mam dopiero 22 lata, a czuję, że zostanę sama do końca życia

wiem, że może Wam się to wydać dziwne, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że zostanę sama do końca życia. do tej pory nie miałam chłopaka i nie zanosi się, aby sytuacja się zmieniła. Moje życie ogranicza się do uczelni, korepetycji, biblioteki i domu. Nie mam okazji poznawać nowych ludzi. Moje koleżanki są już pozaręczane, albo mają stałych facetów. a mi jest strasznie źle, bo wiem, że nikogo sobą nie zainteresuję :(

To zainwestuj w kota- on dopełni Twoje staropanieństwo.

już zainwestowałam. widzę, że forum kwitnie :O

Jestem w podobnej sytuacji, ale takie mysli nigdy nie przeszły mi przez myśl :)

jezu to umow sie przez neta i bierz pierwszego lepszego, w miedzyczasie sie oswoisz w byciu parą i bedziesz po cichu szukala lepszego

Trzeba wyjść do ludzi. Jeżeli chciałabyś coś zmienić, to sama musisz zrobić pierwszy krok. Nikt nie przyjdzie i nie wyciągnie Cię na siłę z biblioteki, no niestety. Ja mam (prawie) 23 lata i też nie mam faceta, więc nie przejmuj się aż tak bardzo, nie jesteś sama ;) A z jakiej miejscowości jesteś?

najwidoczniej masz wysoką samoocenę i jesteś pewna własnej wartości. ja niestety mam wrażenie, że jestem najbrzydsza i najgorsza... sądzę, że nikt normalny się mną nie zainteresuje. czasami myślę, że wystarczą mi marzenia o szczęśliwym życiu i rodzinie. Powoli przygotowuję się na to, że będę sama.

jak będziesz tak o sobie myślała, to rzeczywiście nikogo sobą nie zainteresujesz.

jestem z Warszawy. na pewno nie wezmę pierwszego lepszego.

fakt, mało kto ma ochotę spędzać czas z ponurakami, bo najzwyczajniej w świecie psują humor otoczeniu. Musisz zmienić samoocenę. Później już pójdzie z górki :)

nie wezmiesz pierwszego lepszego :o to czekaj na ksiecia z bajki siebie uwazasz za najbrzydsza i najglupsza ale pierwszego lepszego nie wezmiesz :o stuknij sie w leb

lepszy tez by cie nie chcial bo kto nudziare poszukuje?

istotki brzydkie malo inteligentne ale przecietniaka nie wezma bo beee

@polki to jednak glupiuetkie przecież autorka nie napisała nigdzie, że jest brzydka... zresztą, stanę w obronie Polek, bo przecież Polacy wcale nie lepsi- też przecież na zwykłą dziewczynę nie spojrzą- musi być co najmniej księżniczka...

Zmień podejście do siebie :)

cóż, jeśli oceniacie mnie po dwóch postach, to bardzo wam gratuluję ;] nie jestem ponurakiem, ani nudziarę. Na forum się wyżalam- nikomu innemu dupy nie zawracam. mam rozumieć, że wy nigdy się nie skarżycie, nie macie dołów, jesteście wiecznie szczęśliwi i radośni! Winszuję.

jakby byla chocby przecietna to nawet w biblotece ktos by ja zaczepil a tak

Autorko, ja też smęcę na forum, bo od tego to forum jest :) Tutaj też piszesz o tym o czym nie mówisz normalnie: "ja niestety mam wrażenie, że jestem najbrzydsza i najgorsza... sądzę, że nikt normalny się mną nie zainteresuje. " a to tkwi w tobie i cię ogranicza :( To jets problem któy trzeba rozwiązać :) potem pójdzie z górki :)

diku wmow sobie ze jestes NAJ tylko ci faceci sa zli i niegodni ciebie w taki sposob szybko zleci ci zycie

wiem, że to mnie ogranicza, ale próbuję tego nie pokazywać na co dzień. podejrzewam, że nic nie jest w stanie zmienić mojego myślenia... od 22 lat utwierdzam się w przekonaniu, że żaden facet nie zwróci na mnie uwagi. jeżeli kiedykolwiek kogoś znajdę, to z pewnością ze względu na pozycję zawodową i kasę.

Kup sobie sexi sweterek, spódniczkę, błyszczyk itp i podnieś swoje ego :)

prezentujesz bardzo płytki sposób rozumowania. sexi sweterek i szpileczki nie "podniosą mojego ego" -.-

Podniosą :) bo poczujesz się atrakcyjna kobietą i inni zaczną cię tak postrzegasz i ty w to uwierzysz :)

jesteś pustakiem, może jakieś inne rady?

"może jakieś inne rady?" Przestań obrażać ludzi, którzy chcą ci pomóc :)

rada ze sweterkiem była do bani

a dwa, powyższe wpisy nie należą do mnie. nie zwykłam obrażać nieznajomych ludzi. ale co prawda, to prawda- rada do bani.

weź przestań. piszesz jakbyś miała z 50 lat. ogarnij się. co nas obchodzi, że czujesz, iż będziesz sama? mamy przyklasnąć? czy o co kaman?

Ja mam 26 lat i WIEM ze bede sama. Nie jestem w stanie stworzyc zadnego zwiazku, boje sie bliskosci, milosci, kazdy facet nudzi mi sie po 3 miesiacach. Moj najdluzszy zwiazek trwal 2,5 roku i to dlatego, ze 1,5 roku spedzilismy osobno i widywalismy sie raz na jakis czas. Teraz po roku zamierzam odejsc, bo juz mi sie znudzilo. Juz nie chce z nikim byc, bo ranie ludzi. Rozmawialam o tym z kolezanka, psychologiem, powiedziala ze powinnam isc na terapie, ze jestem typowym DDA, boje sie milosci, bliskosci, w dodatku jestem jedynaczka, cale zycie z doroslymi, nauczylam sie sama soba zajmowac i tak mi najlepiej. Jestem emocjonalnym autystykiem. I nic na to nie poradze, zranilam juz tylu ludzi, moze pojde na terapie, ale nie wiem czy to cos pomoze. Ciesze sie, ze bede sama, bo tak mi najlepiej.

Spokojnie, ja w tym wieku dopiero zaczęłam się facetami interesować :D, serio, jakoś wcześniej ta sfera życia była u mnie uśpiona ;). Poza tym też miałam wrażenie, że żaden się mną nie interesuje i chyba coś w tym było dopiero sobie tego nie uświadomiłam :) Tp taka teoria, że się nie ma gdzie poznać kogoś, przecież to się nie dzieje tylko tak, że idziesz gdzieś i ciągle sobie powtarzasz musze kogoś poznać, muszę, bo to jest sztuczne...Poznać faceta tego odpowiedniego można wszędzie, właśnie to powinno być spontaniczne :), co nie oznacza że nie należy sobie w tym pomóc :)