choroba a związek

Ninina23 Kochana troche wyobraźni wystarczy. Potrafię się postawić w czyjejś sytuacji i to wszystko. Ja się wypowiadam tutaj jak każdy inny, każdy ma inne zdanie. Jeśli autor oczekuje współczucia i zdania po swojemu, to ok, niech sobie od niej odejdzie, po co sobie ma życie marnować przy chorej kobiecie, skoro na świecie jest tyle pięknych, wolnych i przede wszystkim zdrowych kobiet, a te chore to niech spierdzielają w kąt nie? Choroba każdego moze spotkać, jak by kazdy tak robił, to kobieta czy mężczyzna, ktory właśnie dowiaduje sie o strasznej chorobie zamknął by się w sobie, bo przeciez wiadome by juz bylo, ze jest skazany na samotność do konca zycia. Ja jestem pewna, ze moj facet tym bardziej by mnie nie zostawił, czy z milosci czy z litosci obojetnie. Kochamy się i wiele razy rozmawialismy na tego typu tematy i ja znam jego zdanie, on zna moje. Jeśli komus nie podoba sie moja wypowiedz, to prosze bardzo, nie pisze tu po to by sie podobać, a po to by napisać do autora co ja na ten temat mysle i stwierdzam iz reszta tez powina odpowiadac na temat autora a nie na temat opinii innych...

"Pozwólcie, że opowiem wam o najpiękniejszej z chorwackich tradycji. W Śirokim Brijegu w Hercegowinie ...." Od kiedy Hercegowina to Chorwacja???? Co to za choroba sm? naprawde nie wiem...