Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez sensu życia

dzień zaczęłam od płaczu w poduszkę.dobrze ze mam chociaz was

Polecane posty

Gość tak bywa w małżeństwach...
jeżeli pojawia sie alkohol to rzeczywiście masz niewesoło.U nas nie ma alkoholu,kłótnie sa intensywne,lata wszystko w domu czyt sprzety:) wyzwiska,jednak po godzinie jest totalny spokój.Już nie przeżywamy tego co w kłótni mówi druga osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
Moja matka chciał kilka razy ojca wygonić z domu ale do dnia dzisiejszego żyją, kłócą się ale juz kapkę mniej bo mają 60 kę na karku wiec juz chyba to trochę olewają... Wiesz rozwód to byłby dobry pomysl bo matka musiałby sie w końcu zajac domem i iśc np do pracy a taki kontakt z ludzmi dobrze by jej zrobił i odżyłaby....moja niestety przesiedziała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dossssssscccccccc977
autorko, jesli jest reinkarnacja, to moze bedziesz miec taka sytuacje jak ja w obecnym zyciu, a wtedy sie dowiesz, ze Twoje problemy to pikus Ty i Tobie podobni... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
u mnie tez latały rozne przedmioty, rekoczyny tez były. widziałam ich wiele razy jak sie szarpali, ale to bylo kilka lat remu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
jak bym ja miala życie z ktorego nie jestem zadowolona i maiła się tak męczyć to bym nie ciągła takiego związku tylko każdy poszedłby w swoją stronę... nie ma co tak życ w nerwach bo to szkodzi na zdrowie i rodzinie i psychice dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
kazdy ma inne problemy i kazdy je inaczej przezywa, wiec nie mowcie ze moj problem to pikus dobra? gówno wiecie. bo oprocz tego mam jeszcze inne problemy, przez które 2 lata temu chcialam sie zabic, od tamtego czasu unikam ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dossssssscccccccc977
jestem od tego zeby mowic prawdę czy się to komuś podoba czy nie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
a JA myślę że powinnaś pojśc do psychologa bo nic tak nie pomaga jak rozmowa z kimś kto Cię nie zdradzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
Co Ci zależy ? Jak chcesz się z tego podnieś to spróbój sie podzielić z kimś swoimi emocjami to na prawdę daje dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
nie mam kasy na psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
ja nie miałam nikogo z kim tak otwarcie mogłabym pogadać , dopiero z moim mężem mogłam się tym podzielić....że mam w domu piekło i nie chce mi się do niego wracać... i duzo mi to dało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
dziś mam 28 lat i jestem 2 lata po slubie. przed slubem tez mialam pieklo bo moja matka nie chciala zebym sie wyprowadala i mieszkala u męża tylko mamy się budować koło niej....Zrobilam po swojemu zamieszkalam u meza bo mamy dom po jego rodzicach i dzis odwiedzam matkę raz w tyg i powiem ci odżyłam trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bywa w małżeństwach...
ja jako nerwicowiec chodze do psychologa ,dobrego,znanego z duzym doswiadczeniem.Powiedział mi raz że mnóstwo jest zwiazków w których partnerzy sie kłócą ale też niesamowicie sie kochają.ja przechodziłam też cieżką depresję po śmierci kogoś mi bliskiego i powiem szczerze ze to mąż właściwie uratował mi zycie,wsciekał sie,nie rozumiał mnie ale równoczesnie był,opiekował się mną.Kilka miesiecy spedziłam dosłownie w łóżku,śpiąc.On przejał wszystkie moje obowiązki,pomagał mi sie wykąpać bo na nic nie miałam siły,miałam też silne impulsy samobójcze.osoba która przeszła depresje ciezką ,wie o czym mówie.Koszmar.Ktos mi kiedys powiedział ze powinnam całować po rekach swojego meża ze był przy mnie w trakcie depresji bo on by nie mógł byc z osoba chorą,po czym tego człowieka żona zachowrowała na depresje,zostawił ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
czasem tylko żałuję ze względu na upierdliwą teściową że nie mam swojego domu ale tak to na prawde mi sie poukładało. mąż to człowiek z wielkim sercem i tak opiekunczy :) udało mi sie i jestem zadowolona a jakby sie zamknęła w sobie to bym go nie poznała i pewnie do dziś bym siedziała w domu z toksyczna rodzinką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
tez bym chciala gdzies wyjsc, poznac kogos..ale nie umiem tego zorganizowac :O nie mam zbytwielu znajomych, nie bmam sie u kogo zatrzymac w miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
Nie ma co siedziec i płakać !!! Ja się cieszę że mam rodzinę i wyszłam na ludzi pomimo tego iż wyszłam z toksycznego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki ales ty popiertolony
a ja mam przez to obnizone poczucie wlasnej wartosci, wstydze sie tej sytuacji, i nie wierze ze znajde kogos kto mnie zaakceptuje i bedzie rozumial i kochal mnie mimo wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
a co ty chcesz planowa c ???????????????????? ja poznalam meza przez internet... zgalalismy sie na komunikatorze, potem on do mnie zadzwonil i na drugi dzien bylismy umowieni na randkę...przyjechal po mnie kupil bukiet czerwonych róż...a potem to już codziennie widywaliśmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
oczywiscie nie od razu poznałam ojego męża bo przed nim poznalam kilku facetów i po pierwszym spotkaniku uznałam ze to była porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak miałam
Na pewno jesteś ładną dziewczyną, masz coś mądrego do powiedzenia i jesteś intrygującą osóbką...tylko nie wierzysz w siebie. Tak było ze mną. Do tego miałam kompleks nadwagi. Udało mi się to wszystko przeskoczyć i dzisiaj nie żałuję ani jednego dnia że tak tym wszystkim pokierowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
z jednej strony bardzo chce poznawac ludzi ale z drugiej boje sie ich, ze mnie zrania tak jak kiedys (o tym nie chce pisac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
nie nie jestem ładna. mam buzie jak ksiezyc w pelni i tradzik który nie jest moze duzy ale utrzymuje sie juz 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
nie wyszłam z pokoju od rana :O czekam tylko az pojdą do pracy, wtedy bede mogła chociaż spokojnie zjesc. bo teraz to słysze tylko trzaskanie drzwiami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu życia
jeszcze tylko 10 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×