on się zmienił i już nie jest tak pięknie

Cześć, chce pogadać z kimś o tym co teraz przeżywam. Jestem z chłopakiej już 2,5 roku. Wszystko było cudownie ale od jakiegos czasu on się zmienił. Mówi mi, że planuje przyszłość ze mną ale jednocześnie twierdzi, że życie jest długie i może trafi mu się lepsza dziewczyna, w której się zakocha. :( nie wiem co o tym myśleć. Wynajmujemy mieszkanie z innymi dziewczynami i co mnie bardzo wkurzyło one ostatnoi zaprosiły go na piwo do pokoju a ja zostałam sama w swoim. Zamknęli drzwi i zachowywali się jakby mnie wogóle w mieszakniu nie było. To było okropne. A on nawet nie pomyślał o tym żeby mnie przeprosić i oczywiście kłutnia jaka z tego wyniknęła była tylko i wyłącznie moim urojeniem. Co Wy o tym sądzicie?? :)

:) no pewnie napewno by pomogło:) ale ja go naprawdę kocham i chcę być z nim cały czas ale ostatnio nawet koledzy sąważniejsi ode mnie

najlepsze jest ze mieszkacie razemz jakimiis laskami. jakas komuna, chcesz miec zwiazek, mieszkaj sama z nim, albo mieskajcie odzielnie

W wakacje byłam miesiąc za granicą i kontakt mielismy słaby ale wtedy stanął na wysokości zadania i cały czas pisał do mnie smsy żebym wiedziała co robi. No ale mój powrót był okropny. Wróciłam o 2 w nocy do mieszkania a jego nie było bo poszedł do kolegów i podobno wszystkie nocne mu uciekły i nie mógł wrócić. Przyjechał dopiero o 9 rano. Wieczorem pojechaliśmy do tych kolegów a oni się mnie pytali czy zła nie jestem na niego że z jakąs laską w łóżku spał ;( szczęka mi opadła... póżniej się wszystcy tłumaczyli że to było żarty no a ja nie przypuszczam że mógłby cos takiego zrobić naprawdę no ale czasem można się grubo pomylić... :(

Ale jestesmy studentami i nie stać nas na wynajem mieszkania tylko we dwoje, więc dlatego takie warunki

zupelnie popierdolone to i to na maxa ja juz nie wiem no kurwa mac do kopnij skurwysyna w dupe i to po to bo oni tylko to rozumieja to popierdolone sukinsyny z wieszacymi czlonkami http://www.youtube.com/watch?v=yxRUivXWv2g

popie**olone to mało powiedziane, no ale nie da się tak tyle czasu wyrzucić z pamięci na dodatek, że się kogoś kocha... czasem myślę, że może on tak specjalnie robi przy kolegach albo jakiś laskach że niby ja dla niego mało znaczę i że w każdej chwili może mnie zostawić no ale jak nikogo nie ma koło nas to jest całkiem inny i bardzo kochany... normalnie jakby miał dwie twarze