Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna mama

Czy tzw grypa żolądkowa moze trwać ponad 2 tygodnie?

Polecane posty

Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
do lekarza ponownie, a nie cola odgazowana, chcecie dziecku żołądek zmarnować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 2 etatach
Nie ma bólu brzucha przy salmonelli, dziecko w szpitalu na sali obok miało i nie skarżyło się na ból brzucha, za to cały czas siedziało na nocniku (20 wodnych stolców dziennie) i wymiotowało. U nas też podejrzewali, ale na szczęście badania wyszły dobrze. To może być wszystko ale najbardziej niepokojący jest czas trwania tej choroby, ilość oddawanych stolców no i kolor skóry dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 2 etatach
Jak w szpitalu nie robili, zbierz kał do kubeczka i leć do Sanepidu na jednej nodze. Trochę muszą potrzymać, żeby coś się wyhodowało. Coli absolutnie nie dawaj, nie wiadomo, co dziecku jest, możesz tylko zaszkodzić. Już lepiej nifuroksazyd i smecta. Co prawda lekarze uważają, że dziecko musi "wysrać" infekcję i dawkuj wszystko z umiarem. W międzyczasie badania - na własną rękę i potem analiza z porządnym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna, a jakie ona ma żelazo? mi lekarka mówiła, że przy ostrych infekcjach bakteryjnych żelazo momentalnie leci w dół a crp rośnie, tak samo ob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisała przeciez ze morfologie
ma dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiemmm :( pediatra dala leki kazała czekać i jak nie będzie poprawy to w pon przyjść. Wiecie jak oni chętnie badania wypisują?Prywatnie bym jej zrobilą tylko w zasadzie nie wiem co. Pytam czy jej leciec zrobic na salomenellę to nie bo nie ma gorączki. Czy na gromkowca- nie bo coś tam. Wszystko na nie i nie bardzo wiem co zrobić. Jak nic nie przejdzie to mam nr do lekarza podobno jest dobry (juz przerabialąm takiego co podobno byl super z polecenia a okazal sie konowalem totalnym i nie zdiagnozowal prostej rzeczy u dziecka a dyplomów mial calą scianę...) no i zobaczymy. Na razie ją poję orsalitem. Myślę nad tą colą i sama nie wiem. Bo boje się ze to nie wirus tylko cos innego i wtedy ta cola moze zaszkodzić. A bo w sumie to sie zaczelo od tego jak dalam mlodej 3 razy pod rząd czosnek (no niby super i mial pomóc na infekcje- wiecie domowe sposoby) no i się zaczela jazda z wymiotami a teraz biegunka. Mówilam o tym przeklętym czosnku ale tylko jedna lekarka (lat 80) zasugerowala ze mogl uszkodzić wątrobę albo jelita. Reszta powiedziala ze czosnek jest dobry. Moze to przypadek. Tak czy siak mam wyrzuty zumienia. Ona nigdy wczesniej nie jadla czosnku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
no czosnek jest ciężki na wątrobę, ale nie bardzo widzę zwiazek z 3 ząbkami, a takimi objawami poza tym przy chorej wątrobie kupku są jaśniuteńkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wymiotowała żółcią takim czymś żółto- odblaskowym. Sory za takie szczegóły. Mam nadzieję, ze nie jesteście w trakcie posiłku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to grzybica układu pokarmowego? u mnie w rodzinie jak już gdzieś tu pisałam jest chłopiec który ciągle był na antybiotyku i rozwinęła mu się ta grzybica (to tak jakby skutek uboczny antybiotyku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
oj to lekarz jak nic, żółcią, bo juz nie ma czym wymiotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ma żelazo wspólnego z morfologią? wiesz co, mam w pracy koleżankę, która jest uczulona na czosnek, surowy wystarczy, że zje kawałek i zaraz ma sensacje i ogólnie bardzo źle się czuje wydaje mi się, że powinnaś zrobić usg, być może ma coś z wątrobą lub woreczkiem żółciowym, a czsnek mógł zapoczątkować sprawę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia czy to alergia na czosnek bo nigdy jej nie dawałam. Ja nie używam czosnku wiec nawet w potrawach go nie dostawała. To był jej pierwszy kontakt z nim. Poczekam do jutra i wybiorę się gdzieś jak nie będzie poprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40% gratis
hmm Twoje dziecko męczy się już 2 tydzień, a Ty zamiast mu pomóc zastanawiasz się nad tym czy podać mu colę zamiast szukać jakiegoś dobrego lekarza, który by pomógl Twojej córce....wszyscy Ci tu mówią, żebyś prędko do lekarza szła, bo jakoś lekarstwa nie pomagają, a Ty wolisz czekać jeszcze co będzie dalej, chociaż nic się nie zmienia.....Gdyby mnie tak potraktowali w szpitalu jak Ciebie to bym to gdzieś zgłosiła i szukała następnego lekarza, który by pomógł, a Ty czekasz już 2 tydzień.. :| dziwna jesteś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo wiesz widzialo ją już kilkunastu lekarzy (w szpitalu chyba z 9 się przewino) w przychodni 3 i jak na razie każdy z nich mówi zeby poczekać kilka dni i zobaczyć jak zadzialają te leki. Ten prywatny co do niego dzwonilam też mówil zeby dzwonić jutro wieczór albo w niedzielę dac jej jeszcze czas bo moze po tych lekach sie to zahamuje. Na razie jest dieta, poje ją non stop i pilnuje zeby piła i się nie odwodniła i w zasadzie wiele wiecej nie mogę bo jeśli to wirus (a tak większość podejrzewa) to to musi samo splynąć z organizmu i tylko czas tu moze pomóc, a jeśli nie wirus to i tak tego nie zdiagnozują od tak tylko kładąc nas w szpitalu wiec zaden lekarz nie pomoże niestety. i zdaje sobie z tego sprawę. Caly czas mam nadzieję, ze to jej przejdzie, ze moze weźmie te leki tyle ile przepisano i to ustąpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 2 etatach
Szkoda, że czekasz do jutra. A żeby zrobić badanie kału nie musisz wiedzieć, na co. Bakterie same się hodują, ty tylko zanosisz do labu materiał. Możesz też w Sanepidzie zgłosić, co się dzieje z dzieckiem. Wszelkie inne badania możesz wykonać na własną rękę, rozmaz z krwi to koszt 5 zł, usg są droższe i trzeba czekać, ale jak prywatnie powiesz co się dzieje z dzieckiem myślę, że każdy lekarz przyjmie i wykona badanie. Trzeba tylko chcieć. Nie niepokoi Cię aż tak długi czas? Nie masz wyrzutów sumienia, że męczysz dziecko? To, że lekarze olewają nie znaczy, że też musisz tak robić. Gdyby moje dziecko tak długo rzygało i miało biegunkę, byłabym PRZERAŻONA i szukałabym pomocy, gdzie się da. Nie masz zawiązanych rąk, nie musisz też czekać do jutra. Jak napisałaś o kolorze skóry dziecka, ja się przeraziłam. Już dawno wysiadywałabym na izbie przyjęć w innym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 2 etatach
A jakie dostała leki? Na powstrzymanie biegunki i wymiotów, na nawodnienie czy jakieś konkretne? Tak to sobie można leczyć - objawy ale nie przyczynę. Przy wysokim CRP smectę, orsalit i nifuroksazyd możesz za przeproszeniem sobie wsadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do traktowania w szpitalu to w kazdym jest to samo. Znam nasze szpitale i wszedzie dostaląbym taką samą opiekę (w prokocimiu nigdy nie lezelismy to o tym sie nie wypowiadam). Oczywiscie pytaląm czemu dziecko nie mialo zrobionych badan na bakterie to powiedzieli ze wtedy nie mialo biegunki wiec nie bylo koniecznosci i nie mają sobie nic do zarzucenia (faktycznie nie mialą wtedy biegunki tylko wymioty) i oni nadal twierdzą ze to wirus i ze mam czekac, odradzaja robienie badań. Nasza pediatra też każe czekać. Inna pediatra prywatnie kazala czekać jeszcze no i ten co dzwonilam (ten z polecenia) tak samo stwierdzil ze dziecko dostalo dobre leki i ma diete i wszytsko co potrzeba i zeby poczekac. No to co mam zrobić? Do spzitala nas przyjmą w kazdej chwili a widze ze nie ejst odwodniona to na razie się tam nie pcham bo wiem ze nic madrego jej tam nie zrobią- co najwyzej kroplówkę podlączą. Jak to wirus to przejdzie, a jak nie wirus to tak czy siak najpoźniej w poniedzialek nas do szpitala wyślą. Tak jak pisalam potrzebuję wtedy skierowanie do prokocimia a tego mi lekarz prywatny nie wystawi musi byc na NFZ więc albo calodobowa opieka albo nasza pediatra. Inne szpitale sobie odpuszczam bo rozmialam z ordynatorką jednego z oddziałów dziecięcych i powiedzialą ze "nieoficjalnie" ona ze swoim dzieckiem w takiej sytuacji wybrała by sie do prokocimia a nie szukalą w zwyklych szpitalach. Czyli oznacza to ze dostaniemy taką samą pomoc jak w tym szpitalu w którym bylysmy wiec nie warto. Wiesz jakby ona lezała, byla oslabiona mega, odwodniona to byms ie nie zastanawiala tylko juz dawno byla w szpitalu. Ale ona się bawi normlanie, chodzi, ciut slabsza jest ale to normlane skoro nie je i ma biegunkę. Nie widze u niej na razie objawów odwodnienia a sprawdzam to. Więc czekam. Nie powiem ze na ludzie i zrelaksowana ale za bardzo nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma dicoflor 30 karbosal nifuroksazyt orsalit napar z suszonych jagód no i dieta ryżowo- marchewkowa takie leczenie zastosowano. Ze szpitala wyszlyśmy w sobotę i bylo ok, a w środę dostalą biegunkę. Leki ma od srody. Nie mecze jej 2 tydzien bez opieki. Miala opieke w szpitalu jak wymiotowala bo widzialąmz e nie ma na co czekac i od razu ją zabaralam. Teraz widze ze nie ejst z nią bardzo źle. Nie wymaga nagłej hospitalizacji (przez weekend nic nam nie zrobia sa tylko lekarze dyzurni) leki ma od środy wiec nie bierze ich jeszcze 5 dni i mogly jeszcze nie podziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na 2 etatach
Czyli nic konkretnego. Wiesz, ja pomyślałabym, że skoro była w szpitalu i po wyjściu z niego dostała biegunki - mogła coś tam złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm czyli myślisz ze to mogłyby być dwie oddzielne choroby? wymioty swoją drogą, a teraz ta biegunka jako coś przywleczonego ze szpitala? Wszyscy to łacza w jedną calość raczej. Ale to nie wykluczone. Szpital to przecież siedlisko różnych syfów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×