Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karmiaca drugie dziecko

NAGMINNE KARMIENIE BUTELKA PRZEZ MATKI ZAMIAST PIERSIA

Polecane posty

Gość a ja karmie piersia bo lubie
acha, i sprawdzam sklad porduktow dla starszej corki, parowki jadla moze 3 razy w zyciu. Mam zaufanego rolnika, ktory przywozi mi wazywa itp itd. na co dzien jem malo przetw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
Moje gratulacje :-) W Afryce większość dzieci jest karmiona piersią, a umieralność dzieci jest przerazająca. To tylko kilka miesięcy a dla mnie dziwne jest takie zachowanie mam karmiących piersią. Później mozna rzucac się na matkę, która np: daje dziecku schabowego, bo nie wiem co jest gorsze mm czy schabowy. Nie cierpię się spotkać z koleżankami które też niedawno urodziły. Nienawidzę tekstów, bo ty nie wiesz jak to boli, po karmię całą noc, bo mam pogryzione sutki, bo cos tam... Wolę dać dziecku butelkę niż wypominac maleństwu jak dla niego się poświęciłam i ile wycierpiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
no ale takie fakty, że Ty nie wiesz jak to jest karmić piersią to po co zaprzeczać? Ja nie wiem jak to jest rodzić przez cięcie, więc nie mędrkuję kogo bardziej bolało- tym bardziej, że rodziłam ze znieczuelniem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
Nawet nie wiesz jak dobrze znam karmienie piersią. Karmiłam przez pierwszy miesiąc, nagle dziecko mi zemdlało, mało nie umarłam ze strachu, zawiozłam synka do szpitala. i co się okazało, że mały jest taki niedożywiony, że mam za mało i za słaby pokarm. Wiesz jak ja się wtedy czułam??? Zabiłabym własne dzecko przez to myślenie że moje mleko jest najlepsze. Trochę czasu zajęło mi pogodzenie się z myślą że nie wykarmię synka. Zrozumiałam, że szczęśliwe i zdrowe dziecko to najedzone dziecko, nieważne czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja karmie piersia bo lubie
a co jest zlego w schabowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
i jak słyszę od kolezanek ze się nie starałam to mnie to strasznie denerwuje. Nikt nie rozumie, że naprawdę czasami nie mozna wykarmić dziecka. Do dziś słysze, że się nie starałam... nie zycze nikomu widoku nieprzztomnego dziecka z glodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
aa dlaa mniee- to przez miesiąc nie zauważyłaś, ze z dzieckiem coś nie tak?? Z ciekawości pytam, jak to możliwe?? A koleżankami co się przejmujesz? Ja już parę razy usłyszałam, ze nie wiem co to poród bo miałam znieczulenie :) I na nic moje gadanie, że do tych 4cm jakoś musiałam dojść, zaliczając przy okazji bóle krzyżowe- więc sobie odpuściłam i tylko kiwam głową, ze one takie bohaterki :):) Nie wiem skąd takie wywyższanie sie babek rodzących po 14godzin, karmiących piersią czy zostających w domu z dzieckiem przez trzy lata, naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
Kazy mi mowil ze to kolka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
coś ty?? Masakra jakaś, współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
aaa dlaaaa mniee nie ma czegoś takiego jak za słaby pokarm, ewentualnie może go być za mało jeśli jesteś skrajnie niedożywiona lub masz masakryczną anemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja karmie piersia bo lubie
niestety w Polsce i w wielu krajach weuropie brakujewykfalifiowanego personelu medycznego,ktory zna sie na karminiu piersia. bo kp trzeba sie nauczyc. nie ma czegos takiegop jak niedobre czy nie odzywcze mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
Lekko anemię miałam. Dziecko urodziło się duże. W myśl zasady, każda matka potrafi wyżywic swoje dziecko i pokarm matki jest najlepszy nie przyszło mi do głowy, że u mnie może być coś nie tak. Moja mama, która mi pomagała mówiła, że mały ma kolkę i dlatego placze, więc dawałyśmy mu leki kołysałam go w ramionach godzinami. Przy piersi czasami był przez 1,5 godz a potem płakał wniebogłosy. Po porodzie, podczas wizyty lekarki w domu, pediatra powiedziała mi, że mały jest długi i duży i minie trochę czasu zanim zmieni się w okrągłego bobasa. Jak mi zemdlał, to chciałam dzwonić po erkę z przerażenia. Na szczęście udalo nam się go docucić i zawieźć do szpitala. Dopiero w szpitalu podczas badań okazało się że mały jest skrajnie niedozywiony, ma za mała wage i muszę go karmić sztucznie. Nie spodziewałam się tego i byłam w ogromnym szoku, myślałam, że może jest przezębiony itp. Od tamtej pory przestawiłam synka na butelkę, mleko odciągałam laktatorem. Dziś synek jest nie do poznania. Wygląda jak mały gladiator, wreszcie ma i wagę i mięśnie, jak maly mężczyzna. No i zebra juz mu nie wystają... tak jak kiedyś. To pierwsze moje dziecko. Są sytuacje które nie powinny mieć miejsca, a jednak się zdarzają. Dlatego jak ktoś mi wmawia, że moje mleko jest najlepsze to już w to nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dlaaaa mniee
Widać jest nieodżywcze mleko, ja się o tym przekonałam na własnej skórze... Też się w szpitalu mnie pytały, czy się nie zorientowałam, że nie jestem w stanie go wykarmić. A skąd ja miałam to wiedzieć, jak wszysycy piszą o tym jakie moje mleko jest dobre dla dziecka. I karmiłam piersią, aż do ranka pewnego wtorku... tego dnia nie zapomnę nigdy. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja karmie piersia bo lubie
teraz to juz musztarada po obiedzie, ale przez miesiac po porodzie powinnas co tydzien wazyc swoje dziecko i poprosic polozna lub doradce laktacyjengo o sprawdzenie czy dziecko ssie efektywnie, czy nie ma zoltaczki, nie jest oslabione po zzo i nie umie efektywnie ssac. wazne jest tez , na poczatku liczenie ile pieluch moczy dizecko. Ty po prostu nie mialas w sparcia w karmieniu piersia i nie wiedzilas, ze dziecko czasem trzeba nacuzyc ssac piers. Bardzo mi przykro, ze to sie tak skonczylo, ale to nie byla wina kp tylko braku lmub niewlasciwiej opieki okoloporodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dla mnieeee
Niby ssał normalnie, pampersy też były non stop używane. Tylko synek chciał duużo więcej mleka niż mój organizm go wytwarzał, tak mi powiedziały Panie w szpitalu. Po prostu nim się nie najadał. I wyszło po miesiącu. Podobno czasami tak się zdarza, nie ma na to wytłumaczenia, ale tak jest. Dziecko chce więcej niż jest mu w stanie zaoferować matka. Wtedy pól dnia przesiedziałam w szpitalu, odciągnęłam swoje mleko szpitalnym laktatorem, położne patrzyły jak ono leci i stwierdziły jednak że jak na możliwości mojego dziecka jest to za mało. Został nakarmiony do syta mlekiem szpitalnym, bo nic ze sobą nie miałam. Dużo ssał a mleka nie przybywało, a powinno być inaczej. Mój mąż ma ponad 2 metry wzrostu i jak dziecko uda się w niego to ja się nie dziwię już że chciało dużo jeść. Bardzo często spotykałam się potem np: u ortopedy z nieuzasadnioną agresją ze stron karmiących piersią mam, czy pielęgniarek, ale każdemu nie będę opowiadać swojej historii. :-( Dlatego lepiej czasami się postrzymać od bezmyślnych docinków. DLa mnie karmienie piersią skończyloby się tragicznie, bo gdyby to potrwało jeszcze tydzień to mały musiałby zostać już w szpitalu na dłużej. Znowu to przezywam jak to piszę, ale takie tematy przypominają mi to. I pewnie nie tylko mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa dla mnieeee
Żółtaczki dziecko nie miało, znieczulenia też nie miałam. Ja już sama nie wiem czemu tak się stało. Niby przystawianie non stop miało dawać super efekty, a tu nic z tego. Niektóre matki mają litrami mleko a niektóre kieliszka swoim mlekiem nie napełnią tak jak u mnie. Czym to jest spowodowane???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja karmie piersia bo lubie
teraz jest za pozno , zeby z cala pewnoscia orzec co sie stalo, ze twoj syn nie przybieal na wadze. mozna tylko gdybac. Najbardziej prawdopodobne jets to, ze nie ssal efektywnie. Moze za duoz spadl na wadze i nie mial sily ssac?? MOze nie wiedzilas, ze trzeba go stymulawac, zeby nie zasypialprzy piersi a ssal?? Al jak jz powiedzilam, ciezko cos powiedziec po fakcie. Najwazniejsze,ze dziecko teraz jest zdrowe. Ile razy wazylas malego po wysjciu ze szpitala??ile piluch moczl dizennie?? ile kup?? Czy peidatra, kotry byl u ciebie w domu po porodzie wazyl dziecko?? pytal ile pieluch zuzywasz na dzien?? widzila jak maly ssie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca drugie dziecko
w zyciu bym nie pomyslala ze moj topik bedzie mial takie wziecie :D teraz syn ma juz prawie 6mscy ale ja juz nie karmie od czasu jak skonczyl 3.5. Pozdro mamuski, nie napinajcie sie tak stres szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 18176263563889999
Ja mam dwoje dzieci,pierwsze karmilam 6 tygodni i pokarm zaczal mi zanikac i w zaden sposob nie udalo sie pobudzic laktacji a drugie tez karmilam krotko przez wzglad na pierwsze.Mala potrafila wisiec na cycu po 2 godziny a ja musialam starsze wyprawic do szkoly i odebrac.W tym czasie wypadalo karmienie.Zrezygnowalam bo nie moglam pogodzic ze soba wszystkiego.Caly dzien bylam sama bo maz w pracy i wszystko na mojej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa dlaaa mniee
znowu pojawiło sie mleko u mnie, przystawiam dziecko i 2 razy na dzien dostaje mój pokarm nie moge w to uwierzyć, nie spodziewałam się tego czy mój pokarm jeszcze coś da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninak

Mój Synek też był sporym żarłokiem, a mleka miałam niewiele, co bardzo mnie stresowało i jeszcze hamowało laktację. I wtedy pomógł mi mąż, wziął kilka dni urlopu, zajmował się domem, gotowaniem, "zmusił" do odpoczynku i spokojnego karmienia Małego. Powtarzał, że dam radę (a jeśli nie to przejdziemy na butelkę, a ja mimo tego będę super matką) i nawet lactosan mama kupił na poprawę laktacji, bo koleżanki w pracy mu poleciły. I zadziałało, w końcu pokarmu miałam bardzo dużo i kp piersią 10 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×