Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nancy_Nancy

Problem-Chorobliwa ZAZDROŚC a terapia

Polecane posty

Gość Nancy_Nancy

Witajcie. Mam problem. Studia są, ale nie mogę znaleźć pracy od 1,5 roku. To znaczy biurowej, bo fizycznych miałam parę propozycji, ale nie widzę się w czymś takim. Od razu napiszę - nie znam w ogóle języków. Kiedyś uczyłam się, ale mam bardzo słabą pamięć więc po prostu z całej nauki pamiętam tylko pojedyncze słowa, zwroty. Od szkoły średniej ostro rywalizowałam z innymi koleżankami o oceny. Nie zawsze uczciwie. Każda dziewczyna, która miała dobre stopnie to był dla mnie wróg. Na studiach to samo. Jak, któraś dostała stypendium, to od razu trafiała na moją czarną listę. Teraz tak jest z pracą. Jak tylko ktoś ze znajomych znajdzie jakąś dobrą pracę od razu zaczynam pałać do niego nienawiścią, zaczynam życzyć jej/jemu jak najgorzej z całym jadem. Zdaję sobie sprawę, że moje zachowanie nie jest w porządku. Rani innych, co więcej nie potrafię ukrywać się z emocjami. Ludzie odsuwają się ode mnie. Brat doradzał terapię. Twierdził, że inni wyczuwają takie moje nastawienie - stąd te problemy, że może to być jakaś "choroba". Od pewnego czasu moim jedynym światem stał się internet - różne fora. NIE CHCĘ TAK ŻYĆ !! Co Wy o tym sądzicie . Ktoś może był na takiej terapii ?? Czy jest możliwość zamiany mojego nastawienia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nancy_Nancy
Jak w ogóle wyglądają takie terapie ?? Pracuje się w grupach czy indywidualnie ?? Jakieś psychoanalizy są prowadzone?? Czy trzeba powiedzieć wszystko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekame i czekame
proponuje wyciąg z wąsów gronostaja - podobno pomaga:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nancy_Nancy
Ale chyba kiedy ktoś z Twoich znajomych dostanie pracę - nie życzysz mu źle ?? Nie przeklinasz go, nie "ryjesz" pod nim, nie starasz się go ośmieszyć, czy oczernić. Nie cieszysz się z niepowodzeń takiej osoby. Brat zwrócił mi uwagę na problem, po tym jak koleżanka ze studiów miała wypadek. Ja zamiast jechać do niej szpitala (tak zrobili inni z "paczki") pojechałam do jej firmy z CV - że niby na jej miejsce. Brat był w szoku. Jak tak można. Nie wiem czy on to rozpowiedział - bo po tym "wydarzeniu" - ludzie z "paczki" - przestali ze mną gadać, gdy dzwoniłam - nikt nigdy nie miał czasu, gdy widziałam kogoś na ulicy - ten przechodził na drugą stronę. Dotarło do mnie, że wiele zniszczyłam. Moje zachowanie było egoistyczne. Bardzo chciałabym wszystko zmienić. Ale nie wiem jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze tak by to
jestes podla suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkdpdpk
nie ma w twoim zachowaniu niczego dziwnego...jesteś typową polką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faktycznie jesteś nienormalną,
bezrobotną, nic nie wartą suką...Siedź sobie na tym bezrobociu do usranej śmierci, psycholko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że tutaj wyszedł ciekawy PROBLEM. Walka o pracę, o byt. Duża konkurencja. Też to często się słyszy : Jak Ci się nie coś nie podoba to się zwolnij na Twoje miejsce jest 100 innych osób. Sprawia, że ludzie po prostu - zaczynają być coraz bardziej nieczuli i bezwzględni. Zatracają swoje "człowieczeństwo". To dotyka coraz większą część społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnacy_Nancy
:( Chyba coś w tym jest. Po prostu czuję się gorsza, niedowartościowana. Byłam jedynaczką - zawsze wszystko w domu było na moim i dla mnie. Teraz ciężko mi odnaleźć się w rzeczywistości - nie umiem walczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na miejscu
tej dziewczyny nie chciałabym mieć z Tobą już nic wspólnego. Zamiast iść do niej do szpitala pobiegłaś do jej miejsca pracy w nadziei, że zajmiesz jej miejsce. To ma być przyjaciółka?? Chciałabyś aby ktoś Tobie tak zrobił ?? Pomyśl, a potem stawiaj pytanie - czy słusznie zrobili, że się od Ciebie odwrócili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz brata
i piszesz, że jesteś jedynaczką. Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nancy_Nancy
jestem jedynaczką, brata mam- to syn brata mojej mamy - brat cioteczny. U mnie w regionie nie mówi się kuzyn, kuzynka na rodzeństwo cioteczne tylko normalnie - brat, siostra. Mieszkamy w mieście, w domu. Chłopak przyjechał na studia - mieszka u nas, u rodziny, zamiast obijać się po akademikach. Nie widzę tutaj sprzeczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studia masz
a nie wiesz, że syn brata matki - to BRAT STRYJECZNY a syn siostry matki to - BRAT CIOTECZNY to jest elementarna wiedza rodem z podstawówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwewewerwererer
duzo bezrobotnych tak ma!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nancy_Nancy
Gdzieś czytałam, że to brutalne prawo rynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwewewerwererer
nie przejmuj się, każdy tak ma, ja też nienawidzę np. homozboczeńców, ceyganów, żydów, tych co dobrze zarabiają a nic nie robią też nienawidzę. Ogólnie uważam, że uczciwie się człowiek nie dorobi na tym świecie, i czemu mam to leczyć niby?? taka już jestem i tyle, ty też sobie odpuść. Jedyne co możesz zrobić to wyłączyć kompa, przestań pisać na forach i po prostu zająć się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nancy_Nancy
Nie potrafią sobie poradzić na rynku pracy. Przez co zaczynam pałać nienawiścią do innych - życzyć im jak najgorzej, cieszyć się z ich niepowodzeń. Dopiero ta sytuacja z koleżanką - nasza "paczka" znała się od 10 lat. Coś mi uświadomiła. Teraz straciłam wszystkich. Wczoraj zadzwoniłam do jednej z dziewczyn. Myślałam Wszystkich Świętych - może da się porozmawiać. Nie dowiedziała się od mojego -brata-kuzyna jak kto woli. Tylko od jednej z dziewczyn, która pracowała w tej firmie. Zapamiętała mnie - bo to był ten sam dzień co wypadek. Moja rozmówczyni powiedziała mi wprost - nikt z naszej piątki nie chce już mieć z Tobą nic wspólnego..... Chcę to naprawić - przede wszystkim odzyskać ich sympatię. Byłyśmy jak rodzina. Brat twierdzi, że już nic nie da się zrobić. Powinnam poszukać nowych znajomych i zmienić swoje postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brat dobrze gada
polać mu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_nie_wiem_czego_chcę
Dobrze Ci dziewczyna pisze wyłącz komputer, zajmij się swoim życiem, idź do tej dziewczyny i przeproś, kup , kwiaty, czekoladki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejoejo
;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×