zostawił mnie facet. to tak strasnzie boli.

ten ból mnie rozrywa od środka na milion milionów kawałeczków. nie wytrzymam.

Trzymaj się dziewczyno. Może tak było dla Ciebie lepiej. Skoro Cię zostawił, to Cię nie kocha, a po co Ci taki co Cię nie kocha? Z czasem będziesz się z tego śmiała, zobaczysz.

A moze cie zostawil bo mial cie zwyczajnie dosc?? napewno cie kochal skoro to tak boli. czas wziac sie za siebie.

Boli to ją a nie jego, on ma w nosie, czyli to ona kochała, a nie on. Chyba prościej się nie da.

kochał i ja jego. musiał wyjechać, tydzień temu było jeszcze super. teraz nagle cisza...nie wiem co jest grane. ze kochał to pewne...ale ostatnio mielismy szanse mniej sie widziec.. to tak strasnzie boli, jakto przezyc by psychicznie i fizycznie sie nie wykonczyc. nie mam sily doslownie na nic. na nic.

szkoda czasu na nerwy i zmartwienia bo zycie szybko mija i z perspektywy czasu sama zobaczysz ze nie bylo warto

wiem ze to trudne ,ale wykorzystaj ta energie co przeznaczasz ja na zmartwienia zeby z siebie zrobic super laske ,zeby zadbac o siebie , o swoje pasje . a jego miej gdziej jeszcze kiedys moze bedzie tego zalowal

ja to wszytsko wie...ze nie powinnam, ze szkoda zycia... ale jak sobie pomysle, ze to co było juz sie nie powtórzy..to tylko lzy mi do oczu napływaja. dzis mialam tak 2 razy...

mnie facet okłamywał przez 1.5roku, od osób trzecich się dowiedziałam, że opowiadał jaka to jestem naiwna, wystarczy bajke obrać w miłe słowa a ja w wszystko wierzę.. pokazywał moje zdjęcia i filmy, nie mówił o mnie inaczej niż, że mnie "w y j e b a l", dużo by pisania by opisać wszystko ale ja żyłam w złudzeniu, zostałam wykorzystana, ciesz się, że tobie to się nie przytrafiło, trzymaj się i głowa do góry

Chcecie mi wmówić, że żadna kobieta nie okłamuje i nie manipuluje? :D

a długo byliście razem.i gdzie wyjechał.

z czasem to minie. faceci czasem zrywaja kontakt bez rozmowy bo w gre wchodzi albo inna dziewczyna ,albo cos mu w Tobie nie pasuje lub w waszych spotkaniach itd ale czesto nie powiedza tego bo sie boja tak czy inaczej powtarzaj sobie ,ze musisz byc silna i obracaj sie teraz mozliwie najwiecej wsrod ludzi pozytywnie nastawionych najlepie nawet jesli nie masz na to ochoty albo idz czasem na dlugi spacer i zajmij sie czyms zeby nie myslec

a jakies praktycze sposoby na niemylenie znacie? bo wariuje, po scianie chodze doslownie, od plakania boli mnie cale cialo... ktos kto Cie kochał, moze najbardziej zranic, bo zna Twoje słabe punkty...:(

moze Tobie za bardzo zalezalo na nim i za bardzo mu to okazalas?

sposoby na niemyslenie? wysprzataj dom, posc sobie szybka energetyczna muzyke, zjedz cos smacznego , pobiegaj , zmecz sie spotkaj sie z przyjaciolmi , idz na zakupy i kup sobie cos ladnego

zajmij sie hobby ,praca, nauka jezyka itd czymkolwiek co pochlonie cie do reszty wyjedz gdzies jesli mozeszna tydzien ,dwa

ja dla niego zakonczylam swoj 5letni zwiazek. potem bylo cudnie przez rok. musial wyjechac na 4 miesiace...dwa juz mineły.. pod koniec grudnia wraca...skype ciagle i na biezaco. nie czulam by bylo cos nie tak... i nagle ta cisza... wlasciwie to nie wiem co sie stało...mam niby czekac na maila, bo napsial dwa dni temu ze mi napisze...ale od tego czasu zadnej strzalki zandego esa...nic. on jest w innym kraju. moze kogos poznal...choc to by bylo zupelnie nie w jego stylu tak nagle,, i tymbardziej dziwne bo czzerze byl we mnie wpatrzony...wiem to od innych osob takze...

i rada- absolutnie sie do niego nie odzywaj ! bo bedzie jeszcze gorzej

chyba ze sie nie odzywalas to raz ,ale to tylko raz mozesz sie odezwac bo potem to bedzie juz narzucanie sie

odzyalam sie...by napisał co jest...to odpisał o tym mailu...ze napisze... czy cos jest na rzecy, bo tak by napsial od razu... i jak reka odjał, zadnych strzalek, zadnych buziakow, zadnych esemesow od tego czasu...nic. a jeszcze kilka dni temu pisał, ze 'nie wyjechał tam na dziewczyny przeciez'...nie rozumiem juz nic. tak naprawde to nie wiem co jest przyczyna ze nie pisze...ale boje sie najgorszego.

gejem ?

to musisz poczekac. moze nie odzywac sie jeszcze z innych powodow choc 2 dni bez kontaktu w stalym zwiazku to takie troche nie halo jesli mieliscie w zwyczaju utrzymywac kontakt codzien a jesli Cie oleje Ty tez bedziesz musiala go olac nie bedzie innego wyjscia\ niestety mozliwe ze kogos poznal lub ze odleglosc zrobila swoje

na pewno nie jest! :)

eee przesadzasz.to że się nie odzywa od 2 dni nie znaczy że z tobą zerwał,lub ma inną.może tylko miał wypadek i nie żyje lub leży sparaliżowany.może ktoż go pobił i dostał amnezji i tuła się teraz w obcym kraju jako bezdomny.albo ucieło mu dłonie w pracy i nie może napisać maila.głowa do góry.

ale mysle ze nawet jak sie odezwie ,a nic sie nie stalo co by moglo go usprawiedliwic to nie powinnas tak tego puscic plazem tzn nie odzywanie sie 2 dni

dokładnie, tak się nie robi. martwei sie. nie wiem co sie dzieje...

daj sobie z nim spokój moja kobita wielokrotnie odchodziła ode mnie też błagałem płakałem itd.i sama mnie tym zmęczyła, któregoś dnia miałem tego dosyć i zakończyłem ten związek znalazłem sobie inną z którą doskonale się rozumiem i wiesz co moja ex zaczęła mnie nachodzić a potem już odpuściła przyjęła do wiadomości. Mam tylu wartościowych kumpli którzy szukają dziewczyn napewno kogoś sobie znajdziesz i będziesz się później śmiała z tego co było. Uszy do góry 3m sie :)

nawet jesli sie kogos kocha to blaganie nic nie da jesli ktos chce odejsc to odejdzie ,a trzeba tez miec swoja ambicje

wiem to wszytsko. tylko, mnie nigdy zaden facet nie zostawił...nigdy wcześniej tego ni przezywalam, wiem to w teorii wiem, ze dzieje sie cos złego. czuje ze cos bardzo zlego. bo to az nienaturalne taki zwrot o 180 stopni, te nieodzywanie sie.. w moim miescie za duzo miejsc mi go przypomina, za duzo razem w nich spedzalismy czasu... dzis jada przez miasto poryczałąm sie. choc wcale nic mi nie napsial ze to koniec... ale czemu iec tak nagle takie odcicie sie...?

boli. jak nie czuć? nie pamiętać?