rozwodnicy

poznałam mężczyznę, od roku nie mieszka z ''żona'', są w trakcie rozwodu i mają 5-letniego syna. Spotykamy się i teoretycznie wszystko gra tylko on ma jakąś blokadę jeżeli chodzi o sprecyzowanie naszej relacji. Czy to ma wogóle sens ?

pewnie ze ma aon jest zagubiony chyab ejszce albo wez pod uwage ze faceci bpja sie uczuc

Jaka blokada?! On Cię jeszcze bada czy nie będziesz jego kolejnym błędem.Gdyby nie był jeszcze gotowy,to by z Tobą nie zaczynał.

póści mu blokada jak cię zdobędzie i wyrucha, teraz facet pewnie jest biedny,zagubiony,zona zła a on taki poszkodowany i szuka swojego miejsca w zyciu tak jest z facetami,nie daj się omamić,będzie mówił to co chcesz usłyszec a potem to zobaczysz jak blokady mu pószczą

jak jest naprawde,wie tylko jego żona i on odrobina ostrożności nie zaszkodzi wiele juz było takich historii:"nie mieszka z żoną","rozchodzi sie z żoną"itp....a co sie sie okazało ?.......... ze jednak nie rozejdą sie bo .....bo bardzo sie kochają jeszcze raz powtarzam:ostrożnosc i może nie obiecuj sobie zbyt wiele

żona pisałaś w "" ? Przecież nie mają rozwodu, więc nazwa jak najbardziej prawidłowa. Ale widać że ci się spieszy też zostać żoną skoro się pchasz żonatemu facetowi do łóżka. Poczekaj aż on załatwi swoje sprawy bez twojej "pomocy". Zaś relacje między wami są jasne: ty mu służysz w celach seksualnych, nie widzisz tego?