Z blondynki na brunetke....

Witam, jestem naturalna jasna blondynka niestety o bardzo bladej cerze...jesli sie opalam to tylko na rozowo/czerwono. I moje pytanie...czy mi w ogole beda pasowac ciemne wlosy? Chce sie przefarbowac na odcien mlecznej czekolady, nie na smole. Solarium odpada bo to niezdrowe, ale boje sie ze do tak bladej osoby jak ja bycie brunetka pogorszy sytuacje....ale z drugiej strony teraz zlewam sie z wlosami...co myslicie o tym? Strasznie nie cierpie blondu, od dziecka mam kompleksy z tego powodu...boje sie tez czy w ogole da sie przefarbowac kolor naturalny na ciemny i czy mi nie zejdzie po kilku myciach? Bo robilam kiedys pasemka ciemne i po 2 myciach juz byly wyblakle...mozecie mi pomoc przeistoczyc sie w zmyslowa brunetke? Macie jakies rady? Bede wdzieczna. Moze ktorejs naturalnej blondynce wyszla na korzysc taka zmiana?

Zadna z Was nie poradzi?

byłam blond, teraz mam czarne. Jeśli masz bladą - porcelanową cerę (ja mam lekko śniadą i ciemną oprawę oczu) to w czarnym będziesz wyglądała jak królewna śnieżka ;) Zapytaj fryzjera. W ciemno nikt Ci nie poradzi

Pierwsze pytanie - jaką masz oprawę oczu? Jeśli jest również jasna, to dramatyczne przejście od blondu do ciemnego brązu nie będzie najlepszym rozwiązaniem, chyba, że równocześnie zrobisz sobie hennę na brwiach i rzęsach. Ogólnie jasna cera w otoczeniu ciemnych włosów wygląda ślicznie, nie musisz się niczym "docieplać". A najlepiej rób kolor stopniowo, najpierw zacznij od średniego po ciemny blond, dopiero potem przejdź na brązy - ważne jest też żeby nie zniszczyć włosów. Bardzo dobre farby ma Alfapart, zapytaj fryzjera, czy ich używa, ja widziałam, je na pewno w hurtowni veba.pl.

ten czarny ci sie z\nudzi.Masakra sciągac ten kolor.ODRADZAM.

Dzieki za odp. Mam oczywiscie jasna oprawe oczu z natury ale przedluzam regularnie rzesy a brwi robie od dawna henna wiec aktualnie oprawa oczu jest juz ciemna, o ile z tym poradzilam sobie bez problemu o tyle z cera juz nie bardzo, piszecie ze nie musze sie docieplac...szukajac fryzur w gazecie nie znalazlam zadnej twarzy bladej przy ciemnych wlosach i nie wiem czy to rzeczywiscie ladnie wyglada? Obawiam sie wygladu rodem z rodziny Addamsow :-) dodam ze nie chodzi mi o typowo czarny kolor tylko braz, odcien mlecznej czekolady z ewentualnymi pasemkami glebokiego burgundu.

Mezczyzni wola blondynki...to stereotyp. Poza tym ja przede wszystkim chce podobac sie sobie. A koloru blond szczerze nie cierpie. Makijaz i tak robie codziennie ale boje sie tej zmiany a szczescia do fryzjerow nie mam. Bylam juz u tylu i nie trafilam na odpowiedniego dla siebie.

potem przejdz do jasnych brazow i mlecznej,cieplej czekolady.Sprobuju tych brazow,jak Ci nie bedzie pasowac zawsze mozesz wrocic do swojego naturalnego koloru.Raz sie zyje wiec mysle,ze warto zaryzykowac:)

HEJ BLONDYNKI! chodzi mi tu głównie o te naturalne blondynki o naturalnych szaro-mysich włosach i zielonych oczach,za zadne skarby nie farbujcie włosów na ciemno. Ja tak zrobiłam, po nieco rozjasnonych włosach brazowa farba sie splukiwala i odcien do swiatła wydawał sie zielonkawy, z tym ze moja skrora wydawala sie bardziej blada i czerwonawa niz zwykle. Jesli ktos jest urody typowej blondynki nie robcie tego.