pamiętacie?

http://www.youtube.com/watch?v=4Oj47jLnGR0&feature=related

noooo

haha było jeszcze backstreet boys, spice girls i just 5 z bartkiem wroną :D a i takich 3 braci z dlugimi wlosami, ale nie pamiętam jak się nazywali.

hanson?

Był jeszcze New Kids on the Block

ja jak przez mgłe

o właśnie :D karteczki do segregatora, pamiętniki, pele mele, guma do skakania jakieś gazetki bravo girl z których się wycinało co się dało i wklejało do zeszytu :D... heh aż mi się zatęskniło

ja bylam wtedy w opozycji

heheh ja miałam całe ściany pozaklejane plakatami

czasy króla lwa i pokahontas

Ja nie bo miałyśmy z siostrą taką tapetę w misie i kotki i mama wrzeszczała ze się zniszczy od plakatów :D:D Ale miałyśmy teczki tekturowe i tam można było chować wszystko co się udało wyrwać z gazetek :D:D:D:D

e król lew to chyba później?

wiosenna, a co to te pele mele ? u mnie byly jeszcze podchody, ra dwa trzy babajaga patrzy na trzepaku, dwa ognie w szkole zlote mysli ( zeszyt w ktory sie kazdy wpisywal- pytania : jaka lubisz zupe, masz sympatie itp :D ) pozniej byla Lista Przebojow Trojki...pierwszy przystanek woodstock na dabiu... ( znaczy moj pierwszy... ) eeh :D

spice girls i kelly family oh yeah!

Dyskomuły :P

no ten zeszyt z pytaniami to wlasnie u nas zwalo się pele mele. trzepak też byl i robienie "kielbaski" :D:D w pilkę gralismy z zbijanego i w 2 ognie, albo w 25 (teraz już nie pamietam na czym to polegalo wiem ze się przerzucalo i liczylo do 25 i kto odpadl ten wybieral sobie karę) i gralismy w karty w "kuku". I umawialyśmy się u której kolezanki w bloku sie spotykamy danego dnia zeby się bawić barbie. Wszystkie mialy starszych braci ktorzy sie z nas nabijali i nam chowali lalki :D:D aaa robilysmy im sukienki ze skarpetek- wycinalo sie dziury na ręce i glowe i byly suknie. (ale to chyba ciut wczesniej bo potem to byl juz obciach się lalkami bawić ;) ) i byly gumy donald z historyjką w środku :D i gumy turbo z nalepkami samochodów, a w szkolnym sklepiku taki musujący proszek- oranżada. :D

o i te karteczki z notesikow a potem z segregatorow!!! 2 lat temu po studiach jak przyjechalam do domu juzz corka to sprzatalam swoj pokoj i normalnie zal mi bylo wyrzucac tego segregatora z tymi kartkami cholera wie ile to kiedy bedzie warte:-D

mój zaginął :( byl na strychu i go wcięlo (myszy zjadły) a szukalam kiedyś bo chcialam dlać Mani. Mialam pokaźną kolekcję :D Karteczek z notesikó tez mialąm dużo w albumie na zdjecia i też nie ma. Albo siostra zabrala (zawsze sie czailą na moje karteczki) albo gdzieś się "zapodział" w tych wszystkich strychowych gratach.

Wiosenna mama czyś Ty z krakowskiego? U mnie też było pele mele :D I wszystko to o czym piszecie. A że mieszkałam na wsi, w sumie dalej mieszkam tylko na innej, to w krzakach założyliśmy obóz brygada RR :D Pamiętacie tą bajkę?

Wiosenna album na karteczki to bylo moje marzenie, w tym momencie mojego dziecinstwa bylo u nas ciezko z kasa i pamietam jak patrzylam z zazdroscia na inne dzieciaki ktore mialy mega wypasione albumy a ja karteczki nosilam w zeszycie. Ale segregator dziadek kupil mi super, czerwony z Herculesem:-D szpan

kotka- z krakowa rr pamietam nadal to leci w TV :D (dwie wiewióry, mysz i szczur i bzzzyyyczek ;) ) ja mialam segregatorów dużo bo bylam w "klasie autorskiej" i nie mielismy zeszytów tylko pisalismy na karteczkach wpinanych do segregatora wiec rodzice musieli kupowac. a to ze sobie potem je "wymienialam" i te lądniejsze byly na karteczki a gorsze do skzoly to inna historia :D

mialam wtedy 13 lat ;P