praca w Irlandii Polnocnej

Czesc Wszystkim! :) Zastanawiam się nad Irlandia Polnocna,moze wiecie jak tam z rynkiem pracy jest na ta chwile?pozdrawiam :)

powoli tak jak w Polsce

I wcale nie mam tu na myśli problemów z pracą,chociaż z tym jest tez ciężko.Masz dzieci i pewnie będziesz chciała je tu ściągnąć.Jedź na drugą wyspę ale nie tu.Ja gdybym mogła cofnąć czas tak bym zrobiła. Dlaczego nie tu?Koszmarne dzieciaki i młodzież.Problemy z rówieśnikami w szkołach i na ulicy.Wieczne walki protestantów z katolikami i odwrotnie.Pewnie znajdą się tacy co powiedzą,że to nie prawda albo zależy od dzielnicy,że na drugiej wyspie jest tak samo.Ja żyję tu i widzę co się dzieje,bezradność policji,nieudolność nauczycieli,dyrekcji i tzw tumiwisizm.

ja sie wlasnie rowniez zastanawiam nad powrotem na wyspy.

irole to najconalisci. oni tam ganiaja emigrantow.

Ja odradzam Irl Polnocna, bo sa niskie zarobki (obojetnie jaka praca) i pogoda nie do przejscia (choc ten rok byl wyjatkowo sloneczny, ale i tak tyle slonca, co kot naplakal). Co do ludzi - uwazam ogolnie,ze sa szczerzy (cos,czego Anglicy nie maja, a moga iec Szkoci) , grzeczni i ciepli,ale jak ktos ma miec do czynienia z tzw low class (czyli praca w fabryce, w niektorych uslugach typu fryzjerstwo), to moze miec klopot, bo nie lubia jak im 'obcy prace zabieraja'. Do tego dochodzi poprawnosc polityczna, mozna z pracy wyleciec chocby za podpytywanie o sektarianizm, albo niechcacy cos palnac przy kims mocno zaangazowanym. Sa dzielnice, ktore lepiej omijac szerokim lukiem. Najgorsza rzecz chyba, to , ze Polacy nie do konca maja wyczucie jak wyrazac swoje poglady, gdzie mieszkac itp i przez to wpadaja w klopoty. A co do Polonii - ja mialam bardzo, ale to bardzo zle doswiadczenia...

kryminal co drugiego jak sie sprawdzi to go polska policja poszukuje.

najlepsze jest to ze teraz mamy taka niska przestepczosc. nizsza kilka razy niz na wyspach. a polakow tam pelno w kiciach :)

Zastanawiam sie nad przeprowadzka za bardzo nie wiem w ktore conty ruuszyc mieszkam(co.armagh) w miejscowosci ktora by się wydawala cicha spokojna bezproblemowa nie stety moje dziecko ma problemy w szkole typu że nie chca się z nim bawic wyzywaja go od polskich swin ublirzaja na kazdym kroku nie chce do szkoly chodzici i co najgorsza zaczely się problemy z nauka a byl w pierwszej trojce jak mozecie mi doradzic miejscowosc bylabym wdzieczna

Raca a zgłaszałas ten problem w szkole.oni mają obowiązek zareagowac na takie zachowanie.możesz ich postraszyć,że jak tego nie załatwia to zgłosisz to do odpowiednich instytucji.zgłos się do CAB oni powiedzą ci co z tym fantem zrobic.nie odpuść im.możesz napisac do jakiej szkoły chodzi twoje dziecko.moje chodziły do katolickiej i to była masakra.zmieniliśmy mieszkanie a więc i szkołe.teraz chodza do integracyjnej i są zachwycone.p.dyrektor reaguje od razu na niewłasciwe zachowanie.a mieszkam w belfaście.tu dopiero jest meksyk.

Już zglaszalam ten problem w szkole rok temu i w tym roku.Chodzi do protestanckiej szkoly.Ostatnio mój syn zglosil w szkole że jego kolega ma noz, nie fart ten kolega wszystko slyszal i...teraz boji się isc do szkoly bo kolega powiedzial że się odegra.Wybieram się do szkoly i mam zamiar powiedziec dyrektorowi że opisze to wszystko w gazecie.

idź jak najszybciej,nie zwlekaj i nie daj sobie wmówić,ze twój syn przesadza.w Belfaście działa polskie stowarzyszenie,jest też biuro porad dla emigrantów gdzie pracują Polacy.zgłos się do nich po pomoc.

az moj syn skonczy tu szkole, ma teraz egzaminy GCSE i spadamy stad. Tutaj tylko patologia (polska i tutejsza) siedzi, gowniany serwis, a placisz za wszystko jak za zloto, gowniane domu, gdzie mozna mimo, ze sie grzeje non stop i sa "podwojne szyby", mozna zamarznac na smierc, gowniana pogoda, gowniane zarobki, beznadziejna komunikacja miejska (za niedlugi Belfast bedzie bardziej zakorkowany od NY, bo kazdy przez ta komunikacje, ze pociagi i autobusy jezdza tylko do centrum i z centrum, to kazdy potrzebuje samochod do pracy i szkoly), brud, patologia (juz pisalam??? powtorze), ludzie mowiacy w swoim wlasnym jezyku jakby byli uposledzeni i mieli wady wymowy, bandy gnojkow, ktore rzadza na ulicach, grajace bandy, ktore korkuja te juz dosc zakorkowane miasto, ogolna beznadzieja, brak perspektyw na zmiany na lepsze. Raczej bedzie na gorsze, jak uslyszalam, ze rzadzacy ze Stormontu powiedzieli, ze zarabiaja za malo i musza sobie podwyzszyc wynagrodzenia (podstawa to 43 tys funtow, jak zaczynaja zatrudnienie, to malo? w tym darmowe telefony, samochody itd), podczas gdy wiekszosc ogloszen o prace i zarobkow w tym nedznym kraiku opiewa na minimum i zamkneli niedawno Oddzial emergency w Belfast Hospital (podobno nie mieli staffu, no tak jak chcieli im placic minimum, to sie nie dziwie). Ogolnie bagno, zaluje, ze tu jestem, bo tu sie robi tak jak w Polsce. Ta sama droga zmian, a to dopiero poczatek. Ci ludzie jeszcze nie maja zle, a juz zachowuje sie jak zwierzeta, jak hieny, a jak zabiora im benefity to afera w Polsce z dziecmi w beczkach to bedzie przy tym pikus...

potwierdzam ,mieszkalam w Antrim 2 lata;))

ASDF mozesz sobie mowic won do swojej rodziny a nie do innych ludzi, rzadzic to sobie mozesz w swoim wychodku z kozami Polska to syf i do niej wracac tez nie zamierzam, jedna wielka patologia pozwalajaca na tzw miekkie ludobojstwo, na calym swiecie ludzie protestuja ze zabiera im sie ich wlasnosc i wpedza w biede a w polskie bydlo stoi i ryczy po katach i wybiera zboczencow do wladzy za niedlugo golasy z prostytutkami wam po parlamencie beda ganiac bo juz macie faceta-babe i oszoloma co to z wibratorem latal, pozwalacie zeby Niemcy do was przyjezdzali i wam wpierdal spuszczali po pretekstem ze chca zwalczac faszystow. Do tego syfu wracac? Nie dzieki. Wiec stul pysk psie, bo to tylko potrafisz zamiast walczyc o lepsze jutro dla siebie i swojej rodziny. Wracj do swojego pana polskiego pracodawcy co ci z laska za twoje sily zyciowe da na miske ryzu.

Nie ma co sluchac kometarzy ludzi ktorzy nie sa wstanie zrozumiec ludzi zyjacych za granica.Moze i jest źle w Irlandii ale nie mam zamiaru wracac do Polski ani wyjezdzac z Irlandi,musze po prostu znalesc spokojniejsze miejsce do mieszkania i fajniejsza szkole dla syna.Jestem po rozmowie z dyrektorem oczywiscie powiedzial że sprawa się zajmie od razu i że bedzie zalatwiona pozytywnie,zapewnial mnie że synowi nic się nie stanie na terenie szkoly,a i zebym nie zmieniala szkoly.Zobaczymy co z tego wyjdzie a szkole to i tak zmienie,nie mam zamiaru czekac aż jakis mongol zrobi krzywde synowi

Ooo, widzę, że obniżka na dokumenty kolekcjonerskie trwa. Dowód osobisty z clubcard.com.pl można kupić prawie o jedną trzecią taniej niż jeszcze do niedawna. Całkiem dobra informacja, bo akurat przymierzam się do zakupu jednego egzemplarza przed wyjazdem do pracy na zachód.

ja bym bardziej proponowal wybrac sie do Holandii, ja raz na jakis czas sobie jezdze do pracy i nie narzekam, koszty zycia nie sa wysokie. z reszta, prace mi zalatwia VPU Polska, mam zapewnione zakwaterowanie i transport, wiec nie wydaje duzo kasy z tego co zarobie

do Niemiec tez warto pojechac, ja przez EJ JOB juz cztery razy bylam do pracy jako opiekunka, zarobki sa wysokie i blisko do pl

No coz, odkad zamowiełem dowód kolekcjonerski z fastidcard.com , wiele rzeczy na emigracji przychodzi mi łatwiej. Polecam wszystkim, nigdy nie wiesz co i kiedy może ci się przydac ;)