Teściowa odrzuca każdy mój pomysł, chociaż się nie zna

. Narazie mieszkamy z teściową w domu jej mamy , i chcemy z mężem po śmierci jego babci odremontowac je i zostac na stałe. Tydzień temu teściowa kupiła mieszkanie w bloku. Już drugie w sumie bo już raz wpłaciła zaliczkę na nowe w nowym bloku ale zrezygnowała "bo dla niej za drogo" no i kupiła te używane. Jak je oglądaliśmy zaproponowałam jej jak może je urządzic i odremontowac bo na pewno znam się lepiej niż ona. Nie zgodziła się na to aby wynając kogoś do zabudowy kuchni - chce kupic jakiś gotowy badziew z liroya. Uparła się na zlew dwukomorowy - nie rozumie że będzie dla niej za duży. Krytykowała każdą moją poradę. A dziś jeszcze zabrała dziewczynę brata mojego męża żeby poglądac meble i tapety. Czemu ona woli iśc z jakaś gówniara która nie ma o niczym pojęcia zamiast słuchac kogos kto chce jej pomóc. Mam dośc oby szybciej się wyprowadziła

się leczyc moja droga

O matko święta! Jakbym widziała swoją koleżankę która wiecznie każdemu doradza bez potrzeby! Opanuj się nie wsadzaj swojego nosa!

tu sa rady na tesciowe tak jej pokaz http://www.voila.pl/421/h6ghs/index.php?get=1&f=1

Ciekawa jestem kto lubi swoją teściową? ja wiem jedno że kobieta się nie zna, ja próbuję jej wytłumaczyc coś a ona krytykuje!

To po co sie wtracasz, jej mieszkanie, to niech urzadza po swojemu, ty sobie swoje urzadzaj. Sama stwarzasz problemy, gdzie ich nie ma.

Co to znaczy, ze kobieta sie nie zna, kazdy ma inny gust i nic nikomu do tego jak ktoś ma miec w swoim mieszkaniu. Ciekawa jestem jak ty bys zareagowala gdyby to teściowa mowiła ci jak masz wyremontowac swoje mieszkanie. Daj jej spokój i nie udzielaj rad nie proszona o to.