Fizjolofia czy rozum i morale?

Fizjologia-popęd czy za wszelką cenę powstrzymywać się i mieć czyste sumienie. Nie jestem z nikim w związku nie mam szczęścia mam kolege, z ktorym spotykam sie ok raz na pol roku (dosyc daleko od siebie mieszkamy) milo spedzamy czas, a potem jest sex On tez nikogo nie ma Nie ukrywam, ze powstrzymuje sie od czestszych z Nim spotkan glownie dlatego, ze obawiam sie wpadki, chociaz zabezpieczamy sie (gumka i wybieram dni nieplodne) Proszę o konstruktywne wypowiedzi ludzi dojrzalych. Z góry dziękuje.

raz na pół roku :(

niestety tak wiem, ze do konca nie pasujemy do siebie i nie bedziemy razem, ale sex jest ok dodam, ze mamy prawie po 30 "dychy " ;)

na twoim miejscu raczej bym sie obawiala, zeby z tego seksu nie narodzilo sie przywiazanie, milosc czy cus takiego. tez sie kiedys spotykalam z facetm w jednym celu i wmawialam sobie, ze nic z tego nie bedzie, ze to nie jest gosc dla mnie - bo nie byl. ale jak go zobaczylam przypadkowo na ulicy z jakas laska za reke, to mnie cos w srodku mocno zabolalo :O na szczescie szybko mi przeszlo, ale uswiadomilo mi jednak , ze troche sie oszukiwalam z tym: nic do niego nie czuje etc...

hmm... cos w tym jest, ale nawet gdyby cos takiego mnie spotkalo to nie potrwa dlugo bo dosc daleko od siebie mieszkamy , ale nazwalabym to raczej przyzwyczajeniem czy przywiązaniem niz glebszym uczuciem w sumie juz po drugim razi eobiecalam sobie, ze sie wiecej znim nie spotka, ale po jakims czasie znowu ciagnie mnie do Niego tym bardziej, ze pisze do mnie, odzywa sie, nalega...

up

Begun, the great inrteent education has.