Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fjhkf hhkhl nvcn

Pytanie do osob w dlugich zwiazkach

Polecane posty

Gość fjhkf hhkhl nvcn

Tak sobie czytam Wasze tematy i pytanie mam. Czytam "mielismy wzloty i upadki" "wiadomo, ze roznie bywalo" "po tylu latach, to juz, wiadomo, rutyna" Pytanie brzmi, czy tylko ja mam tak, ze dla mnie nie jest normalne, zeby po latach byly "wzloty i upadki", zeby byla "rutyna", zeby "sie nie ukladalo". Ja nie chce takiego zwiazku! A Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem 10 lat z moim
i wierz mi bywalo róznie...od pieknych chwil, potem jak zmieszkalismy razem to kłotnie straszne prawie co kilka dni, nawet mysl o rozstaniu, potem rozłaka tzn ja wróciłam do rodziny ( ale bylismy wciaz parą) i powazny kryzys z mojej strony bo kogos poznałam i myslałam o odejsciu od niego. nie zrobiłam tego i nie załuje. kochamy sie bardzo. znów mieszkamy razem, kłotnie juz praktycznie nie ma, a ja jestem w ciazy. po tylu latach wiadomo ze nie jest juz tak jak na poczatku ale jestem go pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie chce takiego związku, ale wszystko zależy od nas samych. Moje dzieci już nie są maleńkie i w końcu mamy czas, zeby sobie z mężem gdzieś wyjść, czy wyjechać na wakacje tylko we dwoje( dzieci na koloniach).Póznie też może być fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo przyciągania
związki najbardziej zabija kłótnia o obowiązki domowe (nie daj Boże jak zwiążesz się z maminsynkiem, który uważa że rolą kobiety jest go we wszystkim wyręczać tak jak robiła to Mamusia i nie oczekiwać nic w zamian) oraz konfikty z teściowymi - patrz punkt wyżej czyli teściowa która uważa że synkowi się dzieje krzywda bo żona coś od niego oczekuje i wymaga nic tak nie powoduje frustracji i rozgoryczenia jak latami tkwić w konfikcie z teściową narzucającą swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhkf hhkhl nvcn
No wlasnie - czytam to Twoje "po tylu latach wiadomo ze nie jest juz tak jak na poczatku". Nie musi byc tak, jak na poczatku, ale czemu (w niektorych przypadkach) musi byc rutyna, musi byc przyzwyczajenie, przekonanie, ze to normalne, kolej rzeczy, nie warto walczyc, zeby bylo lepiej, zeby byly motylki itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×