Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *marta26*

spotkanie po latach z była miłością.

Polecane posty

Gość *marta26*

Miałam uporządkowane życie, do momentu aż przeszłość nie przypomniała mi o sobie. Jeszcze w szkole poznałam M. to było gorące uczucie. Długo "leczyłam" się, gdy wyjechał i skończył się nasz związek. Od 2 lat jestem żoną, dobrego, oddanego mi faceta...wszystko było dobrze do momentu aż M. nie wrócil do Polski i spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy. Czuję się jakbym dostała obuchem w głowę. Podczas rozmowy z nim w kawiarni, to uczucie, którym darzyłam go przed laty, jakby ożyło,zrozumiałam, że go kocham i nic i nikt tego nie zmieni. Widziałam w jego oczach, że czuje to samo. Nie chcę zdradzać męża, to nie o to chodzi, zresztą M. ma też rodzinę. czuję straszny żal do niego, że wtedy podjął takie, a nie inne decyzje, że nie uwzględnił w nich mnie. Teraz chce się ze mną spotykać, a ja nie potrafię odmówić. Już zaklepaliśmy kolejne spotkanie, wiem, że nie powinnam, ale chcę mieć chociaz jego namiastkę. Potrzebuję tych kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *marta26*
czy któraś z was jest w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mam to w d
czy mu dasz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu123
trzeba ci ogolic glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *marta26*
sex nie wchodzi w grę. Chcę tylko tych spotkań, wspaniale mi w jego towarzystwie. Tak na prawdę chcę cofnąć czas i by wszystko potoczyło się inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
marta w byliscie kiedykolwiek para?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *marta26*
tak pisałam już, byliśmy parą w czasach szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie takie proste
"Od 2 lat jestem żoną, dobrego, oddanego mi faceta" a za chwile "Tak na prawdę chcę cofnąć czas i by wszystko potoczyło się inaczej" :( nie ogarniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz chce się ze mną spotykać, a ja nie potrafię odmówić. " Chcesz się cofać w czasie kosztem własnej rodziny. NIGDY nie ma z tego pozytywnych skutków. Namiastka BYŁEGO to namiastka czegoś, co nie istnieje. "Seks z eks" jest może i ekscytujący, ale bardzo destrukcyjny. Niszczy obecny związek i powoduje zamieszanie wewnątrz Ciebie. On będzie dążył do tylko seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalas, ze mialas uporzadkowane zycie,wiec wroc do tego zycia; napisalas rowniez ze to on zerwal wasz zwiazek,...po co sie z nim spotykac? wiecej ambicji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goggsiak
To sie zle skonczy , czym wiecej bedziesz w to brnac , tym gorzej dla Ciebie . Poczekaj jak sie dowiedza wasi malzonkowie . Co Ty chcesz osiagnac , zastanow sie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkiuytr
mam podobna sytuacje, facet w ktorym kiedys bylamzakochana jest wolny, i jak sie spotykamy( ale to nie sa randki tylko on jest czescia ludzi z ktorymi na codzien sie spotykam) to mi daje do zrozumienia ze on czeka jesli ja chce... Oczywsicie jak go widze to miekne, ale po namysle : 1 kiedys bylam wolna i wiele razy z inicjatywa wychjodzilam a on nigdy sie nie odwazyl na nic 2 nigdy nie byliosmy razem, nigdy nie bylo seksu ani pocalunkow nawet 3. wyobraz sobie co bys czula gdyby twoj maz mial to samo , tzn fantazjowalby albo skrycie myslal o innej, i spotykal sie z nia, wybaczylabys mu? 4 dla mnie zdrada mentalna( uczuciowa) gdzie tam w myslach jako marzenie jest gorsza niz szybki numerek. 5 za kazdym razem jak tam jade i go widze to nie moge sie otrzasnac ..ale Kocham bardzomojego meza, chce aby byl ojcem moich dzieci i szanuje go dlatego nie odwazylabym sie nigdy na zdrade ani potajemne spotkania. Sama sobie odpowiedz na to wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goggsiak
To nie ma szansy , zeby sie dobrze skonczylo i on i ona sa w zwiazkach malzenskich . Oczywiscie , ze jest to fascynujace , pojawiaja sie motyle w brzuchu , wracaja wspomnienia , no i po latach idealizujemy bylych . On jak osiagnie to co bedzie chcial , albo jak jego zona sie dowie , to tyle go widziala . Trzeba byc naiwnym , zeby sie nakrecac i biegac na spotkania z nim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkiuytr
a poza tym w takich sytuacjach idealizujemy tych potencjalnych kochankow wiec w ogole, nie ma nad czym sie zastanawiac, trzeba "wytrzezwiec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *marta26*
Czuję się jakbym już zdradzała męża, myśląc o innym. Wydaje mi się to czymś straszniejszym nawet od zdrady fizycznej. J Nasuwają mi się pytania, czy chciałabym być z człowiekiem, który kogoś innego darzy prawdziwym uczuciem. M. jest moją drugą połówką, czuję to, zawsze był. Smutno mi, że nie może byc między nami jak dawniej, że nie może być mój (wiem jak to brzmi, ale tu jestem anonimowa, mogę być szczera)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *marta26*
polkiuytr dla mnie też zdrada psychiczna jest gorsza od fizycznej, ale nie mam na to wpływu ! poza tym nie mam zamiartu nic mówić mężowi, nie zranię go. ale zastanawiam się nad tym wszystkim, że i tak go ranię, nie kochając go tak na prawdę. Bo między nami nigdy nie było wielkich namiętności. Ot związek oparty na przyjaźni, z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini ratkaa
chyba dokładnie wiem co czujesz. czasami wydaje mi się, że gdyby dał znać, że coś jeszcze do mnie czuje rzuciłabym wszystko i pobiegła do niego bez wyrzutów sumienia. minęło tak dużo czasu od rozstania, mam swoje życie, planujemy ślub, a ja po prostu czasami za nim tęsknie. nie mamy ze sobą kontaktu, to dobrze-bo wiem, że byłoby znacznie gorzej. Pamiętam każde nasze przypadkowe spotkanie:) serce waliło mi jak oszalałe! wiem, że ja też nie do końca jestem mu obojętna. te oczy..wszystko w nich widać;) nie wiem tylko na ile to prawdziwe uczucie, a na ile złudna tęsknota za wspomnieniami. Na Twoim miejscu urwałabym kontakt z nim. Z tego nie może być nic dobrego skoro ukrywasz to przed mężem. Zobaczysz, że zacznie się od 1 spotkania, potem następne, aż w końcu będą to zwykłe schadzki. ile kłamstw, oszustw..to wszystko nie jest tego warte. Przemyśl to zanim będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
"spotkaliśmy się przypadkiem na ulicy. Czuję się jakbym dostała obuchem w głowę. Podczas rozmowy z nim w kawiarni, to uczucie, którym darzyłam go przed laty, jakby ożyło" to swietnie bo tego co chce zobaczyc nie zobaczyłam :/ za to zobaczyłam tego którego miałam nadzieje juz nigdy nie widziec na oczy i bynajmnie nie poczułam tego "zrozumiałam, że go kocham i nic i nikt tego nie zmieni." :O zaliczyłam 3 dniowa depreche i mysli samobojcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruttaa
bylam w podobnej sytuacji i musze Cie ostrzec , uciekaj od niego jak najdalej . Ja wolna , on zonaty , spotkanie jedno , drugie ,smsy oczywiscie wszystko odzylo i bylo cudownie , ale jego zona sie dowiedziala i on zapadl sie pod ziemie , a ja cierpie i wiem , ze niewatro bylo to ruszac . Zaoszczedz sobie nastepnego upokorzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Jeżeli chcesz żyć złudzeniami a potem opłakiwać własną głupotę, to brnij dalej. Noc dobrego z tych spotkań nie wyniknie. Daję gwarancję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem brnij w to
dalej.Sama bym tak zrobiła na twoim miejscu. Zycie jest za krótkie żeby odmawiać sobie przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale w czym problem? Jesli sie bedziesz z nim spotykac - a on czuje to samo - zkonczy sie romansem/zdrada. Jesli urwiesz ten kontakt - pewnie i tak sie to odbije na twopim malzenstwie, bedziesz sie podswiadomie oddalac od meza. Wybor jest twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe no z ortografią
Na moje jesli zależy Ci na własnej rodzinie powinnaś jak najszybciej zaprzestać tych spotkań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzswpkkomkm
Utrzymywanie kontaktów z obiektem uczuć sprzed lat to bardzo śliska droga. Byłam tam... I do tej pory nie mogę się pozbierać. Odradzam takie spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×