Wlasnie doszlam do wniosku,ze jestem tak samo nieszczesliwa w Pl jak zagranica

Smutne,ostatnie 3lata spedzilam zagranica,uwazalam,ze jest beznadziejne,ze jakbym byla w Pl to by bylo tak cudownie.No i jestem i jest hujowo.mam ochote sie pochlastac.

to bylo raczej do przewidzenia..

Najgorzej jest jak nie mozna znalesc miejsca żeby zyc.Zrob sobie analize zycia zastanow się czego chcesz co potrzebujesz do szczescia i zacznij powoli dzialac

wiem,chodzi poprostu o moja osobe

Kobieto musisz miec plan dzialania nie ma takiej sytuacjI z ktora czl nie dalby rady :) pochlastac...?

nie no ja wiem,poprostu myslalam,ze wyjazd z Pl cos zmieni,ze bede szczesliwsza.pozniej okazalo sie,ze problemy te same,wrocilam i tak samo nic mnie nie cieszy.

Wiec moze sprobuj jeszcze raz udac się zagranice tym razem nie wiem moze Holandia ;)

problemu doszukuj sie raczej w swoim podejsciu do zycia a nie miejscu zamieszkania. moze brakuje ci rozrywek, kogos bliskiego, albo moze po prostu nie robisz to co bys chciala/ co bys lubila. moze to samotnosc? zmien nastawienie na bardziej pozytywne, idz sie rozerwij (fitnes, disco czy co tam lubisz) i zobaczysz ze na wiekszosc problemow znajdziesz rozwiazanie.

Mam jedna znajoma ktorej jest ZAWSZE źle co by nie robila gdzie by nie byla zawsze jej cos nie pasuje jeśli jestes wlasnie takim "typem" (bez urazy) czlowieka to ciezko bedzie.Zawsze tak mialas?moze masz za malo radosci w zyciu?

W sumie do Holandii to nie musisz jechac jak co to w Czechach też mozna spedzic milo czas ze znajomymi ;)

tez znam taka jedna ,ktorej ZAWSZEc cos nie pasuje i jest wiecznie niezadowolona i ''kazdy ma lepiej od niej ''

ja wiem,ze to gdzie mieszkam nie ma znaczenia,teraz to wiem,ale wczesniej myslalam,ze jak wyjade cos sie zmieni etc. a wiem,ze to ja powinnam sie zmienic

ale ja nie narzekam,np.ostatnio zaczelam nowe studia po powrocie i ludziom w ogole nie opowiadam o zadnych moich smutach.zadnego narzekania. jakby to powiedziec> dusze to wszystko w sobie,jakies niepowodzenia,problemy,albo pisze tu na kafe

ale nie chdozi o to zeby o tym mowic czy nie mowic. musisz ZMIENIC sowje nasatwiaenie- pomysl o tch dorbych stronach towjego zycia a nie koncetruj sie na negatywnych. niczyje zycie jest idealne. kazdy ma jakies problemy.

Tam gdzie mieszkasz jest jakas mozliwosc rozrywki?wydaje mi się że masz przede wszystkim za duzo czasu wolnego za duzo myslisz ciesz się chwila i korzystaj z niej :) umartwianie nic nie da :p a jak już wiesz w czym masz problem to tylko się cieszyc :D i zmienic to na pozytywny tok myslenia :)

Dobrze że w jakis sposob dajesz ujscie tym negatywnym emocjom :)

no wlasnie -moze znajdz sobie jakas rozrwyke, cos czym sie itneresujesz. jakies kolko plastyczne, silwonia, kurs jezykowy / tanca etc.

wolontariat- fajne miejsce gdzie mozna poznac nowych ,sympatycznych ludzi.

a jestes z natury depresyjna czy to tak osttanio ci sie "wzielo"? moze jakies glebsze problemy musisz rozwiazac albo kup sobie jakies tabletki ziolowe antydepresyjne bo z tego co wiem to one troche tez pomagaja. poza tym polecam duzo sportu, zwlaszcza zumbe. przed ciaza jak cwiczylam, to zawsze po zumbie bylam pozytywnie naladowana, nawet po beznadziejnym dniu w pracy.

Jak mogę zapytac...jakie studia robisz? :)