Chujnia

Witam, witam. Ten temat założyłam dlatego,że mam problemów od huja( bądz chuja- jak kto woli).Jestem studentką germanistyki, która mieszka w akademiku.Mam dwie zjebane współlokatorki, które mówią mi ze śmierdze, że jestem bałaganiara i że one po mnie musza sprzątać.Nie mam przyjaciół , rodzina daleko, nowi znajomi też maja swoje sprawy. Nigdy nie miałam chłopakan i jakos chyba to sie szybko nie zmieni.Na studiach nie radze sobie zbyt bardzo.Poza tym mam przeczucie,że to nie to....Mam tez nn czyli nerwice natrectw .Nie rozróżniam myśli moich od choroby.I bardzo tesknie za rodziną..... Nie chce żebyście mi pisali rad, co mam robic.Tylko podzielili sie swoimi historiami lub poprostu napisali co was boli .Nie oceniajcie tago tez nie potrzebuje :(

jestem daleko od rodziny--nie mam szans na rodzinne święta :O to moje pierwsze święta bez rodziny--czuje ze będą jednym wielkim koszmarem :O tyle ode mnie :)