Doradźcie obiektywnie..!!

Mam pytanie co oznacza, jeśli facet mówi że chciałby być ze mną bo jestem fajna, porządna, ładna a z drugiej strony nie chce mnie zranić?? I sam nie wie co ma zrobić w tej sytuacji.. Dodam, że wcześniej byliśmy razem jakiś miesiąc ale wyszło tak że pokłóciliśmy się i rozstaliśmy się.. W niedzielę spotkaliśmy się i porozmawialiśmy, ale ta rozmowa była trochę chaotyczna i nic nie ustaliliśmy.. nie wiem co mam robić, zależy mi na nim, ale on jest taki niezdecydowany, z jego zachowania wynika, że sam nie wie czego chce.. Po spotkaniu pisaliśmy w poniedziałek, we wtorek cisza w środę puściłam mu strzałkę to napisał "co tam" odpisałam mu to napisał "a nic, puściłaś strzałkę, więc napisałem, myślałem że coś się stało" a ja mu odpisałam "tak tylko puściłam strzałkę, nic się nie stało" to już nic nie odpisał mi i do dziś cisza.. w poprzednią niedzielę wysłałam mu życzenia bo miał imieniny to odpisał tylko jedno słowo "dziękuję".. wczoraj mu napisałam sms "hej, co tam u Ciebie słychać" to mi odpisał "a po cmentarzach jeżdżę"..nawet nie zapytał co tam u Mnie Dać mu czas??nie pisać do niego??nie narzucać się?? on też jakoś tak nie bardzo piszę, jak ja mu napiszę to odpiszę ale sam jakoś nie piszę.. POMÓŻCIE MI!!Proszę o jakieś rady!!

niech się ktoś wypowie..!!

jest tutaj ktoś??!!

macie po 13 lat??

nie ja mam 22 a on 21;/

żona napisz co o tym sądzisz??proszę:((

jak facetowi nie staje penis i nie ma namietnosci to zawsze tak mowi http://www.youtube.com/watch?v=yxRUivXWv2g

sądze ze piszesz glupoty i masz problemy jak 13 latka...

tzn jakie głupoty??

haha sory ale nie wciagniesz mnie w ten temat :) wybacz

napisz ktoś mi jakąś radę co mam zrobić??

Bo miałam tak samo, jak chciał to pisał, jak nie chciał to nie pisał. I nie o niezdecydowanie tu chodzi. On ma cię z 'zanadrzu'. Jak mu się nudzi to chce się spotkać, jak ty napiszesz to albo odpisze lakonicznie albo wcale, no chyba, że ma dobry humor to wyduka coś więcej. Będziesz dla niego taką 'zapchaj dziurą' i nie koniecznie o seks chodzi. Taki człowiek jest w fazie poszukiwań czegoś lepszego, a ciebie trzyma przy sobie tym, że czasem coś napisze, odezwie się, spotka bo w razie gdyby jednak nic się nie nawinęło będziesz ty - wiecznie czekająca. Taka 'zapasówka'. I nie mówię tego złośliwie czy dlatego, że jestem zdesperowaną dziewuchą. Jestem w podobnym wieku i przerabiałam to. A to, że powiedział, że chce być z tobą to nic nie znaczy. To tylko miało cię utwierdzić w przekonaniu, że warto na niego czekać. Ale tak nie jest.

Zrobisz jak będziesz chciała. On już wie, że tobą manipuluje, że to tobie zależy (piszesz do niego pierwsza itd) i ma już jakąś przewagę. Będzie tak długo to wykorzystywał, aż go nie kopniesz w tyłek, albo do czasu aż on nie spotka kogoś lepszego. Na sto % przestanie się wtedy odzywać. Będziesz dzwonić pisać, a on zapadnie się pod ziemię. I zniknie bez słowa. To jest standardowe zagranie.

też tak miałam :(

To mam zerwać z nim kontakt całkowicie??nie pisać??nie odpisywać??? zwariuje chyba;((

Dziwi mnie jego zachowanie bo sam na spotkaniu powiedział że nie chce o mnie zapominać i że chce mieć kontakt ze mną więc dlatego tym bardziej nie rozumiem czemu się mną nie interesuję tylko tak olewa.. zapytałby chociaż co tam u mnie..

o i ja też tak miałam !! sprawdza się 100% jesteś zapchajdziurą, witame

nie pyta bo nie jest zainteresowany. Jesli naprawde mialoby to isc w dobrym kierunku to wygladaloby zupelnie inaczej. na twoim miejscu dalabym sobie spokoj.

Dobrze Ci tu dziewczyny mowia. a tak w ogole to daj sobie z nim spokoj. Nie zaczepiaj, nie pisz smsow, nie wysylaj sygnalow. Bo to po prawdzie tak troche na narzucanie sie wyglada.

ja dla swojego wiele bym zrobiła bo się strasznie zaangażowałam a ten na koniec powiedział mi że się czuje osaczony i że narzucam się i napewno chce złapać go na dziecko co było totalną bzdurą ale chciał wolności to ma :)

facet jest typem biernym i czeka na wyraźny sygnał z Twojej strony, z zachowania wynika że byc może chciał jedynie przelecieć ciebie ale po blizszym poznaniu zobaczył że nie dasz sobie w kasze dmuchać... i zwątpił w swoje zapędy ;) Przestań mu puszczać kret*yńskie strzałki tylko napisz konkretnie o co ci chodzi - po co gmatwać sytuację i robić szczeniackie podchody

czyli co powinnam napisać?? tak dokładnie ja mam swoje zasady..:) dobrze wywniskowałeś

Niestety moja Kochana ale i w Tobie tkwi te marne przekonanie typu: im bardziej go zaczepie tym predzej bedzie moj, a to nie prawda. Chlopak jest inny niz dziewczyna potrzebuje wiecej dystansu,oddechu,chwili na zastanowienie. Nie przytlaczaj go tak daj mu to przemyslec,jesli celowo bedziesz go przyciskac do sciany ucieknie!!! bo nikt nie lubi byc "molestowany" daj mu dzien a jak bedzie potrzebowal to i tydzien wtedy sie dowiesz czy wart jest tej realcji i uczucia. Niech spokojnie to przemysli. Pamietasz powiedzenie "co nagle to po diable"?? bo tu sprawdza sie ono wyjatkjowo dobrze.

ślicznotka masz rację...jak będzie chciał to sam napiszę nie ma sensu ciągle petard-ować go smsa-mi, poczekam aż sam napiszę..

obecnie to się zmienia teraz kobiety zaczynają uganiać się za facetami bo faceci mają już dość uganiania się za kobietami jeżeli on się za tobą nie ugania, to znak, że ty musisz uganiać się za nim o ile jesteś tak chętna na relację/związek z nim proste nie, facet nie musi się starać to stary, konserwatywny pogląd mężczyzna stanowi wartość samą w sobie to jest wypowiedź jakiegoś chłopaka... uważacie żnie, facet nie musi się starać to stary, konserwatywny pogląd mężczyzna stanowi wartość samą w sobie.. gdzie tak jest napisane, że mężczyźni też muszą się starać? o co? są w jakiejś przegranej pozycji że muszą? co to za brednie?? ja uważam, że za mało kobiet się stara są wygodnickie, bo latają za nimi faceci, a same to za nikim nie chcą latać i dlatego są same bo się nie starają nie mierz ludzi tylko swoją miarą to błąd mi np bardzo by się podobało, gdyby jakaś kobieta mi się narzucała (nie mam na myśli moich ex) nie każdy facet to pies na baby a przeważająca większość kobiet ani nie okazuje inicjatywy, ani się nie stara nie spotkałem jeszcze takiej, która sama z własnej inicjatywy i działania byłaby chętna się o mnie - do mnie - starać uważacie że ma rację??

zauważyłam że faceci mają inne zdanie:) oni każą mi pisać a dziewczyny uważają żeby go olać.. mam mętlik w głowie:((

Myślicie że pisanie do niego coś zmieni...??? czy lepiej nie pisać..??

nie pisać

Uważacie że powinnam czekać teraz aż on napisze??:(

Wypowie się ktoś jeszcze??