W jakiej kolejnosci się do tego zabrać?

Mam zapytanie: muszę to moje życie trochę poukładać, muszę wyjść za mąż za mojego chłopaka, on musi sobie znaleźć pracę, musimy wziąść mieszkanie na kredyt ( na moją pracę bo stała). W jakiej kolejności to wszystko ułożyć? Ja chcciałam 1)jego praca 2)mieszkanie na kredyt 3)ślub On chce tak: 1)ślub 2) mieszkaniee i praca za jednym zamachem, kiedyś tam. Dać mu za wygraną?

Najpierw niech chlopak znajdzie prace slub to bardzo droga inwestycja i Ty masz za to wszystko sama placic? dziewczyno nie daj sie pozniej bedziesz go moze nie daj boze po slubie utrzymywac , bo jednak tej pracy nie znajdzie nawet jesli ma oszczednosci to napewno kiedys mu sie skoncza... jesli chcecie posunac sie tak daleko to angazujcie sie oboje jednakowo ;)

No właśnie, tego się obawiam, że sobie kamień do szyi sama zakładam. Ja dobrze zarabiam i mam stałą pracę, on nawet jak znajdzie to coś tymczasowego i co potem? Kurcze jak mi głupio powiedzieć mu: nie wyjdę za Ciebie bo mnie możesz wyrolować. To chyba brak zaufania jest, z drugiej strony jednak...

w ogóle nie bierzcie slubu bo widać że nie potraficie się dogadać

jak juz bedziesz brala kredyt na dom to tylko umowa na ciebie w razie wu

Nie jest to takie proste, on chce żeby dom był na nas obydwoje, bo on wpłaca zaliczkę w wysokości 80 tys. Zł, drugie tyle ja, a reszta na kredyt, tylko że on nie ma pracy! Jak to będzie potem spłacać?

Na kredyt bierzemy 400 tys. zl i ten kredyt to na mnie bo tylko ja ma stałą pracę. Mieszkamy za granicą.

nie daj sie w przyszlosci wyrolowac , on juz ciebie wkręca, otworz oczy

On mówi że to po to żebym kiedyś go z domu nie wyrzuciła. Tymczasem on nie pracuje i wymaga że to ma byc duży dom, że wszystko mysi byćpierwszej jakości, a ja tymczasem wolałabym skromną kawalerkę, bo mnie na nią stać! A jak wezmę ciężki kredyt to kto wie jak ja dam rade?