On znowu chce moje zdjęcie

A jeszcze prościej. Poprawiając mnie - pogorszyła. Prawidłową pisownię zamieniła na blędną szczycąc się swoją kompetencją.

Naprawdę, odpuść już :)

Pisalam na ten temat. Myślałam, że ten temat to głupia prowokacja, więc też chciałam się w to bawić. Teraz się czuje oszukana, bo i temat i głupota okazała się prawdziwa, a nie zaczepką jak myślałam.

Wiesz, ludzie przychodzą tu z różnymi problemami. Większymi, mniejszymi, durnymi. Moze dziewczyna nie wie jak ma podejść do tego faceta? Może liczyła na empatię?

Wyślesz mu kolejne i kolejne i kolejne - nie ma to jak podbudować sobie ego ;). Próżność kobieca nie zna granic :D.

it is me - taaa fotka wymaga ogromnej empatii, na którą jak widać stać tak niewielu.

ALTERO Wyślesz mu kolejne i kolejne i kolejne - nie ma to jak podbudować sobie ego . Próżność kobieca nie zna granic ." Tak o to chodziło. Ale jak widać, niektórzy widzą w tym potrzebę empatii. :O

Upraszczasz ;)

Jeśli nie była to zaczepka prowokacyjna, a teraz wiem, że nie była. To widać gołym okiem o co jej chodziło.

To co napisał Altero odnosi się do kobiet. A Nikta pytała o faceta, jego możliwe intencje. Pewnie o to czy mógł się zauroczyć aż tak, ze prosi o kolejne. Nie napisłaś co o tym myślisz, tylko brzydko po niej pojechałaś. Czemu na końcu wykazałaś się większą klasą niż na początku.

No to na koniec: "Ja rozumiem, że można być głąbem i nie znać zupelnie ortografi itd. Ale jeszcze uczyć innych z przekonaniem o swej kompetencji w tej dziedzinie, to już trzeba być głąbem nad głąbami. " Prawie od poczatku dyskusji na tym topiku, starasz sie wlasnie wykazac swoja przewage jesli chodzi o kompetencje jezykowa, jednoczesnie sama popelniajac bledy. I to by w zasadzie starczylo zeby ci tej kompetencji odmowic. Ale ty idziesz dalej. Wytykasz blad, ktory sama wczesniej popelnilas... I jeszcze ta twoja zacytowana przeze mnie wyzej wypowiedz.....Rozumiem, ze bardzo sie starasz odwrocic uwage od tej kompromitujacej wypowiedzi, ale nie tedy droga. Roznica miedzy mna a toba w tym temacie polega na tym, ze ja zwrocilam ci uwage na blad ktory zauwazylam, nie mam sie jednak za eksperta. Ty wyrazasz sie pogardliwie o innych popelniajacych bledy, sama te bledy popelniajac....I chocbys mi dalej wynajdowala moje bledy, to ta wypowiedz podpisana twoim nickiem tu jest i bedzie.....Wiec moje dalsze komentarze nie beda juz raczej potrzebne

Żadne uproszczenie. Chciała usłyszeć, jak to z pewnością bardzo mu się podoba, że na pewno szaleje za nią - dlatego też ma przeogromną potrzebę posiadania jej i podziwiania w jak największej ilości zdjęć. Może z miłości przeogromnej chce wytapetować sobie jej fotami ściany, albo zbudować ołtarzyk ku jej czci. To właśnie "miałyśmy napisać".

Mogło być to co napisałaś, a mogłobyć też ostrzeżenie, "ze facet moze okazać się dupkiem, że przecież Cię widział i w realu i na żywo, że może ma jakąś obsesję "itp A Ty co byś pomyślała, gdyby Ciebie znajomy poprosił o zdjęcia, nie jedno ale kilka?

nieprawda jest jakoby... No to na koniec: "Ja rozumiem, że można być głąbem i nie znać zupelnie ortografi itd. Ale jeszcze uczyć innych z przekonaniem o swej kompetencji w tej dziedzinie, to już trzeba być głąbem nad głąbami. " Prawie od poczatku dyskusji na tym topiku, starasz sie wlasnie wykazac swoja przewage jesli chodzi o kompetencje jezykowa, jednoczesnie sama popelniajac bledy. I to by w zasadzie starczylo zeby ci tej kompetencji odmowic. Ale ty idziesz dalej" I pisząc to masz świadomość, że robiłaś to samo co ja, ale robiąc okrutny błąd ortograficzny, nie znając zasad pisowni i netykiety. A jednak nadal mnie "nauczasz". Mnie tylko zabrakło i, a ty tutaj popełniasz aż tyle błędów i to dużo większego kalibru.

tylko ze ja, w przeciwienstwie do ciebie, nie twierdze, ze mam patent na nieomylnosc......Juz rozumiesz? Mysle, ze rozumiesz od dawna, tylko przyznanie sie do bledu nie jest twoja mocna strona......

it is me Mogło być to co napisałaś, a mogłobyć też ostrzeżenie, "ze facet moze okazać się dupkiem, że przecież Cię widział i w realu i na żywo, że może ma jakąś obsesję "itp A Ty co byś pomyślała, gdyby Ciebie znajomy poprosił o zdjęcia, nie jedno ale kilka?" Nie no z pewnością od dwóch fotek facet może okazać się dupkiem. Bo przy jednym to niemożliwe. :P Ja obcym zdjęć nie przekazuje (fakt, że ją raz widział to nie oznacza znajomości). A znajomi mają mnóstwo moich zdjęć - większą część sami zrobili. I jakoś nie podejrzewam ich o obsesję. :P Ja także mam mnóstwo fotek swoich znajomych.

nieprawda jest jakoby... tylko ze ja, w przeciwienstwie do ciebie, nie twierdze, ze mam patent na nieomylnosc......Juz rozumiesz? Mysle, ze rozumiesz od dawna, tylko przyznanie sie do bledu nie jest twoja mocna strona......" To ty nie rozumiesz, bo nie chodziło o błąd, a o błąd który nie zaistniał. A teraz piszesz i mnie pouczasz robiąc błędy. Więc to ty niewiele rozumiesz.

Przy jednym też możliwe, ale można to wytłumaczyć, że chce ją widzieć. Pamiętać jej twarz. A przy kilku to już nie tak łatwe do wyjaśnienia, bo skoro widział to po co mu więcej.

Dlaczego? A ty masz jedną tylko fotkę swojego faceta? Czy masz obsesję posiadając dwie? :P

hehe, nie no ja jestem facetem i zdecydowanie wolę płeć piękną na zdjęciach widzieć :P A on nie jest jej facetem.

mój przyjaciel też nie jest moim facetem, a przypadkiem mam mnóstwo jego zdjęć. Mam obsesję?

Przyjaciela znasz długo jak mniemam.

it is me hehe, nie no ja jestem facetem i zdecydowanie wolę płeć piękną na zdjęciach widzieć A on nie jest jej facetem." Laski z playboya też oglądają nie tylko ich faceci. :P I jakoś nikogo to nie dziwi.

Choć żaden z oglądających nie zna ich długo. :P

Blad zaistnial, tylko ty sie nigdy w zyciu do tego nie przyznasz. Nawet jesli jest to tutaj czarno na bialym....Zreszta to nie twoj jedyny blad, bylo ich wiecej, a te pozostale trudno byloby ci wytlumaczyc za pomoca "ucielo mi". Pokora przychodzi zwykle z wiekiem, wiec nie spisuje cie jeszcze na straty, bo ze sposobu w jaki piszesz, moge sie domyslac, ze na dorosniecie masz jeszcze sporo czasu....Pozdrawiam.

to akurat była odpowiedź na "A ty masz jedną tylko fotkę swojego faceta? Czy masz obsesję posiadając dwie? " wiec laski z playboya są nie na miejscu.

nieprawda jest jakoby... - i krzyż ci na drogę...

to akurat była odpowiedź na "A ty masz jedną tylko fotkę swojego faceta? Czy masz obsesję posiadając dwie? " wiec laski z playboya są nie na miejscu." Są na miejscu, bo tam także jest cała sesja, a nie pojedyńcze tylko zdjęcia.

Zatem sesja oglądana w Playboyu wg mnie także nie oznacza obsesji na punkcie danej modelki.

Dalej nie rozumiesz. Użyłaś sformułowania "swojego faceta" a nie ogólnie facetów. Do tego się ustosunkowałem. Więc dalszy wywód o laskach z playboya miałby racje bytu, gdybyś napisała ogólnie o facetach.