Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciąg DN

matka ze mnie jak z koziej dupy trąbka :(

Polecane posty

Gość mama 2,5 latka
ja miałam to samo noce masakra chodziłam wykończona po takich nocach rwanych bo co chwila się budził mnie się wydawało że dopiero co zasnęłam a juz do pracy muszę wstawać tu chodzi o cycka,jak odstawiłam zaczął z czasem pięknie spać a odstawiłam smarując pierś takim środkiem od obryzania ale pierś mnie bolała jak tym smarowałam a synek spróbował i nie chciał ale wiele razy probował a mnie to męczyło szczególnie w nocy żeby tym smarować i zawziełam się że postawiłam pod łózkiem wode rozrobioną z ocetem i waciki jak się przebudzał to pędko dotknęłam piersi tym roztworem i on spróbował kwaśne nie chciał i wczesniej miał tłumaczone że mleko zkwasnialo zepsute jest juz itp a karmiłam go 2 lata teraz wspominam z wzruszeniem ten czas choć nieraz tak się wściekałam na niego że wiecznie ten cyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ma 8m
Jak będzie starsza to z nią pogadasz i powiesz że maluchy pij ą z piersi a duze dzieci jedza mleko z pplatkami albo jogurcik albo piją mleko z kubeczka przez słomkę. Myślę ze nie będzie trudno jeśli bedziesz chciała. Na razie to bobas i wiele mu nie wyjaśnisz. Daj mu jeszcze być bobasem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka na torcie123456
Ciąg DN Doskonale Cię rozumiem! Takiego typu myśli napadają mnie kilka razy w tygodniu. Myślę, że wynika to z tego, że wróciłam do pracy i też spędzam z dzieckiem mniej czasu. Ostatnio zamartwiałam się, że nie mam czasu wyedukować się z "typowego" jadłospisu dla 10-miesięcznego malucha... Mój też budzi się w nocy na pierś i to częściej niż jak był malutki (ok. 3 razy). Też schizowałam z tego powodu. Jeszcze do zeszłego tygodnia jak tylko wchodziłam do domu po pracy, Młody od razu żądał cyca. Zamartwiałam się jak to będzie, że już niedługo zacznie chodzić, a tu taka masakra, będzie coraz trudniej odstawić. A tu któregoś dnia przychodzę, a Młody w ogóle cycem niezainteresowany. W ten sposób wyeliminowałam karmienie popołudniowe. Więc po co było się zamartwiać? Tak samo zamartwiałam się z karmieniem nocnym, aż wszystko na spokojnie przemyślałam. Mojemu dziecku jest obojętne czy w nocy dostanie cyca czy butlę, ale jedzenie musi być. Na noc ok.20-tej dostaje kaszę (wypija ok. 210), po ok. 3,5 h 23.30-24.00 budzi się i wypija ok. 120 ml mleka z butli (robię wodę zanim pójdę spać, wkładam w termos, jak widzę że się kręci to mieszam z mlekiem i podaję). Następnie budzi się ok. 2.30, biorę go do nas do łóżka i daję cyca. Nie wiem ile razy, bo po prostu nie pamiętam, ale do rana Młody śpi z nami. Jak zechce mi się wstawać po raz drugi w nocy żeby podać butlę, albo jak przestanie się budzić to wtedy odstawię go od cyca. Narazie tak mi wygodnie. Pozdrawiam i trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia mua mua
nie rozumiem Twojego problemu. Dziecko najlepiej odzwyczajac powoli. Moja byla tylko na piersi do 5 miesiaca, bo zaczelam wprowadzac jej normalne jedzenie i butelkowe mleko. Przez dlugi czas dawalam jej butelke wieczorem, a przed samym snem i tak brala piers, bo lepiej zasypiala. Powoli ilosc mleka w moich piersiach malala i pozniej juz nie bylo co z piersi pic i w taki sposob sie oduczyla, ale zajelo nam to ok 3 mies. bez stresu i poganiania. Zabieraznie dziecku piersi z dnia na dzien nie jest dobrym pomyslem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąg DN
kicia- nie mam jakiegoś konkretnego problemu w Twoim rozumieniu. Mam poprostu słabszy dzień i martwię się czy robię dobrze... co będzie dalej, czy jestem dobrą matką i takie tam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciąg DN
wisienka na torcie123456 - właśnie o tym myślałam pisząc "że wszystko sie ułoży", czy istanieje szansa, że dziecko dam mi znak, ze to jest teraz ten moment, że powinnam odstawić, że nie teraz na siłe tylko później będzie lepiej. z czasem lepiej a nie gorzej... tylko mam nadzieje, że nie będzie musiała czekać na ten znak do jej osiemnastki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisienka na torcie123456
Ciąg DN Martwienie się na zapas to moja specjalność. Od zawsze tak było. Często mąż się ze mnie śmieje, że jeszcze coś się nie wydarzyło, a ja już się martwię i układam pięć planów awaryjnych w głowie. Ale przy dziecku tak się nie da! Wiem, że to leży w naturze i mojej i Twojej, ale z takim myśleniem to nie doczekałybyśmy osiemnastki naszych dzieci! Zdania co do odstawiania od piersi są różne. Niektórzy twierdzą, że dzieci przestają się interesować w którymś momencie cycem i przychodzi to z łatwością, inni twierdzą, że skoro dziecko tak kocha cycusia to samo z niego nie zrezygnuje. Trudno powiedzieć kto ma rację, bo każde dziecko jest inne. Jednak ja nie jestem za tym, żeby odstawić dziecko drastycznie, ktoś tu pisał żeby wyjechać na 3 dni, no masakra jakaś! Serce by mi pękło. Uważam że najlepsze odstawianie jest po trochu, co jakiś czas rezygnować z kolejnego karmienia, ustalić sobie jakiś plan dnia, żeby wiadomo było, co po czym. Jeszcze 3 miesiące temu moje dziecko ssało cyca chyba z 15 razy na dobę, nawet jak zjadł zupę to musiał poprawić cycem, a teraz widzisz - cały dzień wytrzymuje bez. Także trzymaj się ciepło i nie myśl o sobie tak źle, a przede wszystkim kieruj się swoją intuicją, a nie jakimiś zasadami, którymi strofuje Cię otoczenie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi-
dzięki wisienka. Hm, to pewnie prawda, że obiecujemy sobie, że po nardzinach dziecka nadal będziemy zadbane, mające czas dla faceta, robiące karierę, chodzące na fitnes, WYSPANE i nie będziemy ponad siły poświecać się dla dziecka, które wejdzie naturalnie w nasze szczęsliwe, cudowne życie i we troje również będziemy żyć długo i szcześliwie. Tymczasem dzieje się rewolucja - nie mam czasu się wyspać, poukładać w szafie, ugotować czegoś innego niż zupa a w pracy z powodu niewyspania nie jestem w stanie skupić się tak jak powinnam. Poprostu czasem trudno się z tym pogodzić i tak poprostu się puścić i oddać kontrole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi lekarz doradził by zmniejszać ilość karmień a potem oszukiwać wodą. Po dwóch nocach przestał sie budzić. Z tą wodą to też nie za długo, dziecko nie może sie przyzwyczaić do jedzenia i picia w nocy. Moj akoleżanka nie odzwyczaiła i jej 4 letnia córka budzi sie w nocy dwa rayz na picie a ta wariatka mleko jej pociska albo sok, dziecko grube i niewyspane. Jak juz to woda i tylko w chorobie lub podczas odzwyczajania. Normalnie czlowiek nie potrzebuje pic w nocy. ps nie słuchaj żadnych rad o kaszkach w nocy, to jakieś nieporozumienie! Nie wolno przyzwyczajac zołądka do pracy w nocy bo sie bedzie tego domagal juz zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość der wer
Paulina, tak sobie wlaśnie myślę, że kaszka w nocy to nieporozumienie dla 9- miesięczniaka - to tak jakbym a się budziała, żeby zjeść bułkę o 3 bo nie dośpię do rana - nie chcę tego uczyć. trzymam za siebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie dobrze, tylko musisz konsekwentnie zmniejszać ilosć karmień, jak już pisała koleżanka powyzej, niektóre z nich w nocy oszukiwać wodą, przytulić dziecko itd, by Cie czuło, i dalej do spania, będzie ryk czasem ale dziecko szybko sie nauczy, że rykiem cyca nie wymusi, mozesz zamiast tego ją ukochać, i ta woda coraz czesciej zamiast mleka, az w koncu przespi noc. Nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę że łatwiej jest odstawic mniejsze dziecko. Lenka miała 14 mies kiedy odstawiałam. I w ciagu dnia pomagało tłumaczenie ze cycus chory (miałam pomalowane czarnym długopisem kropki) ale w nocy nic nie pomagało. Z koleji własnie jak starsze dziecko jest to mozna wyjechac na tych kilka dni. Sasiadka tak odstawiał ponad dwuletnie i z sukcesem. Kolejna kolezanka odstawiła kolka dni po 3 urodzinach. Wystarczylo tłumaczenie. Ja tym razme zamierzam synka odstawic na wiosnę. Chociaz znam przypadki i chyba mój synek dołączy ze dziecko samo się odstawia kiedy dostanie normalne jedzenie. ja juz widzę ze on chętniej pije z butelki. A na widok miseczki z zupką lub kaszka to az sie trzęsie. Ale trzymam go na piersi wlasnie ze wzgledu na przeciwciala. Starsza corka od jego urodzenia chorowała juz 4 razy a on poki co tylko raz miał katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×