powiedziec mu coś czy nie?

Jestesmy razem rok. W wakacje bylismy w cieplych krajach a z racji, ze nie mielismy kasy na wycieczke to wzielam kredyt. Nie duzy, ale przy moich zarobkach i wydatkach nie stac mnie na to by go splacac, wiec ustalilismy, ze to on go bedzie splacal i jak na razie slowa dotrzymuje. Co miesiac wysyla mi przelew na rate. Miesiac temu kupilismy tv na raty, znowu na mnie. Zastanawialismy sie nad gwarancja i ja nie chcialam bo to dodatkowe 80 zl miesiecznie a za tv mam placic sama i zaplanowalam, ze stac mnie placic za rate za samo tv bez dodatkowej gwarancji. Jednak on powiedzial, zebym wziela ta gwarancje a on bedzie sie dokladal mi do tych rat. Zgodzilam sie, wzielam dodatkowa gwarancje i przyeszdl nowy miesiac. Przelał mi kase na kredyt, ale na tv to co obiecal nie przelał. Zapłaciłam ze swoich. Tutaj sie zastanawiam... upomniec sie czy nie? Z jednej strony i tak cudownie, ze placi za mnie kredyt ale z drugiej strony zobowiazal sie ze dolozy do tv a tu lipa. Glupio mi sie dopominac, bo juz kredyt to jakies koszta, ale z drugiej strony on zarabia 2x wiecej niz ja. Co robic?

nie upominaj sie bo to bez klasy

mam na mysli by sie upomniec, ze nie przelal. Zapytac, nie chce by mi oddawal tych 80 zl tylko by wyjasnil czemu i czy dolozy mi w nastepnym miesiacu czy nie

spłatę, to po co brałaś kredyty? to dobrze, ze jeden płaci za \Ciebie. Nie wymagasz za dużo od niego?

stac na te kredyty to po cholere je bierzesz??? gdyby mnie nie było stac na wycieczke to bym nie pojechała . gdyby mnie nie było stac na kredyt za tv to tez bym nie wzięła, a ty nabrałas jak jakas szalona , kompletnie bezmyslnie. a czmu on tv nie wział na siebie? w ogóle smiechu warte aby po roku ładowac sie z facetem w jakies kredyty. jak cie kopnie w dupe to zostaniesz sama z długami ale w sumie to ci sie nalezy.

Możliwe, że zapomniał, ale ja nic bym nie mówiła. W końcu to ty korzystasz z telewizora. Swoją drogą nie rozumiem, jak można kupić telewizor bez gwarancji. To był jakiś używany?