Facet nie walczy o miłość

Czy jest możliwe że facet na prawdę kocha i nie walczy o swoją kobietę? Odpuszcza tak po prostu. Czy można mieć aż tak wielką dumę?

walka o miłość to coś żałosnego rodem z romasideł,albo jest miłość z wzajemnością,albo nie

Jak kocha, to walczy o dziewczyne na ktorej mu zalezy i nie poddaje sie latwo.

Jakie tam romansidła Jestem w stanie zrozumieć ze nie walczy gdy został skrzywdzony. Ale jeżeli to inna kwestia wchodzi w grę to dlaczego odpuszcza? Jak dla mnie to mu chyba nie zależy aż tak bardzo. Nie wiem

Dokladnie, jak dziewczyna nic mu nie zrobila i odpuszcza, to jasno oznaza, ze mu nie zalezy.

Widać jej nie kocha,znudził się itd.

Napisz o co chodzi, jeśli chcesz mieć tu jakieś merytoryczne wypowiedzi.

no jasne ze jest mozliwe jak rozmawiasz z dziewczyna 2 min a ona nagle mowi "no musze juz konczyc pa" to co ty sie dziwisz

Chodzi o staranie sie o dziewczyne, poprostu okazywanie, ze facetowi zalezy. Bez tego widocznie dziewczyna nie jest dla niego nikim waznym i nie stara sie jej zdobyc.

Ona zatwierdza go o swoich uczuciach ale jest za duże nieporozumień że nie ma już sił. I wtedy facet przestaje sie starć. Znika.

A cały czas mówił ze kocha, ze nie może bez niej żyć i takie tam I jak sa razem to jest dobrze a jak Ona wyjeżdża bo z różnych względów nie mogą mieszkać razem to wszystko sie wali

Zależy o co poszło Jak np taka sytuacja http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5005992&start=60 to sorry.

Zatwierdzić to można przelew w banku :p

Facet tylko dlatego, że kocha kobietę ma pozostawać w konfliktowym związku? Nie każdy lubi kłótnie.

Próbuję zrozumieć zachowanie faceta i nie potrafię go wytłumaczyć w żaden sposób I wiem ze On cierpi i przeżywa a nie odezwie się

Ale to ze związek jest konfliktowy to w dużej mierze jego zasługa

moze inna jest grana

zostaniesz staraą panną i tyle

mysle,ze to normalne,ze nie walczy jesli np.kobieta zdradzila,bila go,oszukiwala,etc a jesli np z powodu blahej klotni para sie rozstaje i facet nic z tym nie robi to raczej wiadomo,ze nic go nie obchodzila dana kobieta

z kim nie walczy ? kolejna królewna z bajki.

Jest możliwe. Ja kocham, a nie walczę. Odeszła. Były próby pokazania, że mi na niej zależy, ale nie zatrzymywałem jej na siłę. Fakt brak walki nie wypływa z mojej dumy. Jest dorosłą kobietą i sama podejmuje decyzje. Kocham i można napisać, że czekam. Jeżeli ona mnie też kocha to wróci, jeżeli nie wróci to nigdy nie kochała.

mowi sie jak kocha to wróci jak swinia to rzuci http://www.youtube.com/watch?v=b_8MXg-37K8&list=FLRHTTqEsfe8cEyMTaF3HbOw&index=2&feature=plpp_video

hej Anno, rozmawiałysmy w innym wątku o psychicznych tatusiach, na których nioe ma sposobu, topik usunięto z rozpędu, ale jeśli masz ochotę to możesz popisać w tym: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5009203 Pozdrawiam dużo powodzenia życzę!

Jesli mezczyzna kocha, to nie pozwoil odejsc dziewczynie i bedzie staral sie ja zdobyc lub odzyskac.

zgaDZAM SIE :)

Ja nie będę za nim biegać bo zrobiłam bardzo dużo czego On nie docenił Jak potrzebowałam pomocy to nie mogłam na niego liczyć Więc odpuściłam w końcu Nie dam się wykorzystać A On niech czeka dalej królewicz I nie doczeka się

Często upór każdej ze stron sprawia, że coś co mogło być pięknym takim nie jest, a zwykła rozmowa może wiele wyjaśnić i zmienić. Tylko rozmowy trzeba chcieć. Tak jak Ty czekasz na niego, tak on czeka na Ciebie. No i może sobie poczekacie i zmarnujecie swoje życia. Bo to teraz takie niemodne - kochać i dać się kochać.

Trudno zeby zachowywala sie jak facet, widocznie on potrzebuje babochlopa, ktory bedzie za niego incjowal wszystko i zabiegal:o.

Matko, a ja myślałam, że tylko ja mam takie problemy.

do autorki:może dajesz kolesiowi sama odczuć że go zlewasz a oczekujesz że będzie walczył o ciebie.Jest takie przysłowie - nie właż tam gdzie cie nie chcą...Chcesz go czy nie, jak chcesz to okaż mu to i skończ takie podchody bo żaden facet nie bedzie na siłę zabiegał o kobietę która daje mu do zrozumienia że nie jest nim sama zainteresowana. Ah,baby i to wasze rozumowanie... Facet sam cie oleje jak ty go olejesz,kwestia męskiej dumy i honoru.