Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

EgriBikaver

Praca, czy to ma sens?

Polecane posty

Hej opiszę Wam swoją sytuację, napiszcie co myślicie, bo ja niestety ale mam złe przeczucia i nastawienie. W czerwcu skończyłam studia - psychologię, pracy ani widu ani słychu... szukam od czerwca w 2 dużych wojewódzkich miastach i nic, zero, tylko jakieś oferty na agenta ubezpieczeniowego pzu... szukam w szpitalach, szkołach, poradniach, na policji, w przychodniach, prywatnych ośrodkach, w firmach w działach hr, pr, zarzadzanie zasobami ludzkimi i nic. 2 razy szukali kogoś , ale chcieli osobę z wieloletnim doświadczeniem i z certyfiakatem terapeuty (dodatkowe, 4 letnie studia, koszt około 40 tys). Mam też niezłe znajomości, ale na razie też nic z tego, muszę czekać, a czekam już 5 miesięcy a obietnice są mgliste i odległe w czasie. A więc. 3 tygodnie temu dzwoniłam po prywatnych ośrodkach leczenia uzależnień. I właściciel na moje pytanie czy kogoś szukają powiedział, że i tak i nie, ale kazał mi na drugi dzień przyjechać na rozmowę na konkretną godzinę. Pojechałam i się okazało, że on zapomniał ,że mam przyjść i pojechał do marketu po zakupy i sprzątaczka po niego zadzwoniła... poczekałam z 40 minut ale przyjechał. Wczesniej byłam na praktykach w szpitalu psychiatrycznym na oddziale leczenia uzaleznien, podobalo mi sie, wiec mysle ze bym sie sprawdzila w tej pracy, nie duze ale jakies doswiadczenie mam. Pogadalam z facetem, wystrojona itd, i powiedzial ze obecnie jest tylko jedna osoba w osrodku, on jak skaczy z nia terapie to jedzie na urlop w gory, potem zbiera nowa grupe i gdzies za 3 tygodnie do mnie zadzwoni. Mialam przyjsc na 2 tygodnie proby, uczyc sie jak wygladaja zajecia itd, i jak sie sprawdze to wtedy bym juz normalnie pracowala. Minelo troche ponad 3 tygodnie, nie zadzwonil, wiec ja postanowilam zadzwonic dzis. Zadzwonilam na ten numer co poprzednio ze strony osrodka ale odebral pracownik, podal mi nr do wlasciciela, dzwonilam kilka razy ale nie odbieral, wiec jeszcze raz zadzwonilam na ten numer co poprzednio, znow odebral pracownik, spytalam czy jest wlasciciel, byl i dal mi go do telefonu. Przypomnialam sie, ale on cos poprzekrecal, pamietal mnie ale nie do konca, i sie pytal czy ja chce przychodzic raz w tygodniu! Ja mu mowie ze nie, ze przeciez mialam przychodzic 2 tygodnie i jak sie sprawdze to na stale,a on aha, no dobra to niech Pani jutro przyjdzie. I co myslicie. Ja mam uczucie ze sie tam wepchalam na chama a jemu moze glupio bylo odmowic, nawet nie wiem czy oni tam kogos do konca potrzebuja czy nie. Boje sie ze pochodze tam troche, nie wezma mnie i wtedy moje rozczarowanie osiagnie wszelkie granice. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka_smutna oj tak
też dodałam tutaj drugi raz ten sam post Nie pocieszę cię: niestety na studia nieinżynierskie nie warto iść na dzienne, tylko na zaoczne i do pracy, aby było doświadczenie jakiekolwiek. Trudno, upieraj się do końca przy tym gościu, szukaj też jakiegoś stażu, albo zmień branżę, pamiętaj, psychologię kończą tysiące studentów rok w rok ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbiucabsduyvabds
Niepotrzebnie chyba się pchasz. On cie weźmie na te 2 tygodnie abyś mu dała święty spokój a potem oznajmi że się nie nadajesz. Bo jeżeli faktycznie kogoś potrzebował to by dał ci wczesniej znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze zrobiłaś. Pracy nie znajdziesz będąc miła i grzeczna, tylko pchając się wszędzie na chama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poommmeee
Wiesz co niczym nie ryzykujesz, moze po prostu pojdz, zobacz, a moze sie uda i faktycznie cie zatrudni. A jak nie to najwyzej poduczysz sie czegos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, stresuje sie przed pojsciem tam. Najbardziej sie boje ze pojde, nikt nic nie bedzi ewiedzial co mam robic, nic z tego nie wypali a ja wroce do domu i bede 3 dni ryczec, juz mi powoli brakuje sil zeby szukac i ogarnia mnie czarna rozpacz;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodkladniee
Idź i glowa do gory:) nie przejmuj sie az tak, nie będą wiedzieć nic na temat Twojego przyjscia do praca to trudno, nie masz nic do stracenia, a nóż zostaniesz tam na stałe, albo chociaż zdobedziesz cenne doswiadczenie:) Ja jak przyszlam kiedys chyba drugi dzień do pracy to uslyszalam pytanie" kim Ty jestes, pracujesz tu w ogole? " :P Powodzenia i napisz jak było:) P.S też zawsze chcialam iść na psychologie ale wiem, ze kiepsko z praca po tym:( a studia ciekawe zapewne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nodkladniee Studia ciekawe jak najbardziej ale po studiach nie ciekawie wiec wychodzi na 0, wiec osobisicie odradzam, chyba ze sie gdzies zalapie to wtedy bede polecac;) ale poki co to dol z praca i depresja mnie juz ogarnia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodkladniee
daj spokoj w koncu na pewno coś znajdziesz:) moze wlasnie uda sie w tym osrodku, do ktorego idziesz:) a szuklas czegos narazie nie w zawodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie! Masz przed sobą jeszcze 30-40 lat takiego właśnie życia. Przyzwyczaisz się! Trochę będziesz poniżana, wykorzystywana, obrzucana chamstwem. Będą Cię okradać pracodawcy, wygryzać ze stanowiska współpracownicy. Dzieci Twoje będą wychowywać się na ulicy z kluczem na smyczy. Mąż będzie się wściekał, bo nie zdążysz obiad ugotować będąc w pracy. Ale będziesz miała rozrywkę 1-2 dni w miesiącu. Nazywa się WYPŁATA! Przez jeden dzień będzie Ci się wydawało, że masz pieniądze. W rzeczywistości nie będziesz je miała, bo już będą rachunki do zapłacenia. Ale iluzja zasobności przez chwilę będzie! Ale przyzwyczaisz się! Przecież wszyscy naokoło tak żyją. Prawda?! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na rynku pracy najbardziej poszukiwany zawsze był, jest i będzie ten sam typ pracownika. Z jednej strony musi być bardzo mądrym, żeby skutecznie rozwiązywać najbardziej skomplikowane zadania, z drugiej zaś strony - musi być totalnym idiotą, żeby zgadzać się na otrzymywanie za to takich śmiesznych pieniędzy! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×