewodu pokarmowego, zeby nie mialo biegunek, wymiotow czy bolow brzuszka podczas podrozy i w nowym otoczeniu, kontynuje podawanie lekow przez kilka dni na miejscu i pozneij znow przed powrotem, taki system sie sprawdza u mojej pociechy, nie mamy problemow z wyjazdami, polecam wiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duży obwod
Kup bilet na 1 klasę, tam są miejscówki więc masz miejsce zagwarantowane. A jak masz możliwość wybierz nocny pociąg TLK z kuszetkami. Ale w 1 klasie nie ma bezpłatnego biletu dla dziecka, tylko rodzinny dla Ciebie i dziecka po 33 procent. W klasie 2 są przedziały dla matki z dzieckiem. A i nie jedź w szczycie tj. piątek po południu, niedziela. Najlepiej w środę, wtedy nie na tłoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butelkowamama
my z synkiem jechaliśmy 11 godzin nad morze jak mial 2 miesiące i jakoś wszyscy przezyliśmy. mozna jechac w przedziale dla matki z dzieckiem. jak wsiadziesz popros konduktora zeby ci taki przedzial otworzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama podrozniczka
corka urodzila sie w polowie kwietnia i tak: na poczatku czerwca pojechalismy samochodem jakies 150 km w jedna i potem wrocilismy tego samego dnia, czyli 300 km. na poczatku lipca podroz samochodem okolo 100 km i pociagiem 4 godziny i potem jeszcze samochodem 40 minut (po 10 dniach powrot do domu) w polowie sierpnia polecialam do Polski (2 h samochodem na lotnisko, samolot i potem jeszcze 5 h w busie (wybralam podroz noca tym busem, bo juz sie nie budzila w nocy (po 10 dniach powrot do domu) we wrzesniu pojechalismy na wakacje (550 km), z czego byla tez godzina promem, bo bylismy na wyspie (wakacje tydzien, potem powrot do domu) w pazdzierniku pociag 6 h (TGV) weekend u siostry i powrot do domu Za 2 tygodnie lece znow do Polski, tym razem na 3 tygodnie. Od kiedy sie urodzila nie zachorowala nigdy, ja za to ciagle chodze przeziebiona :-/ szczegolnie jak zmieniam klimat. Jesli chodzi o pociag i samolot to mnie najbardziej martwila klimatyzacja, przeciagi i zmiany temperatur, ale nic jej nie bylo. Nie zawsze bylo kolorowo w podrozy, ale generalnie im byla mniejsza tym wiecej spala (podroz do Polski w sierpniu i powrot uwazam za najbardziej udana, a bylam sama na lotnisku i mialam dziecko, torbe podrozna, wielka walizke i wozek). Zadna z podrozy nie zaszkodzila mojemu dzieku, szybko sie klimatyzowala, moze dzien po podrozy jest troche zmeczona, no ale to raczej normalne, nawet ja musze zebrac sily :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fagbaf
czyli w 1 klasie na tlk musze zaplacic za dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama podrozniczka
dobrze ci tu radza, abys podrozowala w srodu tygodnia, w I klasie i w godzinach kiedy nie ma duzo podroznych, albo poznym wieczorem, ale w poludnie. Jesli karmisz piersia to idealnie, bo nie musisz targac ze soba zadnych butelek i kombinowac jak podgrzac mleko, jesli karmisz butelka, to wez ciepla wode w terms i odmierzona mieszanke i przygotuj butelke w pociagu, generalnie 3 godziny szybko zleca, dziecko pod wplywem kolysania pewnie zasnie. A i wez sobie wozek i wypnij gondole i postaw sobie w przedziale, jesli nie bedzies podrozowala w godzinach szczytu nikt nie bedzie marudzil, ze zajelas 3 miejsca. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowianka jedna
Jachalismy z 2 mies. dzieckiem z Malborka do Przemyslia w pociagu TLK . Mielismy nawet przesadke w Krakowie Plaszowie. 17 godzin podrozy. Wszystko bylo OK. Jest specjalny przedzial dla matek z dziecmi do 4 lat. Bedziecie tam sami, zadnej obcej osoby. Polecam i nie boj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×